Skakanka - niedocenione narzędzie
Każdy wie jak wygląda skakanka i jak się jej używa więc nie ma sensu opsisywać dokładnej budowy.
Sposoby:
Łokcie (zawsze) staramy trzymać się blisko ciała a cały ruch lince nadawać za pomocą nadgarstków co rozwija także wytrzymałość przedramion.
Początkujący zapewne będą skakać na tzw "tubkę" czyli ze stopami złączonymi. Po pewnym czasie gdy mięśnie łydek nabiorą siły wytrzymałości i bóg wie czego jeszcze, i gdy poprawi się koordynacja rąk z nogami (bo takową rozwija właśnie skakanaka) można skakać od jednej nogi do drugiej czyli :
Stajemy z nogami razem (tubka) jedną nogę unosimy nieznacznie do góry ale uwaga mają to być około 2 cm i zaczynamy skakać na jednej nodze gdy wykonamy jakąś ilość skoków (3-6) przeskakujemy na nogę drugą i w efekcie gdy już się rozkręcimy i będziemy patrzeć na swoje odbicie w lustrze lub na swój cień musi to wyglądać jak bujanie od lewej do prawej.
Sposobem opisanym wyżej skaczemy już zawsze (jest to rodzaj jogingu) np. przed właściwym treningiem traktujemy to jako rozgrzewkę (w moim przypadku trwa to od 15-30 min) potem lekko rozciągam właśnie łydki i wykonujemy rozciąganie dynamiczne ale nie o tym ten artykuł.
Gdy opanujemy już dobrze sposób skakania "na zmiane" dodajemy do niego wysokie unoszenie kolan i skaczemy (1-1) czyli na każdej nodze obijamy się raz i przeskakujemy na nogę drugą, pamiętamy o tym że kolana unosimy wysoko jak przy "skipach" na w-f'ie . Jest to sposób bardzo męczący i wymagający dużego zaangażowania
To tyle na temat techniki , jest oczywiście wiele innych sposobów skakania ale opisałem tylko te najważniejsze
Korzyści płynące z treningu ze skakanką są nie do opisania (ale spróbuje)
Doskonały spalacz tłuszczu
Wzmacnianie układu krwionośnego - Podobno (gdzieś wyczytałem) 10 min skakania jest lepsze niż 30 min joggingu
Buduje świetną kondycje, zwłaszcza sposób trzeci
I najważniejsze sprawnia że jesteśmy "letcy na nogach" dosłownie fruwamy po ringu/macie, nasza praca nóg jest doskonała, nogi kopią z olbrzymią siłą, potrafimy wystrzelić z szybkością błyskawicy i z tą sama szybkością uciec spowrotem na bezpieczną odległość.
Ah no i można skakać nawet w domu albo piwnicy, garażu itp.
Jak często trenować ?
Na początku przez pierwsze 2 tygodnie skaczcie co trzy dni po 10 min (licząc razem ze "skuchami")
Gdy wasze łydki nabiorą siły i.... czegoś tam jeszcze o czym pewnie nie wiem, możecie skakać codziennie. Ktos zaraz zada pytanie o regeneracje, odpoczynek itp. ja skacze co dzień i gdy czuje że moje nogi są zmęczone robie dzień przerwy, pamiętajcie każdy organizm jest inny, inny metabolizm, inna regeneracja, musicie nauczyć się instynktownie trenować słuchać tego co mówi wasze ciało. A po każdym treningu musicie czuć się silniejsi niż przed nim.
Prosze śmiało komentować i zadawać pytania
"Nigdy mi nie mów czego nie zrobie"
"Czarny pas chroni tylko 2 cm twojego tyłka, resztę musisz chronić sam"
rozjaśniać ćiemność poskramiając tęcze