PACQUIAO - COTTO OFICJALNIE!

PACQUIAO - COTTTO O DIAMENTOWY PAS WBC



"Diamentowy" pas World Boxing Council będzie stawką zaplanowanej na 14 listopada super-walki pomiędzy Miguelem Cotto (34-1, 27 KO) a Mannym Pacquiao (49-3-2, 37 KO).

Federacja WBC, wyczuwając zapewne znakomitą okazją do wypromowania swojego nowego trofeum, wyjątkowo zrezygnowała w tym przypadku z pobierania opłat za usankcjonowanie pojedynku jako mistrzowskiego.
bokser.org

Dodam, że stawką tego pojedynku będzie także tytuł mistrza świata WBO. Federacja w końcu zgodziła się na to, aby pięściarze walczyli o ten pas.

Stawiam na Many'ego gdzieś tak w 9-10 rundzie powinien zadać ostateczny cios Liczę na ciekawą walkę

PACQUIAO-COTTO PROMO

Cotto: "Pacquiao nie jest lepszy"






Miguel Cotto planuje powstrzymać szybkość Pacquaio poprzez zadawanie szybkich kombinacji ciosów. Cotto chce trzymać się jak najbliżej Pacmana nie pozwalając mu na stworzenie dystansu. Miguel Cotto trenuje na ringach mierzących 20 jak i 24 stopy ucząc się głównie skracania dystansu. Jego sparingpartnerem jest Frankie Santos. Walka Pacquiao-Cotto odbędzię się 14 listopada w MGM Grand, Las Vegas.

"Pacquaio nie jest lepszym pięściarzem od Miguela Cotto." - mówi o sobie Cotto.

"Czuję się trochę zmęczony, moje mięśnie są obolałe. To jednak jest normalne w pierwszej fazie treningów. Trenuje jak zawsze bardzo ciężko." - mówi Cotto.
Boksingnews.pl

Dodam, że Pacquiao ćwiczący na ringach o takich rozmiarach szykuje się na walkę na dalekim dystansie jak to w jego stylu, czyli doskok - odskok, doskok - odskok. Znowu Cotto dowiedział się o zamiarach Pacmana i pracuje przede wszystkim nad skracaniem dystansu.

rendan, nie martw się PACQUIAO i tak da radę
Wrzucę całkiem fajny HL Mannego

Pewnie Pacman wygra przez KO , ale podświadomie kibicuje Miguelowi.
Szkoda , że jeszce tak długo trzeba czekać na walke.

WKURZONY ROACH GROZI ODEJŚCIEM


Do walki Manny’ego Pacquiao (49-3-2, 37 KO) z Miguelem Cotto (34-1, 27 KO) pozostało już tylko nieco ponad dwa miesiące, a trener "Pac Mana" Freddie Roach nie tylko nie wie, gdzie zlokalizowany będzie obóz przygotowawczy przed zaplanowanym na 14 listopada pojedynkiem, ale nawet nie może skontaktować się ze swoim podopiecznym, przebywającym obecnie na Filipinach. Winą za taki stan rzeczy Roach obarcza doradcę Pacquiao Mike’a Koncza.

- Za każdym razem, gdy dzwonię do Manny’ego, jego telefon odbiera Koncz, a gdy pytam, gdzie trenujemy, słyszę w odpowiedzi "Jeszcze nie pytałem Manny’ego".- skarży się szkoleniowiec.

Zdaniem Roacha Pacquiao już dawno powinien być w gymie, bo Cotto to niezwykle wymagający rywal.

- Ludzie mówią, że [Cotto] jest za wolny, ale on pokonał Shane’a Mosley’a, jednego z najszybszych gości na świecie. On wie jak poradzić sobie z szybkością.- przekonuje Roach- On zdaje sobie sprawę, że wygrana z Pacquiao przekreśli wszystkie jego wcześniejsze niepowodzenia. Ktokolwiek myśli, że będzie to dla nas łatwa walka, jest głupcem. Ten facet da z siebie wszystko.

Roach nie ukrywa swojego rozczarowania postawą Mike’a Koncza i grozi odejściem z teamu Manny'ego Pacquiao:

- Jestem bardzo wkurzony na tego gościa! Jeśli nie chcą, bym był już trenerem, nie ma sprawy, niech radzą sobie sami.

Tymczasem Koncz poinformował filipińskie media, że Pacquiao do starcia z Cotto przygotowywał się będzie w Baguio (na Filipinach)...
bokser.org





Odejście Freddiego może na prawdę skomplikować przygotowania Pac Mana. I oczywiście zlekceważenie Cotto to też wielki błąd który może się na nim bezlitośnie zemścić...

Manny'emu chyba sie w głowie troche poprzewracało. Cotto to nie przereklamowany Hatton ani odwodniony De La Hoya i powinien ostro trenować zeby nie dać plamy. Coś mi sie zdaje że tego testu nie przejdzie i Cotto to wygra,