PACQUIAO - COTTO OFICJALNIE!

PACMAN 5-6 runda KO

Jezeli Cotto nie znokautuje Pacquiao to przegra....

Cotto nie jest kelnerem i napewno trafi filipinczyka i to nie raz...choc co prawda Cotto jest ostatnio w rozsypce...

Ale walka zapwiada sie ciekawie zaryzykuje ze najciekawiej z wszystkich w tym roku.

hej, ja mam taką wizję :) Pacquiao wygra z Cotto- to oczywiste :) jak na moje oko to stawiam KO w 4 rundzie bądż w 5, a jak Cotto sie utrzyma to lekarz mu nie pozwoli wyjsc okolo 6, 7 rundy.Pacman na pewno go obije i znow pewnie będzie mial Cotto w czasie walki kontuzje jak w osttniej walce. Nawet jakby walka trwała całe 12 rund, to Pacman go na punkty obije przynajmniej 10 rund dla pacmana 10 do 8. a jak pacman już wygra z Cotto to jeszcze walka ze zwyciezcą walki Piękniś vs Marquez, i potem zakończy pewnie kariere. Nie martwcie sie ze nie dojdzie do walki pieknis pacman- Roach powiedzial nawet ze walka z cotto jest dlatego ze pacman nie chce tak dlugo czekac na Mayweathera i zawalczy tez jak on, a potem sie spotkają. I pannowie i panie jesli do takiej walki dojdzie to napewno bedzie rekord PPV, i żedne UFC go nie dogoni- choćby zawalczył na nim Lesnar z Fedorem :)

Zmieniony przez - Thai1993 w dniu 2009-07-28 16:39:49

Thai o ile wczesniej PussyBoy wczesniej nie przegra z Marquezem....widze ze nie tylko ja nie lubie Pieknisia.

Swoją drogą w ostatniej walce kontuzja Cotto wynikała z uderzenia głową, a nie po ciosie. Więc też nie możemy tego tak odbierać.

BTW Thai 10 rund dla PacMana 10:8? W każdej Cotto by musiał leżeć... Bez przesady.

BTW Thai 10 rund dla PacMana 10:8? W każdej Cotto by musiał leżeć... Bez przesady.


sory chodzilo mi o 10 9 dla pacmana, ale nok dauny bendą, czyli kilka rund moze byc 10 8 o ile pacman nie skonczy Cotto w 5 pierwszych za czym przemawia większość. Roach dobrze mówi że będzie nokaut ze dla Cotto ze strony Mannego, ostatnio powiedzial ze skonczy hattona w 3 rundy, pomylil sie o 1 :) Roach zna dobrze wartosc pacmana ! i dobrze wie ze pacman znokautuje Cotto, a potem pacman wygra na punkty z Floydem bo przy klinczach i brudnych sztuczkach pussy boya :) to chyba nie znokautuje go pacman, moze niespodziewanie z dystansu wysczeli jakims sierpem albo jak marqueza prawym i lewym prostym :) pacman to absolutny lider p4p i jeszcze przez 5 lat zaloze sie ze nikt mu nawet nie dorowna, to taki mniejszy roy jones jr :)

Co wy chcecie od "ślicznoty", Floyd to mega kozak a że ma też mega ego? Trudno ale dzieki niemu również ten sport nadal jest numerem jeden sportów walki, jeśli chodzi o popularność. Zresztą Pretty Boy ma do tego prawo, mało jest bokserów tak utytułowanych. A co do przyszłościowej walki (a jestem dziwnie przekonany że jednak się odbędzie) Floyd vs Manny to na pewno będzie to najwieksze wydarzenie od wielu lat w bokserskim świecie. Napewno będzie to najbardziej dochodowa walka ostatnich lat, może nawet w całej historii. Chocby Dana White sprowadził do MMA Fedora i wyciągnął...Bruce'a Lee to i tak walka Floyda z Mannym będzie numerem jeden. I niech mi ktoś powie że boks ustępuje widowiskiem mma, wolne żarty. A co do głównego tematu to max 4 runda i Cotto jest budzony przez sędziego.

Miguel Cotto postanowił za pośrednictwem prasy odnieść się do krytyki, którą pod jego adresem kilkakrotnie stosował trener Freddie Roach. Roach będzie przygotowywał Mannyego Pacquiao do walki z Miquelem Cotto, która odbędzie się 14 Listopada w Las Vegas.

"Mam dla Freddiego wiadomość! Ja nie jestem Oscar De La Hoya, który został pokonany pod koniec swojej kariery. Nie jestem też taki jak Ricky Hatton. Roach wie z kim 1 Listopada spotka się Pacquiao. On zdaje sobie sprawę, że to będzie wielka wojna w ringu!" - mówi Cotto.

Źródło: boxingnews.pl

Mam nadzieję, że Cotto słowa przełoży na czyny i zobaczymy w ringu wielką wojnę. Pacquiao jest raczej poza zasięgiem Cotto, ale chciałbym, żeby chociaż raz leżał, po jakimś ciosie Miguela. Pozostaje tylko wierzyć, że obaj wejdą do ringu znakomicie przygotowani i pokażą kawał dobrego boksu.


EDIT:

Miguel Cotto nie chce aby stawką pojedynku z Manny Pacquiao był tytuł mistrza świata federacji WBO w kategorii półśredniej. Do konfrontacji ma dojść 14 listopada w Las Vegas. Pacquiao chce jednak aby tytuł był stawką pojedynku do 145 funtów. Cotto powiedział, że może położyć na szali swój pas tylko i wyłącznie wtedy gdy "Pac Man" skrzyżuje z nim rękawice w limicie do 147 funtów.

