Z ostatniej chwili: Fedor Emelianenko vs. Brett Rogers

maverickmo racja
astustus nie sadzilem ,ze sie z toba w ogole zgodze co do czegos. Im dluzej sie wypowiadasz tym bardziej sie z toba godze. Oczywsicie nie calkiem ale podobnie mysle.
Chorazy dlaczego Brock musi mniej pracowac od FE na bycie legenda ?
A teraz podsumowanie tematy smiejecie sie ze mnie bo nie mam sogow i obycia takiego jak wy a tu połowa jest gorszymi ''znafcami'' MMA niz ja.Tyle razy widzialem jak wypowie sie ktos z renoma od razu go popieraja i w ogole 100 % zgodnosc. A jak ktos niznany zaraz jest ''znafca'' albo wypominaja to czy owo, ze nie ma racji.
Wszyscy jestescie siebie warci.

Kurde, nie myślałem, że Adonis jest taki zapatrzony w siebie...

tak i lezal tyle czasu po gongu na ziemi bo mu wygodnie bylo? Pozniej siedzial na krzesle kiedy sedzia oglaszal zwyciezce bo stac niewygodnie... no nic. Tez zaluje ze przerwal bo chcialem zobaczyc jak Fedor w starym stylu szaleje w gardzie przeciwnika...

Obejrzalem ponownie w HD i co sie rzucilo w oczy, Fedor strasznie krwawil po tym strzale. Prawie ze ciurkiem lecialo takze nie oszukujmy sie ze to nie mialo wplywu na przebieg walki.

Kudos dla Rogersa, bardzo dobrze walczyl, niesamowicie dobrze na ziemi mu szlo. Moze az tak silny albo Fedor az tak oslabiony przez oddychanie ustami ze szczeka w srodku... Niemniej, gdyby nie *******il na koniec to bylbym mu bardzo przychylny.

Szacun dla Rogersa bo walczył zaje.biscie szczegolnie te GnP, ale chwila nie uwagi and he's got owned :D Fajna walka

Bart na to żeby fedor rozjechał mu facjate tak że jedyne co mógł by zrobić bambo to telefon do wanda i pytanie o lekarza od operacji plastycznych :D

Zmieniony przez - maverickmo w dniu 2009-11-09 18:04:11

Odies nie wydawaj takiej opinii, nie znasz mnie osobiscie, nic o mnie nie wiesz prawie. Mialem zmienic posta bo zle go napisalem.Teraz to sprostuje chodzi mi o to ,ze sie czepiacie ''nafcow'' a swoich niedoskonalosci nie widzicie.Uwierz mi ,ze nie jestem w siebie zapatrzony.Druga sprawa wiem ze bardzo duzo ludzi tutaj wie lepiej niz ja co wynika z wielu rzeczy o ktorych nie widze sensu pisac.Nie jestem ani zapatrzony w siebie ani w Fedora jak to pisali.Dlatego pisze '' WYDAJE MI SIE'' ,ze ktos tu bardzo madrze napisal ,ze to Brock powinien szukac FE nie na odwrot. Ogolnie mam podobne odczucia do astustusa i chorazego.Wydaje mi sie rownież ,ze FE tez idzie do przodu razem z ewolucja sportu i zawodnikow. Toteż wydaje mi sie ,ze gosc ,ktory pisal o sztuczkach ''kimura'' itd i o tym ,ze to juz nie dziala na dobrych zawodnikow jest bzdura a to dlatego ,ze kazdy zawodnik wiedzial na co jest narazony i uczony do niedopuszczania do takich poddan. Raczej stosuja ,mozliwie jak najskuteczniejsze metody. Te ''sztuczki'' sa znane od X lat wiec mieliby czas na nauczenie sie bronic przed tym a ,ze FE wykonuje te elementy swietnie to udaje mu sie ich poddawac.Gdyby sie dzis nie przydawalo to by tego nikt nie uzywal. Kwestia Brocka juz wczesniej pisalem ,ze sie z niego nigdy nie smialem.Brock ma talent i bardzo dobre zapasy nie wspominajac o gabarytach, gdyby tylko te sie liczyly Sapp by królowal w MMA wiec niektorzy przesadzaja ,ze to sredniak co wygrywa dzieki sile tylko. Uwazam ,ze Overeem nie ma wiekszych szans w walce z FE parter na pewno gorszy i na pewno o niebo lepsza stojka ale nazwisk najlepszych zawodnikow w tabelce pokonanych za duzo nie widzialem.''ten i ten bez problemow rozwaliby FE'' Wydaje mi sie ,ze po za Brockiem (przede wszystkim z powodu gabarytow i obycia w grapplingu) FE mialby spore problemy ale tez mysle ,ze dalby rade. Cain, Shane Rothwell, Kongo itd dla mnie smieszne porownanie z racji na niekompletnosc oraz brak doswiadczenia i powaznego sprawdzianu dla tych zawodnikow.

