Po pierwsze ankieta:
1. Płeć : Mężczyzna
2. Wiek : 24
3. Waga : 71
4. Wzrost : 173
5. Cel treningowy : Zrzucenie kilku kg, nabranie kondycji i odrobiny mięśni
6. Staż treningowy na siłowni : będzie ze 2 tygodnie
7. Uprawiane inne sporty : Póki co jeszcze nie ale w planach bieganie
8. Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki) : siłownia
9. Dieta : Raczej brak
10. Przeciwwskazania medyczne : Brak
11. Zażywane suplementy: Brak
Moja idealna waga według wzorów to 66kg więc nadwyżka jest niewielka, metabolizm spoczynkowy 1792kcal, tłuszczu 16.2%, masy mięśniowej 57,7 (to chyba w kg w stosunku do całej masy ciała). Siłownia i treningi mają być formą hobby wpływającego na moje zdrowie - nie mam celu robienia masy mięśniowej itp. poza tym, co naturalnie będzie się działo.
Dieta jakaś jest chociaż nie odmawiam sobie czegoś na co mam chęć.
Wcześniej jadłem ok. 8 kanapek dziennie z chleba mieszanego Schulstad, margaryny Flora, szynką/serem żółtym i majonezem, do tego dziennie piłem ok 5 kubków herbaty z dwiema łyżeczkami cukru i moja waga utrzymywała się na poziomie 72kg. Czasem w weekendy jakieś drugie danie. I nadal żyję
Obecne jadam 3 razy dziennie (tak wiem, że powinno się 5 ale w pracy nie mogę chodzić co chwilę jeść, a mój organizm aż tyle kalorii nie potrzebuje bo głodny nie chodzę). Na śniadanie i kolację jadam 4 kanapki z chlebem razowym, cienko posmarowane margaryną Flora, chudym białym serem i dżemem nisko słodzonym / serem żółtym, ogórkiem i papryką / wędliną (najczęściej czymś drobiowym), ogórkiem i papryką lub pomidorem, w środku dnia jadam serek biały made by Piątnica z ogórkiem kiszonym i jakimś chudym mięskiem typu indyk (czasem jakiś obiad typu weekendowego sobie do pracy zrobię ale rzadko). W weekendy kiedy mam więcej czasu gotuje sobie obiady czyli ryż ciemny/ciemny makaron + kurczak/ryba + fasolka szparagowa/ogórek zielony.
Nie jest to dieta cud ale i tak lepiej niż było. Wyeliminowałem cukier z herbaty, słodyczy ogólnie nie jadam więc z tym problemu nie ma, kebaby i McDonald's też mnie nie kręcą.
Mój plan treningowy nie jest skomplikowany a że jak wspomniałem w tygodniu czasu za wiele nie mam, więc planowałem ułożyć to następująco:
Środa - ćwiczenia aerobowe ok. 1h (wymiennie rowerek, orbitrek, bieżnia na spalanie tłuszczu i poprawę kondycji czyli na 55-60% intensywności znaczy w moim przypadku tętno 108-118 )
Sobota - ćwiczenia aerobowe ok. 1h + trening siłowy na wszystkie duże partie mięśni 1-2 serie po 15 razy (w zasadzie polega to na "dowaleniu" sobie w mięśnie na każdym sprzęcie w siłowni)
Niedziela - j.w.
Jak mniemam posypią się na mnie za chwilę gromy za taki styl życia i w ogóle ale przygotowałem się na to Chętnie wysłucham Waszych rad co do diety i treningu. Nie planuję żadnych odżywek, suplementów itp. bo nie o to mi chodzi. Nie muszę szybko tracić na wadze czy przybierać masy mięśniowej bo nie o to mi chodzi, raczej o stopniową poprawę kondycji i sylwetki.
Dzięki za cierpliwe przeczytanie i pomoc wszelaką.
Pzdr.