F1 - newsy

wydaje się, że dla BMW zaświeci słońce, i po wykluczeniu ekipy ING Renault (nie wyobrażam sobie innej decyzji!) to 13 miejsce zajmie ekipa z Hinwil.

Jackie Stewart wyjawił, że został spytany przez wysoką stanowiskiem osobę z Formuły 1, czy nie rozważyłby wystartowania w wyborach na prezydenta FIA w tym roku.

Trzykrotny mistrz świata był przez długi czas krytycznie nastawiony wobec dotychczasowego reżimu FIA i po tym, jak Ari Vatanen i Jean Todt rzucili swoje rękawice na ring, Stewart stwierdził, że znalazł się pod presją osobistości ze sportu, by włączyć się do walki o najwyższe stanowisko w ciele zarządzającym.

Chociaż były sugestie, że jedną z osobistości, która miała go spytać o możliwość kandydowania był Bernie Ecclestone, to jednak Stewart odmówił potwierdzenia jego tożsamości – choć dał jasno do zrozumienia, że nie ma zamiaru startować w wyborach. Przede wszystkim mam już 70 lat – powiedział serwisowi "AUTOSPORT" o tym, dlaczego zdecydował się nie kandydować.

Sądzę, że trzeba nam wybrać znacznie młodszą osobę. Z mojej perspektywy na stanowisko nie powinien być wybrany nikt z kokpitu, garażu, czy pit lane Formuły 1 – chociaż uważam, że jest niesamowita potrzeba zmiany. Nie uważam, żeby FIA zmieniła się znacząco jeśli wygra Jean Todt, ponieważ reżim pozostanie taki sam. Mam pewne obawy jeśli chodzi o szanse Ariego, ale myślę, że to jego zwycięstwo byłoby dobre dla sportu.

Szkot dodaje: Uważam, że sport desperacko potrzebuje zmiany, jeśli zauważysz, co stało się z karą 100 milionów dolarów, co stało się z Ronem Dennisem, i co dzieje się teraz z Flavio Briatore. Kiedy widzisz, co wydarzyło się w tych wszystkich przypadkach, z Ronem Dennisem odchodzącym i możliwe, że odchodzącym także Briatore, całe te brudy prane publicznie, przecieki – to wszystko jest bardzo niefortunne i to nie wygląda jak dobry ład korporacyjny.

Zmiana tego zajęłaby przynajmniej 5 lub 10 lat mojego życia, a to jest za dużo. Nadal sądzę po dziś dzień, że musi nastąpić znacząca zmiana, by radykalnie zmodyfikować sposób, w jaki sport jest zarządzany, ponieważ w mojej ocenie ten padok rządzony jest przez groźbę i niepokój – nawet media. To jest złe. Spytany, czy mógłby potwierdzić tożsamość osoby, która go o to pytała, Stewart stwierdził: Nie mogę wam tego powiedzieć...ale to był ktoś dość ważny.

Organizatorzy pierwszego Etihad Airways Abu Dhabi Grand Prix oficjalnie przejmą kontrolę nad torem Yas Marina pod koniec tego tygodnia.

Posunięcie to oznacza pierwszy krok w ramach przejęcia pieczy nad obiektem z rąk firmy deweloperskiej Aldar, przez Abu Dhabi Motorsport Management (ADMM), którego szefem jest Richard Cregan.

To rzeczywiście stanie się w ciągu najbliższych kilku dni. Tor zostanie przekazany jako pierwszy, następnie będą to budynki, gdy zostaną one zatwierdzone. Nastąpi to w ciągu najbliższych kilku tygodni – powiedział Cregan.

Skoro wiemy, że sam tor został już ukończony, musimy popracować teraz nad niuansami, sprawdzić szczegóły i upewnić się, że wszystkie sprawy związane z bezpieczeństwem spełniają standardy FIA – dodał Irlandczyk.

Jeśli Briatore podjął taką decyzję to jest skandaliczne. Myślę, że Alonso o niczym nie wiedział - powiedział Wirtualnej Polsce po GP Włoch Włodzimierz Zientarski.

Włodzimierz Zientarski odniósł się również do sytuacji Roberta Kubicy w przyszłym sezonie. - Gdzie będzie Robert? Nie wiadomo, on sam tego nie wie. Ja chciałbym, żeby był w Force India. Gdyby poszedł tam na miejsce Fisichelli, wygrałby wyścig.


Co On pie*doli

po doswiadczeniach z tego sezonu , widze ze przewidywanie jaka bedzie forma poszczegolnych teamow w przyszlym roku to jak wrozenie z fusow

nie od dziś wiadomo, że Zientarski się choja zna i że się kocha w Force India

Zespół McLaren na zbliżające się Grand Prix Singapuru wprowadzi ostatnie znaczne ulepszenia w bolidzie MP4-24, po czym skupi się już na jego następcy.

Angielska stajnia poczyniła ogromne postępy w ciągu ostatnich kilku wyścigów, co pozwoliło jej na walkę o najwyższe pozycje po marnym początku sezonu.

Podczas gdy kilka innych zespołów przerzuciło już swoje zasoby na rok 2010, McLaren wciąż rozwijał tegoroczny bolid, ale pakiet aktualizacji na najbliższy weekend w Singapurze ma być już ostatnim w tym roku.

