O ile Roy wylądował tam na kontrolnych badaniach, to już sytuacja "Kata" wydawała się groźniejsza. Były król wagi średniej zasłabł po walce w szatni, jednak o własnych siłach poszedł potem do ambulansu. Miejmy nadzieję, że ten wielki mistrz nie ucierpiał za bardzo i w wieku 45. lat powoli pomyśli o sportowej emeryturze.
"Kiedy uderzył mnie w tył głowy w szóstej rundzie nogi mi się ugięły, a przed oczami widziałem plamki" - relacjonuje wydarzenia z szóstego starcia Bernard Hopkins (51-5-1, 32 KO).
"Byłem wściekły, ale Tony Weeks odwalił kawał dobrej roboty i zrobił to co mógł najlepiej w tej sytuacji, żeby utrzymać nas pod kontrolą" - chwalił sędziego pięściarz z Philadelphi w wywiadzie zaraz po walce.
W wywiadzie udzielonym zaraz po walce Roy Jones Jr (54-7, 40 KO) nie wyglądał na rozczarowanego i zbytnio zmartwionego, a wręcz tryskał dobrym samopoczuciem.
"Czuję się świetnie jak na swój wiek. Chciałbym podziękować Bogu za zdrowie oraz wszystkim moim kibicom za wsparcie jakie otrzymuję. Przegrywałem na punkty, dlatego chciałem go znokautować. On jest jednak strasznie cwanym i przebiegłym weteranem. Faulował mnie, uderzał w tył głowy i za pierwszym razem kiedy ja go uderzyłem w tył głowy martwiłem się, że mogę zostać zdyskwalifikowany bo wiedziałem, iż sfaulowałem zbyt mocno. Starałem się dać fanom to co chcieli, ale nie udało się" - zakończył były champion wagi średniej, super średniej, półciężkiej i ciężkiej. Skoro Junior jest w tak dobrym humorze, to śmiało możemy spodziewać się kolejnych jego walk.
CO SĄDZICIE O TYM. HOPKINSOWI FAKTYCZNIE SIĘ COŚ STAŁO CZY UDAWAŁ :D
Zmieniony przez - wsc w dniu 2010-04-05 16:20:29