Szacuny
2362
Napisanych postów
30609
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270708
PseudoMen podobnie jak większośc sugerowałby postawienie się im/jemu. Nawet jak dostaniesz w trąbe to pamiętaj że tamten ktoś też dostanie i następnym razem zastanowi się czy jest sens w zasadzie za nic Cie zaczepiać. Nikt nie lubi obrywać(prócz masochistów)
a co do uderzeń w różne miejsca... wiesz mógłbym Ci napisac żebyś przywalił prostego czy sierpa,czy choćby z główki,ale nic Ci to nie da bo i tak nie będziesz umiał tego prawidłowo zrobić,zwłaszcza ze nigdy się nie biłeś,więc nie widzę w tym większego sensu.
PS: Postawienie się nie znaczy ze masz atakowac i wyzywać wszystkich na solo,tylko bronić się w razie ataku
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
2362
Napisanych postów
30609
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270708
jak widzisz ze nie masz szans,np jest ich kilku to nie ma sensu reagowac bo i tak Cie sklepią
jak tylko jeden wyzywa i to taki któremu dałbys rade to słownie bym odpyskował,ale nie w sposób od razu prowadzący do solówki a tak żeby go bardziej ośmieszyć
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
0
Napisanych postów
55
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
815
"ale takich leszczy wkręca to właście jak im odpyskujesz słownie, wyzywają cię jeszcze bardziej, no i mają satysfakcję, że obrazili silniejszego"
To dojdź i mu wyj*b przy wszystkich, jeśli sie tak sam prosi. Dochodzisz na bliską odległość, pytasz czy jest problem, jeśli tak to łokciem w nos i koleś zaleje się łzami (przy okazji też czerwoną) i nie przyjdzie mu do głowy, żeby drugi raz Cię zaczepiać.
pozdro. :)
Szacuny
0
Napisanych postów
22
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
245
Poucz się Freestylu, to wtedy zgasisz Go 2 wersami i choć trochę przystopuje, a jak jeszcze zrobisz to przy Jego kolegach, to chłopak się zgasi...
Myślisz, 'ulicznikiem jestem, sieje wielką gangste i powiewam respectem'
Ale nie, to tylko Walka umysłu z sercem, robisz co Ci mówią, a przecież nie jesteś już dzieckiem...
Szacuny
1
Napisanych postów
40
Wiek
34 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
209
Hmmm... Trochę bezsensu są rady w stylu "uderz leszcza to będziesz miał szacunek". Szacunek albo się ma, albo nie. To kwestia psychiki. Jeśli leszcz Cię zaczepia tzn że coś z Tobą nie tak. Zmień się. Zacznij ćwiczyć, zmień swą postawę. Liczy się nawet to jak chodzisz. Twój krok musi być sprężysty i energiczny, ale jednocześnie spokojny. Wzrok trzeźwy, ale nie kozacki. Do tego głowa wysoko. I nikt Ci nie podskoczy. I nie musisz klepać tych leszczyków. Jeśli się zastosujesz do tych rad to przestaną do Ciebie podchodzić nawet.
Aha. Te rady działają. Na początku gimnazjum miałem problemy z pewnymi ziomkami. Zaczepiali mnie klepaniem w kark itd. Nie mogłem odpowiedzieć, bo było ich zbyt wielu. Zacząłem ćwiczyć. Pompki, brzuszki potem jeszcze SW. Dzięki temu stałem sie pewny siebie. Albo po prostu dojrzałem heh. Notabene samo to że zmieniłem styl bycia na pewny siebie sprawiło, że ci goście dali mi spokój, a dziś po paru latach jako pierwsi wyciągają rękę na powitanie jak się ze mną mijają na ulicy. I żadnego z nich nawet nie pobiłem. Pozdro.
Szacuny
5
Napisanych postów
530
Wiek
33 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2159
Trochę bezsensu są rady w stylu "uderz leszcza to będziesz miał szacunek". Szacunek albo się ma, albo nie.
*******isz. Z szacunkiem nikt sie nie rodzi (chyba żę ma sie starszych brejdaków to wiadomo inna rozmowa) szacunek sie ZDOBYWA. A zdobyc go można np. przez obicie komuś ryja.