F1 - newsy

oo porsche w f1 byloby super :)

Na samochodach zespołu Brawn GP podczas najbliższego wyścigu na torze Interlagos będziemy mogli zobaczyć logo napoju energetyzującego TNT, produkowanego przez browar Cervejaria Petrópolis.

Brazylijska firma poszerzyła tym samym współpracę z angielską ekipą, gdyż już wcześniej potwierdziła zawarcie umowy z Brawnem i pojawienie się marki lokalnego piwa Itaipava na bolidach liderów mistrzostw w trakcie Grand Prix Brazylii. W Singapurze z kolei można było zobaczyć logo marki Canon na białym poszyciu obu BGP001.

Logo TNT będzie widoczne na wlotach powietrza samochodów Jensona Buttona i Rubensa Barrichello, jak również na tylnych skrzydłach i ich bocznych sekcjach. Jesteśmy zachwyceni faktem poszerzenia naszego partnerstwa z Cervejaria Petrópolis, które obejmuje teraz także ich nową ekscytującą markę TNT Energy Drink – powiedział Ross Brawn. Grand Prix Brazylii jest zawsze fantastyczną okazją, a dzięki rozstrzygnięciu mistrzostw w dwóch ostatnich wyścigach, Interlagos będzie gospodarzem bardzo fascynującego weekendu.

Niemiecka prasa usilnie próbuje znaleźć przyczynę braku zgody Williamsa na starty czternastego zespołu w Formule 1 w sezonie 2010, którym jest odkupiona przez Qadbak od BMW ekipa z Hinwil.

Zdaniem magazynu Auto Motor und Sport, wytłumaczeniem tego ma być podobno fakt, że stajnia z Grove liczy na przejęcie głównego sponsora BMW Saubera – malezyjskiego koncernu naftowego Petronas.

Nie tak dawno pisaliśmy, że z Petronasem chce się także związać nowe wcielenie zespołu Lotus, który powstał dzięki wsparciu malezyjskiego rządu, jednak niemieccy dziennikarze twierdzą, że koncern ten woli być nadal powiązany z zespołem z Hinwil, a jeśli nie otrzyma on zgody na starty, to wówczas Petronas wybierze inną ekipę o ustalonej renomie – w domyśle Williamsa.

Co ciekawe, rewelacje Auto Motor und Sport zbiegły się w czasie z doniesieniami brytyjskiego dziennika Daily Telegraph, który napisał, że finanse Williamsa „są dalekie od pole position”. Zespół z Grove w 2010 roku nie będzie już dysponował wsparciem Royal Bank of Scotland, które jest szacowane na 20 milionów USD, a wcześniej stracił także lukratywną umowę z islandzką grupą handlową Baugur po tym, jak ogłosiła ona swoją upadłość w lutym tego roku.

źródło: f1-live.com

Z informacji uzyskanych przez serwis GPUpdate.net wynika, że Grand Prix Monako 2010 zostanie rozegrane o tydzień wcześniej, niż dotychczas zakładano.

Takie posunięcie związane jest z obawami zgłoszonymi przez zespoły, według których mogłyby się pojawić problemy natury logistycznej, spowodowane zaledwie tygodniową przerwą pomiędzy wyścigami w Monako i Turcji. Przyszłoroczny kalendarz zawiera aż 19 wyścigów – najwięcej w historii obok sezonu 2005.

To niesamowite wyzwanie logistyczne i my oczywiście chcemy pojawić się na obu imprezach, ale ważne jest, by dobrze to zrobić. Musimy po prostu pamiętać, że fizyczne przeniesienie całej infrastruktury z Monako do Turcji nie jest prostą sprawą – wyjaśnił dyrektor wykonawczy McLarena – Jonathan Neale w zeszłym tygodniu.

W rezultacie tej zmiany w kalendarzu, Grand Prix Monako odbędzie się tydzień po wyścigu w Barcelonie, a dwa tygodnie przed eliminacją na torze Istanbul Park.

