dziennik aktywnej mamy aktywne 9 miesięcy:)

https://www.sfd.pl/-t527693.html
Czytaj, bo dietę masz tragiczną.
Bardzo źle, że nie chcesz jeść mięsa. Źródeł białka masz niewiele i to kiepskiej jakości w dodatku. Bo po co Ci ta golonka? Lepiej daj kawałek schabu czy choćby łopatki. Wołowina jest mięsem bardzo wysokiej jakości i spokojnie możesz wrzucić do jadłospisu. Jak nie możesz patrzeć na kuraka to nie problem, ale całego mięsa się nie pozbywaj.

Morales ale to nie jest kwestia chcenia czy nie chcenia. Mięso jadłam do stycznia i były to głównie piersi z kurczaka, którymi się zajadałam plus codziennie jajka (do których mnie nikt nie musiał namawiać), sporo tuńczyka i innych ryb. Tylko, że w drugim miesiącu na sam widok mięsa wymiotowałam jak się udało coś zjeść to cały dzień czułam, że ten kurczak się nie strawił. Dlatego teraz ta golonka:P zjadłam i cieszyłam się że nie oddalam:) Dziś białka było już dużo więcej.

taaa mezczyzni ja jak otwierałam lodowke i czulam rybe (ktorej zreszta tam nie bylo ) to mi sie slabo robilo, musialam wyciagac rzeczy z lodowki z zatkanym nosem.
Nie ma to jak wyostrzony wech

Terco super, że założyłaś dziennik Będę śledzić i wpadać

Mięso, ryby w ciąży? Jeszcze chyba nie spotkałam żadnej kobiety, która by w tym gustowała

EDIT: Przypomniało mi się Jeśli mięcho i żółtka ciężko wchodzą, zadbaj o inne źródła żelaza w diecie, żeby zapobiec ew. anemii


Zmieniony przez - Martucca w dniu 2010-04-26 01:13:40

Czyli nie jest ze mną tak źle
Jedzonko z wczoraj:

śniadanie: owsiane, żurawina, jogurt naturalny

2 śniadanie: kromka żytniego chleba, 150g twaróg

obiad: jajecznica z 3 jaj(białko ) 200g szpinak, papryka, ogórki małosolne, gotowana kapusta, surówka z kapusty +2 łyżki oliwy z oliwek - wszystko w duuużych ilościach bo więc obiad trwał chyba z 2 godziny

podwieczorek:
maślanka 400ml, kapusta kiszona, 2 jabłka

kolacja: omlet z 2 jaj z mlekiem i owsianymi,

Z treningu była godzina na rowerze - tereny mam za***iaszcze:) więc szkoda nie korzystać, było na tyle intensywnie, że jak wróciłam to zasnęłam na fotelu i na tym mój trening się zakończył

boszszsze wybaczcie literówki (taka już jestem i taką mnie trzeba zaakceptować;))

Terco, jeszcze mi sie takie cos przypomnialo

Jestes juz po polowie, wiec niedlugo moze dac ci sie we znaki rozluznienie stawow (klasyczny objaw to "kaczy" chod).

I tutaj chcialabym ci poradzic, zebys zaczela sobie cwiczyc miesnie wokol kostek. Najlepiej baletowe flex-point w siedzeniu albo lezeniu

Bo moze ci sie przytrafic, ze w pewnym momencie kostki same zaczna ci sie "wykrecac". Ja tego doswiadczylam i to bynajmniej nie jest mile

Oczywiscie niekoniecznie musi tak byc, ale warto jednak pocwiczyc, bo jeszcze sporo sie nadzwigasz

Aaaa, jeszcze jedno

Zacznij przymierzac sie do otwierania "miednicy"
To pomaga utrzymanie prawidlowej postawy no i samo rodzenie w poczatkowej fazie porodu

Ja osobiscie polecam robienie baletowego plie, zwlaszcza w drugiej pozycji baletowej (obli nie bij, jak bable bez sensu):





Wyglada banalnie, ale w rzeczywistosci prawidlowe wykonanie wbrew pozorom latwe nie jest

Ja robilam to przy pierwszych skurczach majac 120cm w obwodzie brzucha Fajne bylo, bo odwracalo uwage

Obli z tym węchem to ja już się modlę żeby się skończyło...wczoraj chłopak o 23 smażył sobie szaszłyki zamknęłam się w sypialni wszystkie okna pootwierane...MASAKRA skończyło się takimi mdłościami, że do północy leżałam i jęczałam a on biedny chyba nie prędko będzie smażył cokolwiek w mojej obecności...
Martucca fajnie, że jesteś:) z żelazem będzie ciężko bo z tego co się orientuję zapotrzebowanie mega wzrasta (26mg) dobrym źródłem są sałata, kausta pekińska, szpinak, pomarańcze, wiśnie, truskawki - mają sporo żelaza z tym że roślinne (niehemowe) kiepsko się wchłanią a z mięsem u mnie wiadomo jak wygląda. Za to idealnym źródłem jest wątróbka i ta mi akurat smakuję więc tak raz w tygodniu się pojawia. Tylko uwaga zaciążone - ma sporo witaminy A i nie można jej jeść w ciąży w zbyt dużych ilościach.

spoko z ta watroba to czytalam ze przesadziliz ta ostroznoscia, wiec sie nei przejmuj
Bo badanie na podstawie ktorego te zalecenia dlai pochodzi z badania na myszach ktore szpikowano gogantycznymi ilosciami syntetycznej wit A Tyle w temaqcie niektorych zalecen.
Jedzac watrrobke normlanie 2-3x w tygodniu nawet nie jestes w stanie sie zblizyc do tyc "groznych" ilosci

A nie martw sie jak nie masz tendencji do anemii to w ciazy nic ci nie bedzie, zresztą niechec w koncu przechodzi Wszytsko jest lepsze niz suplementacja zelazem, jak polaczysz rozlinne zrodla zelaza z witamina C czyli np. pomarancza, czy pietruszka czy czymkolwiek zwiększysz przyswajanie