Piszę tego posta gdyż potrzebuję rady profesjonalisty, tudzież osób ogarniających temat.
Moja sytuacja wygląda tak, iż ok. 6 miesięcy temu wiodłem żywot wesołego "pączka". Jestem osobą o szczupłej budowie ciała, aczkolwiek styl odżywania za oceanem sprawił, że okrutnie przytyłem ( jak na moja budowę ), bo aż do 85 kg
Może było by to OK, gdyby nie fakt, że był to sam tłuszcz.
Po powrocie do kraju stwierdziłem, że wezmę się za siebie i coś z tym zrobię. W chwili obecnej , po intensywnych biegach , jeździe na rowerze etc. ważę 73kg z kawałkiem i jest OK.
Do meritum
Postanowiłem dalej coś ze sobą robić i od 3 miesięcy chodzę na siłownię, nie wiem tylko czy tak na prawdę ma to sens - przedstawię może mój problem.
Otóż pomimo intensywnego treningu i spalania jakie zaliczyłem , na moim brzuchu w okolicach pępka pozostała dosyć duża fałda tłuszczu z którą nie mogę wygrać.
Brzuch ćwiczę 3 razy w tygodniu .
Gościu z siłowni doradził mi trening siłowy i generalnie jakieś przybranie na masie, więc karmię się zdrowo i popijam gainerem - boje się tylko że przy diecie masowej nie zrzucę tej fałdy za nic w świecie?.
Jakieś sugestie?
Dziękować
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 25
Waga: 73
Wzrost: 176
Cel treningowy: zdrowie
Staż treningowy na słowni: 3 miesiące
Uprawiane inne sporty: jazda na rowerze , pływanie , bieganie
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): siłownia , basen , rower
Dieta: Tak.
Przeciwskaznania medyczne: brak
Zażywane suplementy: gainer , bcaa
yes?