co kupujesz???

Koniu nawet nie strasz... w ogóle to nie mam pomysłu ile kg mam zgromadzić żeby straczyły na cały rok pomóżcie ile jem nie wiem zależ jak leży

kiedy w końcu wpierdzielać te owoce po treningu to raczej nie chce a w ciagu dnia to pomiedzy posiłkami czy raczej do posiłku???
(kurde ja tu o porach jedzenia owoców a oni o puchach i ich oddziaływaniu-widac że jestem "zielony" w temacie odżywiania )

Ja zjadam tylko rano. Ale po treningu też spokojnie możesz. IMO to jedyne pory kiedy można owoc wciągnąć.

Morales szczerze mówiąc na to pytanie ciężko komukolwiek pewnie odpowiedzieć, trzeba by znać przykładowo dokładną ilość kwasu fitynowego w danym produkcie, metali w puszkach, pośrednie czynniki i wtedy można liczyć na molach.
Ale wiadomo, nie ma co przesadzać i popadać w paranoję imo uwzględniając to o czym piszemy raczej "czarna przyszłość" nas nie czeka.

pzdr/

Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2009-09-18 00:02:18

Ja wode mineralna, ryże, kasze i inne rzeczy które mogą troche postać a kupuje sie ich sporo kupuje w makro raz na jakiś czas. Dobrze na tym można wyjść cenowo. Reszte kupuje zazwyczaj po drodze jak wracam z uniwerku na stancje bo mam po drodze mnóstwo marketów.

Mięsa kupuje zazwyczaj tak z pare kg i mroże, ale to i tak na max 3-4 dni. Twaróg kupuje w markecie i dokupuje jak mi brakuje. tak samo wieśniak. Warzywa kupuje prawie codziennie.

Do tego dochodzi jeszcze pare drobiazgów ale to w miare jak brakuje to dokupuje.

Jajka albo w makro albo w marketach opakowania po 20 jajek głównie.

Z owoców jadam banana po treningu i rano też bo nie mam wtedy siły zjeść dużo płatków, ryzu itd.

Zmieniony przez - ChytryPL w dniu 2009-09-18 03:19:15

Renegat w posiłkach najlepiej.

Ja jadam do platkow owsianych troche borowek, truskawek lub malin. Czasami miedzy posilkami jablko, pomarancza, kiwi, pomelo w niewielkiej ilosci.

Byłem w markiecie i zakupki zrobione
Tylko miecha nie kupiłem bo droższe niż w normalnym sklepie umie pod domem
Chłopy jest cos takiego co można sobie opitolić "bez konsekwencji" na wieczór jak mnie głód dopadnie???

na wieczór serek wiejski
zależy o jakie konsekwencje Ci chodzi

mam tylko twarogi półtłuste ,no chodzi oto żeby nie poszło w sadło i żeby organizm nie zwariował bo próbuje go przyzwyczaić do jedzenia co 4h i o tej porze już nie jadłem długi czas nic wiec nie wiem czy to dobry pomysł żeby teraz coś szamac i dlatego sie was radze