Nick Heidfeld wyraził swoją frustrację z faktu, że jego obecny kolega zespołowy Robert Kubica zapewnił już sobie miejsce w Renault, podczas gdy on sam nadal rozgląda się za posadą na sezon 2010.

Kubica jest obecnie jednym z bardziej cenionych kierowców Formuły 1, choć w tym sezonie zdobył jak dotychczas zaledwie dziewięć punktów w porównaniu do piętnastu Heidfelda. W kwalifikacjach sytuacja jest dość wyrównana, jako że na 15 rozegranych sesji Heidfeld siedmiokrotnie pokonał Kubicę.

Jeśli chodzi o odbiór opinii publicznej, to jestem za kierowcami, którzy nie są tak dobrzy, jak ja – powiedział 32-letni kierowca niemieckiemu magazynowi "Auto Motor und Sport". W ubiegłym roku Heidfeld miał spore trudności, ale w 2007 roku była odwrotna sytuacja i wtedy to mało doświadczony Kubica uzyskiwał gorsze rezultaty.

W sezonie 2007 byłem szybszy od Roberta i tak jest też obecnie, ale wszyscy mówią tylko o roku 2008 – dodaje Heidfeld. Spodziewałbym się, że zdrowy rozsądek zostanie zachowany w Formule 1, ale niestety na twój wizerunek nie składają się tylko liczby. Niemiec potwierdził, że nie ma jeszcze kontraktu na przyszły rok, ale dodał, że ma "kilka opcji". Sugeruje się, że jego pierwszym wyborem jest pozostanie w zespole z Hinwil, jeśli nowi właściciele otrzymają zgodę na starty.

Jean Todt został nowym prezydentem FIA po tym, jak odniósł pewne zwycięstwo w dzisiejszych wyborach w Paryżu. Wynik ten raczej nie zaskoczył nikogo.

Były szef zespołu Ferrari walczył o władzę nad ciałem zarządzającym sportami motorowymi z byłym rajdowym mistrzem świata Arim Vatanenem. Stosunek głosów wyniósł 135-49.

Zwycięstwo Todta oznacza, że zastąpi on ustępującego Maxa Mosleya, który od początku popierał kandydaturę Francuza. Mosley kierował FIA nieprzerwanie od 1993 roku.

W Paryżu wybrano dziś również skład Światowej Rady Sportu Motorowego. Kandydat nominowany przez PZM, Jacek Bartoś nie został dzisiaj wybrany przez Zgromadzenie Ogólne w Paryżu do Światowej Rady Sportu Motorowego FIA. Miejsce w Radzie stracił również sportowy prezes ADAC Hermann Tomczyk, widniejący w ekipie Ariego Vatanena. Do Rady wszedł właściciel Force India, Vijay Mallya.

Oto nowy skład rady:

Prezes FIA
Jean Todt (Francja)

Zastępca prezesa FIA ds sportu
Graham Stoker (Wielka Brytania)

Wiceprezesi sportowi
Jose Abed (Meksyk)
Michel Boeri (Monako)
Morrie Chandler (Nowa Zelandia)
Enrico Gelpi (Włochy)
Carlos Gracia Fuertes (Hiszpania)
Mohammed bin Sulayem (ZEA)
Surinder Thatthi (Tanzania)

Członkowie
Szejk Abdullah bin Isa al-Khalifa (Bahrajn)
Garry Connelly (Australia)
Vassilis Despotopoulos (Grecja)
Luis Pinto de Freitas (Portugalia)
Zrinko Gregurek (Chorwacja)
Wan Heping (Chiny)
Wiktor Kirjanow (Rosja)
Henry Krausz (Dominikana)
Vijay Mallya (Indie)
Hugo R. Mersan (Paragwaj)
Radovan Novak (Czechy)
Lars Österlind (Szwecja)
Vicenzo Spano (Wenezuela)
Teng Lip Tan (Singapur)

Prezes Międzynarodowej Komisji Kartingowej
Nicolas Deschaux (Francja)

Prezes FOM
Bernard Ecclestone (Wielka Brytania)

Prezes Komisji Producentów FIA
François Cornelis (Belgia)

Zmieniony przez - Pippo w dniu 2009-10-24 03:20:48

Bridgestone wycofuje się z Formuły 1 po sezonie 2010. Japońska firma oponiarska ogłosiła dziś rano swoją decyzję o nie przedłużaniu kontraktu z F1.