Fedor okazał się w walce z Brettem mało niebezpieczny w parterze, jakby doszło kiedyś do konfrontacji Lesnar vs Fedor to nie zdziwił bym się jakby ta walka miała podobny przebieg do rewanżu z Mirem. Fedor umie przypie***ć, ale jakoś nie widze go wydostajacego się spod Lesnara. Walcząc z FE trzeba się trzymać taktyki i nie popełniać głupich błędów ( przykład AA), a Lesnar po ostatniej swojej walce już się chyba nauczył, ze jak będzie kontynuował swój game plan, czyli przycisnąć madafakera do maty, to przeciwnik staje się mało niebezpieczny.

Zmieniony przez - vcamaro w dniu 2009-11-09 18:46:13

vcmaro tak tylko ,ze FE co do walki z AA zdradzil swoj gameplay, jesli sprowadzilby walke do parteru mogloby byc 100 rodzaji zakonczenia tej walki.P:S a dlaczego go nie widzisz wydostajacego sie z pod Lesnara, moze to FE by go obalil i kontrolowal walke. Fakt faktem z Brettem to parter mnie nie zachwycil, chociaz gdyby nie ta siatka weszla by balaszka mysle.

Zmieniony przez - adonis18 w dniu 2009-11-09 19:14:00

Lesnar jest świetnym zapaśnikiem więc nie zdziwił bym się jakby kontrolował Fedora w parterze tak jak Mira speca od bjj. Nie zdziwiłbym się również jakby owy Fedor zafundował ko Lesnarowi w pierwszej rundzie. Można rozpatrzyć wiele płaszczyzn na jakich mógłby wygrać Fedor, a na jakich Lesnar, nie ma sensu zatrzymywać się na jednym zawodniku i mówić „ten to na pewno wygra bo ja go lubię, a tamtego nie”.

greg82 z tymi poddaniami to przesadziłeś trochę...każdego można poddać co nie oznacza, że Fedor każdego podda. To też człowiek, tyle ze ma więcej talentu od całej reszty, przez co może wyglądać jak worek z brzuchem. Rogersa nie poddał bo obie próby miał mocno niedogodne, ryzykował i się nie udało. Wszystko.

astutus naprawdę nie wiem skąd u Ciebie ta fascynacja Overeem'em... skoksowany, wielki, sztywny kloc. Oczywiście stójka technicznie na najwyższym poziomie, ale w MMA nie walczy się techniczną stójką z K-1. Groźba obalenia powoduje, że jest zupełnie inaczej. Fedor jest doskonałym przykładem. W boksie czy K-1 zbierałby pewnie bęcki, lecz w MMA, jego „cepy”, akcje nastawione na jedno soczyste trafienie zdają świetnie egzamin. Overeem moim zdaniem, zostałby wyautowany przez całą czołówkę UFC.

Jacek G. jak zwykle racja – w czym walczył Lesnar jest bez znaczenia.

maverickmo – Lesnar jest mistrzem UFC czy nie jest? Więc nie ma co go z kimśtam „sprawdzać”. Mistrz powinien walczyć z mistrzem. Ale że polityka rządzi tym sportem i kasa, dlatego jeszcze trochę poczekamy na takie starcie. O ile w ogóle do niego dojdzie.

Bart666 mam nadzieję, że sobie jaja robisz... Inaczej ciężko z Tobą :) jeszcze dwie lampy i Fedor światła by mu zgasił.

Adonis18 dlatego Lesnar krócej będzie musiał na legendę pracować, ponieważ startuje z zupełnie innej pozycji. Wyobraź sobie 10 kolejnych wygranych Lesnara. To wystarczy, żeby zbudować legendę gościa który przyszedł z cyrku i poustawiał zawodowców z MMA jak chciał. Fedor na to potrzebował 30 walk.

vcamaro ja tez nie czaję, dlaczego Fedor nie miałby się wydostać spod Brocka. Oczywiście żeby była jasność : obecnie na rynku nie ma nikogo, spod kogo wydostać byłoby się trudniej. Jednak trudno nie oznacza niemożliwe – zwłaszcza dla Fedora. Poza tym zgodzę się, że walka FE – Lesnar mogłaby równie dobrze skończyć się dla - Lesnar'a GnP aż do zatrzymania, jak również dla Fedor'a poddanie Lesnara, K.O. Lesnara i trochę trudniej GnP do zatrzymania.
Inne scenariusze(np. Lesnar nokautuje Fedora :) ) raczej nie wchodzą w grę.