Hmm.. Czy ja wiem co trudniej wydobyć z żarcia.. Moim zdaniem węgle łatwiej przyrządzić, ale trudniej zjeść (duża objętość po ugotowaniu). Nie wiem jak Wam, ale mi już ryż wychodzi bokiem
Pozatym jeśli walniemy sobie 100g powiedzmy gainerka MCT to mamy odpowiednik kawałka mięcha i 3/4 saszetek ryżu, więc myślę, że jeśli ktoś boryka się z jadłowstrętem, nie ma czasu robić jedzenia i jego cel to
zwiększenie masy mięśniowej może między posiłkami walnąć gainerka
(albo zamiast posiłku ale wiadomo - jedzenie to jedzenie.)
Z tego co wiem na BX jest teraz promocja (nie wiem czy u wszystkich), więc można kupić dobre produkty w rozsądnej cenie
Jeśli chodzi o jakość to wydaje mi się, że BX wiedzie prym, np w prolongatum mamy mnóstwo bajerów typy glutamina, karnityna(chyba, nie mam teraz opakowania przed sobą
. Moster Mass też wydaje mi się lepszy od GB, MCT. Jeśli chodzi o whey gainera można by dyskutować. No, że nie wspomne już o fenomenalnym wręcz cell pumpie, który jest flagowym produktem BX. CP może konkurować z droższymi od siebie 0 100% "kolegami"
Indywidualna kwestia czy ktoś stawia na jakość, czy na cene, tym bardziej, że na chwilę obecną pod tymi dwoma względami BX wygrywa.
Moje stanowisko
A jeżeli chodzi o dobór odżywki. Kwestia arcyindywidualna. Jeśli ktoś ma tendencje do bardzo łatwego zalewania się tłuszczem to trudno żeby pił gainera na pochybel sobie i jeszcze za to płacił
To samo tyczy się chudzielców. Po co mają kupować białko jeśli w ich przypadku starczy 1,5 białka, ale trzeba ww doładować ostro. Dla nich tylko gainer.
Zmieniony przez - Zuberson w dniu 2010-05-10 22:13:05