Dyrektor Bridgestone Motosport – Hiroshi Yasukawa powiedział w oświadczeniu: „Decyzja została podjęta po żmudnych i długich rozważaniach przez radę dyrektorów i wynika ona z potrzeb przekierowania zasobów firmy na intensywny rozwój innowacyjnych technologii”.

Bridgestone jest dostawcą opon do Formuły 1 od 1997 roku, a po odejściu firmy Michelin jest od 2007 roku jedynym dostawcą, wygrywając 156 z 223 grand prix, w których były używane opony japońskiego koncernu. „Chcieliśmy przekazać szczerze wyrazy uznania dla Berniego Ecclestone'a i Formula One Management, zespołów Formuły 1, z którymi wspólna praca była zaszczytem, a także fanów, którzy śledzili nasze działania przez ostatnie 13 lat” – dodaje Yusukawa.

Bridgestone pozostanie partnerem i dostawcą opon dla serii GP2 i GP2 Asia, nadal będzie również jedynym dostawcą opon MotoGP co najmniej do końca roku 2011.

źródło: autosport.com,f1wm.pl

Bernie Ecclestone stwierdził, że jest zwolennikiem tego, by w kalendarzu Formuły 1 było 20 wyścigów. Uważa, że jest to możliwe przy obecnych ograniczeniach testów, a dzięki temu w kalendarzu zagościłyby nowe rundy.

Zawsze twierdziłem, że 20 wyścigów jest możliwe, a teraz jest coraz więcej ludzi, którzy popierają ten pomysł – powiedział szef FOM. Nikt nie chce testów. Według mnie zawsze było tak, że testy oznaczały wydawanie pieniędzy, a wyścigi zarabianie. Pozwólmy zespołom na testy w poniedziałek po wyścigu, kiedy wszyscy są na torze, mają opłacone miejsca w hotelach i zapewnioną całą logistykę.

Podobne zdanie na ten temat ma też Nick Heidfeld: Według mnie przyszłość Formuły 1 jest tam, gdzie są pieniądze, ale chciałbym, aby była dobra równowaga między rundami na torach starych, za którymi kryje się bogata historia, a zupełnie nowymi obiektami, które wyglądają jak ten tutaj w Abu Zabi. F1 to mistrzostwa świata, więc dobrze się dzieje, że są one rozgrywane w różnych krajach i miejscach różnych kulturowo. Nie miałbym nic przeciwko 20 wyścigom w roku, tym bardziej teraz, kiedy ilość testów jest bardzo ograniczona.

Ecclestone ma w planach wprowadzanie F1 na nowe rynki. W przyszłym roku F1 zagości w Korei Południowej, a w sezonie 2011 spodziewane jest przeprowadzenie rundy w Indiach i Rosji. Jestem przytłoczony i myślę, że każdy czuje to samo, kiedy widzi to wszystko, to jest wręcz monstrualne – powiedział Ecclestone o torze Yas Marina w Abu Zabi. Kiedy byłem tu z wizytą w kwietniu wiele rzeczy nie było jeszcze skończonych, ale wiedziałem, że będzie ukończone na wyścig jesienią. Spójrzmy, jak to wszystko wygląda. To właściwie cud, jeśli pomyśli się o tym, od czego się to zaczęło.

Przybyliśmy do kraju, gdzie ludzie są zdeterminowani, by osiągnąć swoje cele. To proste. Czasem jestem krytykowany, że rozmawiam z miejscami, gdzie jest niewielkie albo żadne dziedzictwo związane z wyścigami samochodowymi. Lecz spójrzmy, co się dzieje w kraju, takim jak ten, gdzie nie ma takiego dziedzictwa!