"Nie wiem dlaczego Bob [Arum] ogłosił walkę gdy tak naprawdę nie zobaczyliśmy na oczy oficjalnego kontraktu." - powiedział prawnik Pacquiao, Franklin Gacal.

Trener Pacquiao, Freddie Roach powiedział, że Filipińczyk nie chce walczyć z Cotto jeżeli stawką pojedynku nie będzie tytuł mistrza świata WBO. Roach twierdzi, że federacja powinna zmusić Miguela do obrony pasa.

"WBO powinno zrobić tak aby stawką pojedynku był tytuł. Nie potrzebujemy tej walki jeżeli pas nie będzie wisiał na szali. Chcę aby Manny wygrał siedem tytułów mistrza świata. Pasy są przereklamowane, ale chciałbym zobaczyć jak Manny to osiąga." - oznajmił Roach.

Źródło: boxingnews.pl

No i być może mamy po walce. Kto by pomyślał, że rozbije się nie o pieniądze a o tytuł. Zwłaszcza, że w dzisiejszym boksie pasy nie mają dla wielu znaczenia. Jeżeli do walki nie dojdzie, to będzie chyba moje rozczarowanie roku jeżeli chodzi o odwołane "zaklepane" walki.

Zmieniony przez - rendan w dniu 2009-08-01 17:03:57

MAYWEATHER SR: COTTO URWIE MU GŁOWĘ


Floyd Mayweather Sr wśród ludzi boksu należy do mniejszości, która uważa, że czempion WBO wagi półśredniej Miguel Cotto (34-1, 27 KO) ma sporą szansę, by 14 listopada pokonać lidera list P4P Manny'ego Pacquiao (49-3-2, 37 KO).

- Cotto ma mocny cios, jeśli będzie w formie i trafi na głowę lub korpus, znokautuje Pacquiao.- mówi Mayweather- Jeśli Cotto dobrze trafi, urwie Pacquiao głowę.

Warto przypomnieć, że Mayweather stał w narożniku ostatniego rywala "Pac Mana", Ricky'ego Hattona, z którym Filipińczyk uporał się w niespełna dwie rundy.





COTTO JUŻ ZACZĄŁ PRZYGOTOWANIA



Choć do walki z Mannym Pacquiao (49-3-2, 37 KO) pozostały jeszcze Miguelowi Cotto (34-1, 27 KO) ponad 3 miesiące, to największa gwiazda boksu w Portoryko już rozpoczęła przygotowania do najważniejszej batalii w karierze. Mistrz świata w dwóch kategoriach wagowych, a obecnie czempion WBO wagi półśredniej chce uniknąć błędów popełnianych w przeszłości i przygotować się kondycyjnie na pełne 12 rund boksowania w szybkim tempie. Największą słabością Cotto była zawsze wydolność, co wykorzystał m.in. jego jedyny pogromca Antonio Margarito. Portorykańczyk wyciągnął jednak wnioski ze swoich niedociągnięć treningowych i wierzy, że przeciwko Filipińczykowi zmęczenie w trakcie pojedynku mu nie grozi.

- Zaczynamy powoli, ale chcemy w pełni wykorzystać czas, który pozostał do walki. Miguel trenuje teraz po trzy razy w tygodniu, a od 24 sierpnia przystąpi już do pełnego treningu. Chcemy uniknąć sytuacji z poprzednich walk, kiedy Miguel był zmęczony w dniu pojedynku. Trochę inaczej rozłożymy obciążenie i to powinno przynieść efekty - mówi Joe Santiago, szkoleniowiec Cotto.

Walka Manny Pacquiao - Miguel Cotto odbędzie się 14 listopada w Las Vegas.
bokser.org

Jak donoszą filipińskie media, Manny Pacquiao (49-3-2, 37 KO’s) był ostatnio gotowy odwołać zaplanowaną na 14 listopada walkę z Miguelem Cotto (34-1, 27 KO’s). Główną tego przyczyną miał być limit wagowy. Chodziło o to, że „Pacman” pomimo tego, że walka jest umówiona w limicie do 145 funtów chciał, aby jej stawką był pas, którego posiadaczem jest Cotto. Dawałoby mu to szansę na zdobycie mistrzostwa świata w 7 kategorii wagowej. Całą sytuację umiejętnie podgrzał Bob Arum , który zapewniał, że Cotto zgodził się aby jego pas był stawką tego pojedynku. Do tego jednak nie doszło, gdyż Portorykańczyk postawił sprawę jasno, walka o jego pas ale do 147 ile to wynosi limit kategorii półśredniej . Po tej deklaracji obóz lidera p4p otwarcie zaczął szukać rywala. Sprawa ma także drugie dno ponieważ jasno mówi się ze podział honorariów za walkę 65-35 nie satysfakcjonuje uważanego za najlepszego pięściarza na świecie Filipińczyka.

Źródło: boxingnews.pl

-----------------------

Ja pierdziele, jemu mało podział 65-35. Zwłaszcza, że pieniądze za walkę będą na pewno duże. I jeszcze chce pas, a narzuca swój limit wagowy. Parodia. I tak się dziwię, że Cotto zgodził się na taki podział pieniędzy. To jest to co ma on, a nie ma Adamek. Chce walczyć z najlepszymi to musi się godzić, że weźmie mniejsze pieniądze...