Na pocieszenie napiszę,że z czasem skóra się przyzwyczaja do takich otarć i małych ran
Na okres "przejściowy" może pomagać:
- zaklejanie ran plastrem (żeby nie zanieczyszczać rany i nie pogłębiać jej, najpierw przyklejamy zwykły plaster z opatrunkiem, a potem zabezpieczamy to plastrem bez opatrunku na"okrętkę" dookoła palca czy kończyny, żeby się lepiej trzymało)
- opatrywanie ran na czas treningu zwykłym bandażem dzianinowym, ale też warto zabezpieczyć go plastrem bez opatrunku na okrętkę, bo może się zsuwać lub rozwiązywać
- na duże rany na kończynach (np. łokieć czy kolana) może się przydać codofix(taka siateczka,do kupienia w aptece) na opatrunek z gazy czy tam bandażu dzianinowego, ale będzie on miał także tendencję do zsuwania się.
Wszystko zależy od tego, jakiej wielkości są rany i gdzie są umiejscowione.
Żeby nie pękały (jeśli są np. w zgięciu dłoni czy jakiegoś palca), przez założeniem opatrunku warto
strup natłuścić - np. alantanem (który dodatkowo będzie przyspieszał gojene), ale może być tez krem nivea. Poza treningami ran lepiej nie zaklejać,chyba że są w "trudnych" miejscach, bo przy dostępie powietrza będą się szybciej goić.
Aha, i do oczyszczania ran NIE UŻYWAĆ spirytusu czy wody utlenionej, najlepszą opcją jest sama woda, ewentualnie woda z mydłem.