aha
To ten trening na poprzednim cyklu
dobry fhui byl
ale teraz sie kieruje innymi metodami podczas tego tj:
2.Trening:
Nuda, nuda, nuda. Cztery razy po dwa razy Wchodzisz na salę i już Ci się nie chce. Kolejny raz to samo
Większość trzyma się ślepo ustalonych schematów, podążając jak baran ,z dzwonkiem na szyi, za... Do*****a, za czym?!
Jest tyle możliwości i kombinacji, że każdy trening może być wykonywany z pełnym zaangażowaniem psychicznym, radością i nieograniczonymi pokładami energii, a tylko to powoduje, że będzie na tyle intensywny, by powodować
hipertrofię mięśni.
* Pierwsza i podstawowa sprawa, dla ortodoksów, którym już dawno, na danym programie treningowym "nie idzie", ale uparcie wykonują go nadal, bo np. w swoim ograniczonym umyśle, ubzdurali sobie, że jeśli nie zaczną treningu klatki od wyciskania na ławie, to spadnie im siła . Bzdura, która powoduje brak progresu, ale jeśli nie da się Ciebie przekonać, że tak nie będzie, to przynajmniej załóż, że każdy następny trening wykonasz w krótszym czasie. Chcesz postępów, skróć czas treningu, nie zmniejszając jego objętości!
Dla otwartych umysłów, lubiących pogłówkować i pobawić się treningiem, wszelkiego rodzaju zmiany:
* Zmiany dni trenowania danych grup-wiesz dokładnie, w jaki sposób i ile razy masz trenować daną grupę mięśni na przestrzeni tygodnia, zrób to w inny, niż zwykle dzień! Organizm przyzwyczajony do rutynowych treningów, musi się zaadoptować do zmiany. Być może regeneracja danej grupy będzie niepełna, ale to spowoduje zwiększoną nadkompensację (organizm musi się zaadaptować do zmiany), jeśli jednak wypoczynek trwał dłużej niż zwykle, trening wykonasz cięższy i intensywniejszy, co również przełoży się na silniejszy, niż dotychczas bodziec do rozwoju.
* Zmiany ćwiczeń, długości odpoczynku między seriami, kombinacje z super seriami, seriami łączonymi, tri setami, gigant seriami, drop setami, wstępnym zmęczeniem mięśni, zmiany kolejności ćwiczeń, uchwytów i ich szerokości, kątów wykonania ruchu Na treningu pojawiasz się po to, żeby Twoje mięśnie pracowały!!! Pisać sms'y, czytać gazetę czy *******ić o głupotach, możesz poza klubem! Każdy trening może być inny, może dawać w "****ę", być efektywny, pozbawiony nudy i bardzo satysfakcjonujący.
* Nie liczenie powtórzeń-po rozgrzewce dochodzisz do ciężaru właściwego i wykonujesz serię nie licząc powtórzeń. Robisz do momentu, kiedy nie jesteś w stanie wykonać ruchu. Twoja psychika nie ogranicza Cię po wykonaniu założonej liczby powtórzeń, ograniczają Cię jedynie możliwości Twoich mięśni. Z całą pewnością jesteś w stanie wykonać więcej powtórzeń, niż zrobiłbyś licząc.
* Liczenie powtórzeń, na niepełnym wypoczynku-zakładasz, że na określonym obciążeniu wykonasz np. 50 powt. Nie liczysz serii, tylko powtórzenia. Przerwy, tylko umożliwiające złapanie i lekkie unormowanie oddechu. Niszczysz mięśnie intensywnością i ilością wykonanej pracy! Nakarm je później i daj tyle wypoczynku, ile potrzebują, a odwdzięczą się wzrostem!
Kombinacji jest nieskończenie wiele, a Ty zmieniając trening, możesz tylko zyskać, bo na pewno nie stracisz! Baw się i rośnij! Zobaczycie, że takie podejście do treningu, spowoduje, że na każdy następny będziecie czekali z niecierpliwością, w myślach układając sobie jego przebieg. Jak za starych, dobrych czasów.
oczywiscie by bodyline