bolą mnie więzadła w miesniach naramiennych przy cwiczeniach

No co tam slychac ?;p u mnie z barkiem wszystko w najlepszym porzadku normalnie go nie odczuwam, w czasie snu zero tylko czasami za dlugo bedac w jeden pozycji/opierajac sie o ta reke

ale doszla druga kontuzja prawdopodobnie wiezadlo boczne strzalkowe w prawym kolanie ;s od poprzedniej niedzieli mnie boli lecz narazie nie bede szedl do lekarza

kolano przestalo bolec po okolo tygodniu, wczoraj poszedlem grac w noge, po pol godziny wrocilo ;p, bark bez zmian

u mnie tez bark luzzik teraz po tych cwiczeniach to taka asymetria sie zrobila plecy szerokie barki a klatka plaska hehe...ale wazne ze luzzik :P olac symetrie hehe jak cwicze klate to bol barku powraca dlatego dalem juz spokoj .... a Ty [Connecting] widze ze jak ja kolekcjonujesz kontuzje ja jeszcze przez 2 lata mialem ...i dalej mam dyskopatei L-S ...tyle ze przez rok mialem uciska na nerw L4-L5 ale tez 2 lata rehabilitacji i luzzik .. i mialem jeszcze naderwanie najszerszego grzbietu od plywania tez 2 msc i puscilo....ale teraz koniec z kontuzjami zmądrzałem i leje na silke spokojnie cwicze na rzezbe i ciesze sie zyciem :PP poetycki koniec hehe ....Pozdro

Nie wiem czy mam jakiś zryty gen czy jakieś fatum ale zawsze jak coś zaczynam to oznacza to że zaraz coś się stanie.
Najpierw była złamana lewa ręka, wyzdrowiała ok. później zacząłem grać w badmintona, 3 lata grałem dobrze mi szło to musiał być nadgarstek ( 2 x w ciągu 9 miesięcy). przerwa 2 lata, była siłka skończyła się przez bark. wyzdrowiał to zdarzyło się kolano i nie wygląda o wiele lepiej niż bark... może zabiorę się za bierki albo warcaby. masz może jakieś inne pomysły oprócz a6w w tej sytuacji? bo ten mam zacząć od następnego tygodnia jak z kolanem trochę się poprawi.

wiesz czego ciagle mamy kontuzje...mamy zryte banie...fanatycy...zajezdzamy sie na treningach nigdy nie odpuszczamy i przeciazamy org. ale ja mowie temu Stop he he i odpuszczam serio...leciutko na rzezbe bez ciezarow i tyle...pomysl o tym puki mozemy sie sami poskladac Pozdro

mmm... właśnie mi coś przypomniałeś, jakiś czas przed tą kontuzją (2-3 tyg.) miałem okres ferii (2 tygodnie) no i trochę eksploatowałem zwłaszcza nogi (bieganie), treningi robiłem sobie 2 x dziennie przez 1.5 godziny (rano + wieczór), w tym przynajmniej codziennie po te 2 h biegania. ale czułem się dobrze, a kolano zaczęło boleć dopiero przy tym 'czołowym' zderzeniu z nogą kolegi. sądzisz że mogło to chociaż trochę osłabić moje kolano?


@edit
kupilem sobie bandaz elastyczny na kolano, czy bedzie cos pomagal w czasie chociazby biegania?

Zmieniony przez - Connecting w dniu 2010-03-13 10:37:56

.

Z nogą coraz lepiej, tylko podczas biegania odczuwam narastający ból, ale zrobię sobie tydzień dwa przerwy i powinno być dobrze.

Wróciłem do ćwiczeń z żelastwem i jest dobrze, wykonuje nawet wyciskanie na barki czy wyciskanie w leżeniu i na bark nie narzekam. Tylko coś mi dziwnie kości w nim skaczą ;s robiąc te same czynności lewym barkiem kości nie przeskakują. Będę systematycznie też zwiększał obciążenie.

Ktoś w ogóle zagląda tutaj?

halo halo jak mnie slychac?

Siemanko ja również wróciłem do treningu ...ale już do Ciezarow nie ...to już nie dla mnie,... ale brzuch grzbiet i barki ćwiczę.... hantelkami troche ( nie robie zadnych wyciskan na barki ;] ;) ) a największym sukcesem jest robienie pompek co dwa dni 4 serie po 25 na wąsko.... bark czasem strzela ...ale nie boli ;) systematycznie go rozciągam i traktuje go jak oczko w głowie ;) hehe
Co do Con... to jak juz ćwiczysz to rozgrzewaj sie dobrze...i rozciagaj szczegolnie ten bark ...pamietaj ...duzo rozciagaj ....ja rozciągam przód miedzy futrynami , w kacie ..wszystkie techniki rozciagajace miesnie barku ... Pozdro i ciesze sie ze wrociles i wygrales z ta ciezka kontuzja ;) ;) ;)
Ps. Kto nie walczy ten nie wygrywa... ale mam nadzieje ze lekcje pokory wyciągnąłeś bo ja Tak hehe ;)