Takie pytanko do karateków. Tacy mistrzowie którzy mają (no powiedzmy...) 7 dan + to już swoje lata mają i teraz jak to się ma do ich wytrzymałości i siły (technicznie rozumiem, że są zaje*iści bo w końcu za coś te dany dostali)? Wprawdzie na zdjęciach sensei Oyama wygląda nieźle jak na starszego koleszke ale czy naprawdę jakiś młodszy zawodnik nie był w stanie mu sprostać siłowo albo wytrzymałościowo (co mimo przewagi technicznj mogło doprowadzić do porażki Oyamy)? Czy jak się mówi o jakiś masterach z 9 danem to czy jednak nie mówi się o ich umiejętnościach i dokonaniach z młodszych lat? Tak jak patrze na taki filmik z kolesiami co to mieli 10 dan kendo (2 dziadki) to się zastanawiam czy aby na starość nie przytępiła im się szybkość i czy młodszy "ostrzejszy" koleś jednak by wygrał. Co wy na to? Może macie jakieś doświadczenia w tej materii? Np: zostaliście pobici przez 70 letniego miszcza kung fu mimo, że działaliście na 110% swoich możliwości? Osobiście uważam, że naprawdę starzy mistrzowie to już tylko mogą fachowych rad udzielać a nie walczyć...
Pozdro