Od mniej więcej od 8 miesięcy redukuje sobie powoli. Redukcja polega przede wszystkim na tym, że zadbałem o dietę (choć i tak pewnie daleko jej do nazwania ją dobrą) trochę inaczej prowadzę trening na siłce (większa intensywność, więcej powtórzeń przy mniejszych ciężarach) no i najważniejsza rzecz czyli aeroby. Robie je codziennie po treningu siłowym, polegają na tym, że przez około 15 - 25 minut biegnę na bieżni lub jadę na rowerku stacjonarnym. Przez pierwsze 3 miesiące szło pięknie i mimo ze wszędzie piszą, że aeroby powinny trwać około 40 minut to moje 20 minut spisywało się pięknie i w ten sposób zszedłem z 97kg do 85kg (do tego 20cm w pasie). Teraz idzie już bardzo słabo i tak się zastanawiam, czy może nie byłoby lepiej zamiast tych 15 - 20 minut aero dziennie (pon - piątek) zrobić aeroby 3 razy w tygodniu po 30 - 35 minut.
Będę wdzięczny za sugestie i wszelkie porady!