Miały być przysiady 69kg ale walnołem sie przy zakładaniu krążków i 10 policzyłem jak 5. W sumie robiłem z ciężarem 79 kg.
W 9 seri przypomniało mi się dawne uczucie z treningów siatki, prawie pawia puściłem
W 10 seri urodziło mi sie zdanie w myslach " jak sie p***o nie dasz wycisnąć to Cie za******le jak psa" i poszło
Ogólnie to powoli się modle aby się 10 skończyły ale jak podchodze do sztangi to nie ma bata musi pójść.
W niedziele dam podsumowanie bo jutro kac gigant będzie
Zmieniony przez - cygaret w dniu 2009-11-20 18:55:08