zawroty glowy

W sumie troche sie uspokoilem teraz.

Częste objawy wstrząśnienia mózgu:
* wpatrywanie się w jeden punkt
* dezorientacja
* opóźniona reakcja słowna i ruchowa
* brak koordynacji ruchów (potykanie się)
* nieadekwatne zachowania emocjonalne (płacz bez powodu)
* zmieszanie i niezdolność skupienia uwagi (pacjent łatwo rozprasza się, jest niezdolny do wykonywania normalnych czynności)
* zaburzenia pamięci (przypominanie sobie nazwy przedmiotu po 5 minutach)

Typowe objawy wstrząśnienia mózgu to:
* chwilowa utrata świadomości lub przytomności
* ból głowy
* zawroty głowy, czasem karku i szyi
* zaburzenie snu
* mdłości, czasem wymioty
* zakłócony odbiór rzeczywistości
* złe samopoczucie
* drżenie rąk i nóg, także poczucie "miękkich nóg"
* lęki, depresja
* luki w pamięci, zwłaszcza zdarzenie mające bezpośrednio miejsce przed wypadkiem
* problemy z koncentracją



jedynie co z tego mam to * zawroty głowy, czasem karku i szyi. i w czasie uderzenia czasami przez chwile robilo mi sie ciemno w oczach. Moze jest to czym innym spowodowane(zawroty glowy) niz uderzeniem.
Podobno jesli wydarzyl sie wstrząs to wystepuje:

(1) utraty przytomności oraz (2) niepamięci wstecznej, czyli tuż sprzed wydarzenia.




Zmieniony przez - xyz154 w dniu 2009-11-14 21:35:43

... Jak widac nic żes nie skminil z tego co powiedzielismy ;/
Nikt Ci nie mowi, ze jutro umrzesz ale rzeczy nietypowe moga prowadzic do czegos powaznego ... Poza tym kto powiedzial, ze musisz miec wstrzasnienie ? Moze jakis krwiaczek sie zrobil, no cokolwiek ...

Zmieniony przez - Zaxom w dniu 2009-11-14 22:04:11

1.Takie są efekty sparowania na własną rękę, bez trenera, sprzętu i doświadczenia (sorry, musiałam)
3.Jak przedmówcy - te zawroty nie są normalne i trzeba wyjaśnić ich przyczynę.
2.Mózg jest delikatny,a wstrząśnienie może przebiegać różnie, w zależności od siły urazu. Zdarza się i bezobjawowe. Sprawy z głową trzeba diagnozować szybko, bo banalna sprawa olana może się niefajnie skończyć. Poza głową może być też uraz szyi, zwłaszcza jeśli głowa gwałtownie 'odskoczyła' po ciosie.

na środe jestem zapisany
Do środy to Ty możesz jeszcze ze dwa razy zemdleć.. albo i w ogóle.
Kiedyś na oddział neurochirurgii trafiła kobieta, która uderzyła się głową o szafkę w momencie jak się poślizgnęła w domu. Po tomografie okazało się, że powstał mały krwiak. Miała farta, że szybko poszła do lekarza. A tylko dlatego bo jej córka kazała. A czemu kazała? Bo matka mówiła ciągle "ale mi się w głowie kręci".

Ty chcesz czekać do środy? Czekaj..
Pójdziesz do lekarza, a zbada Ciebie wstępie i albo będzie głupi, coś wymyśli i odeśle Ciebie z receptą (w najlepszym przypadku). Albo będzie mądry i da Ci skierowanie do neurologa. Neurolog MOŻĘ da Ci skierowanie na tomograf. Pójdziesz się zapisać na badanie i usłyszysz daaaleki termin (tak jest przy najmniej u mnie w szpitalu, jak i w sąsiednim).
Chcesz załatwić to szybciej?
Lecisz do szpitala, który ma tomograf na miejscu (dobra izba przyjęć też było by dodatkowym atutem). Musi być to w dzień kiedy jest tam ostry dyżur. Idziesz sam czy z matką, mówisz "dostałem w łeb parę razy podczas sparingu i od tamtego czasu mam często zawroty głowy i się boję o siebie, ostatnio mało nie upadłem". Matka doda swoje i po kliku minutach siedzisz w kolejce na tomograf. Wszystko w kilka godzin
Szybka i łatwa piłka, uwierz sprawdzony patent

Prymasek dobrze pisze.
Małe krwawienie może powstać w mózgu nawet z lekkiego uderzenia, zwykle się samo wchłania, ale trzeba trochę poleżeć na obserwacji, a już na pewno nie ma mowy o treningach.
Patent na TK dobry, najlepiej powiedzieć, że uraz był wczoraj/dzisiaj
Oczywiście nie chodzi o straszenie, ale w tym przypadku naprawdę lepiej dmuchac na zimne.

Dobrze jest mówić wczoraj/dzisiaj, dobrze jest też mówić zawroty i bóle mam od kilku dni (to daje lekarzowi do myślenia). A i jak dobrze pamiętam jako obywatel (pacjent) masz prawo do wszelkich dostępnych środków/sposobów leczenia. Więc normalny lekarz specjalista od razu skieruje Cię na tomograf, wypisze skierowanie na miejscu. A jak będzie jakiś ***** to po poprzednim nagadaniu mu o zawrotach wspomnij o tomografie. Ale tak żeby to on pomyślał, że na to wpadł
Zdrowia !

Uspokoiłeś się? Od czasu sparingów masz kilka zawrotów głowy dziennie i to Cię uspokaja? Człowieku zdrowie masz tylko jedno.

Opisze Ci mój przypadek z palcem >> uderzyłam się na obozie palcem o umywalkę. Bolał strasznie, ale cóż pomyślałam -poboli,przestanie. Po powrocie z obozu poszłam dopiero tydzień póżniej do lekarza(paluch cały czas bolał), bo było święto,bo to bo tamto. Okazało się że mam zerwane ścięgno i do dzisiaj nie moge max zginać palca,tzn mogę, ale boli. Porównaj sobie teraz palec z głową.

No cóż, ale jeżeli zawroty głowy ci nie przeszkadzają w funkcjonowaniu, to przecież nie ma się czym martwić. Poczekaj sobie na inne objawy to wtedy może Ci się zachce iść do lekarza.
Wolisz nie iść i byc może z***ać sobie zdrowie, czy jednak lepiej zmarnować te kilka godzin, nawet po to, żeby sie upewnić, że wszystko w porządku?

Poza tym o sparowaniu bez ochraniaczy już nie będe pisać... Szczególnie bez kasków. Mogliście sobie ochraniacze na piszczele darować. Po co one wam były?

I niech mi jakiś Wikipedia-Fighter założy temat że sparuje z kumplami na rękawice i jak ma bić by trafić
Ja bez kasku normalnie sparowałem i nic mi nie było nawet jak przyjąłem konkretną tubę od gościa który ważył25 kg więcej ode mnie z tym że ja zawsze miałem coś z rycerza(zakuty łeb)
Jak już wszyscy napisali idź do lekarza bo to nie jest normalne. I okładaj się dalej z kumplami cepami a daleko zajdziesz