"Nie boli mnie już miejsce u nasady palca, które dokuczało przed rokiem. Teraz ból przeniósł się na kostkę w środku palca. Kontuzja nie została więc jeszcze całkowicie wyleczona. W przyszłym tygodniu poznam opinię ortopedy, doktora Roberta Śmigielskiego" - powiedział PAP dyskobol po badaniu USG w warszawskiej klinice.
Małachowski nie ukrywa podenerwowania, bo powinien już rozpocząć mocną pracę w swej specjalności, a nie tylko biegać i startować. Nawet w ostatnim dniu 2009 roku nie odmówił sobie tej przyjemności i wziął udział w Biegu Sylwestrowym w Brzozie k. Bydgoszczy, gdzie 10-kilometrową trasę pokonał w godzinę i siedem minut.
"Wcale nie narzekam na nowe hobby. Bieganie faktycznie wciągnęło mnie na dobre, jednak najwyższa pora wrócić do dysku. Chodzę też na siłownię, ale do czasu, gdy nie zacznę rzucać, nie powiem, że jestem w pełnym, prawdziwym treningu" - dodał.
Od 17 stycznia zawodnik wrocławskiego Śląska ma w planie zgrupowanie klimatyczne w RPA. Jego trener Witold Suski uważa, że jeśli nadal palec będzie boleć, to lepiej zostać w Polsce i kontynuować leczenie.
Kłopoty zdrowotne Małachowskiego rozpoczęły się w połowie kwietnia 2009 roku. Mimo że w trakcie każdego konkursu odczuwał ból i nie mógł normalnie trenować (rzucał niewielkimi kulami zamiast dyskiem), zdołał trzykrotnie poprawić rekord Polski i w wielkim stylu wywalczyć w sierpniu wicemistrzostwo świata w Berlinie.
moderator sprinterek