Szef teamu Martin Whitmarsh przyznał, że jest przekonany o kolejnym mocnym występie jego zespołu. Nasze tempo w ostatnich Grand Prix coraz bardziej pokazuje, że rozwinęliśmy MP4-24 do całkiem przyzwoitego, wszechstronnego konkurenta i pozostajemy pewni siebie, jeśli chodzi o Singapur – powiedział Brytyjczyk.

Ubiegłoroczna impreza była fantastycznym sukcesem i świadectwem tego, co można osiągnąć w Formule 1, gdy masz wizję, zaangażowanie i dalekowzroczność. Wszyscy z Mercedesie nie mogą się doczekać ostatnich czterech wyścigów – punktu kulminacyjnego w emocjonującej, obfitującej w wydarzenia oraz nieoczekiwanej walce o tytuł, a także naszej stałej poprawy.

Do testów za kierownicą bolidu Williamsa powoli szykuje się nowy mistrz F2 – Andy Soucek, który zapewnił sobie tytuł w ostatni weekend na torze Imola, choć do końca sezonu pozostały jeszcze dwa wyścigi. Dla Hiszpana nie będzie to jednak debiut za kierownicą bolidu F1, bowiem w 2006 roku przeprowadził już testy z Toyotą. Wygląda na to, że teraz także poprowadzi samochód napędzany silnikiem japońskiego producenta, jako że swoją nagrodę ma odebrać jeszcze w tym roku, zanim Williams zmieni dostawcę.

Uzgodniliśmy z organizatorem serii Jonathanem Palmerem, że damy zwycięzcy mistrzostw możliwość przetestowania samochodu Formuły 1 zespołu Williams na zakończenie sezonu – powiedział Frank Williams, którego firma jest producentem obecnych bolidów F2. Patrick Head dodał: Mam nadzieję, że cały proces pomoże Souckowi w spełnieniu ambicji startów w Mistrzostwach Świata Formuły 1.

W 2010. roku mistrzostwa świata Formuły 1 będą się składać nie z 17. eliminacji, jak w tym roku, ale z 19. Po raz pierwszy w historii wyścig zagości w Korei Południowej, a po rocznej przerwie wróci do Kanady - ogłosiła w poniedziałek Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA).

FIA zastrzegła, że kierowcy będą się ścigać w Kanadzie pod warunkiem, że dojdzie do porozumienia między gospodarzami toru w Montrealu a posiadającą prawa komercyjne firmą Formula One Management Berniego Ecclestone'a. Sam Ecclestone zapewnił, że sprawa powrotu wyścigu w Montrealu jest praktycznie przesądzona.

Inne zmiany w kalendarzu Formuły 1 to przeniesienie początku sezonu z Australii do Bahrajnu oraz zakończenie mistrzostw świata nie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, lecz w Brazylii.

Pierwszy wyścig o Grand Prix Korei Południowej odbędzie się 17 października na torze w Yeongnam.

Kalendarz Formuły 1 w 2010. roku:

14.03 GP Bahrajnu (tor Sakhir)
28.03 GP Australii (Melbourne)
04.04 GP Malezji (Sepang)
18.04 GP Chin (Sznghaj)
09.05 GP Hiszpanii (Barcelona)
23.05 GP Monako (Monte Carlo)
30.05 GP Turcji (Stambuł)
13.06 GP Kanady (Montreal)
27.06 GP Europy (Walencja)
11.07 GP Wielkiej Brytanii (Donington)
25.07 GP Niemiec (Hockenheim)
01.08 GP Węgier (Budapeszt)
29.08 GP Belgii (Spa-Francorchamps)
12.09 GP Włoch (Monza)
26.09 GP Singapuru (Singapur)
03.10 GP Japonii (Suzuka)
17.10 GP Korei Południowej (Yeongnam)
31.10 GP ZEA (Yas Marina)
14.11 GP Brazylii (Interlagos)

Kolejny nowy wyścig, ciekawe jak to w Korei będzie wyglądać

Organizatorzy Grand Prix Australii oświadczyli, że są zadowoleni z daty przyznanej dla ich wyścigu w 2010 roku, choć tor Albert Park nie będzie tym razem rozpoczynał sezonu.

Wyścig w Melbourne, który tradycyjnie był pierwszą rundą Mistrzostw Świata, w przyszłym roku został zaplanowany na 28 marca – dwa tygodnie po rozpoczęciu sezonu 2010 w Bahrajnie. Jednakże organizatorzy GP Australii w wydanym dzisiaj oświadczeniu powiedzieli, że otrzymali taką datę, na jakiej im zależało.

Osiąganie globalnej widowni przekraczającej 100 milionów widzów obrazuje siłę Grand Prix w promowaniu Melbourne na scenie międzynarodowej – powiedział promotor wyścigu Drew Ward. Wszystkie oczy będą skierowane na Melbourne, aby zobaczyć, jak radzi sobie australijski bohater Mark Webber w domowym Grand Prix, i jak wypadną nowe zespoły na Albert Park Circuit.

To najlepszy ze światów z punktu widzenia promotora – Melbourne przyciągnie uwagę międzynarodowych mediów we wczesnej fazie sezonu i możemy wykorzystać akcję z pierwszego wyścigu do promowania Grand Prix na torze Albert Park – dodał dyrektor generalny Australian Grand Prix Corporation.