Problem z uchem po uderzenu w głowę

w piątek wieczorem dostałem porządny cios ręką w lewą stronę głowy, pojawił się szum w lewym uchu, jakby zatkanie, przy czym słuch nieco się pogorszył, nic z tego sobie nie robiłem, i tak to niedzieli po południu zanurkowałem w jeziorze, a jak się wynurzyłem, chwiało mną niemiłosiernie, ostra dezorientacja i zawroty głowy, gdy wyszedłem z wody, zaczął się srogi ból promieniujący od wnętrza lewego ucha, wziąłem 2 apapy, to jakoś ustąpił, zacząłem wydobywać patyczkami wodę z uszu, szło bardzo powoli później leciała ropa, osocze i krew, więc zaprzestałem "grzebanie" czułem dziwne trzeszczenie np. przy smarkaniu z nosa, w pon. odrazu marszem laryngolog, przepisał mi Sumamed 3 tab., krople Discortineff, diagnoza - zapalenie ucha, 10 sierpnia na wizytę kontrolną, chyba że się znacznie pogorszy to wcześniej, biorę leki już 3 dzień, ale dodatkowo czuję lekkie zawroty głowy/brak stabilności, w uchu dalej szumi, czy to normalne objawy przy zapaleniu ucha, niepokojąca była też krew... proszę o jakieś podpowiedzi, laryngolog potraktował mnie przedmiotowo.

Ucho to nie przelewki.. pewnie ten laryngolog jest z Twojej przychodni.. Tam zawsze sie tobą "zainteresuja" Tak ta krew to niepokojący objaw.. Proponuje udać Ci sie do jakiegos dobrego prywatnego lekarza.. wiadomo ze jak sypniesz z rekawa to odrazu inaczej na Ciebie spojrzy.. Nie zwlekaj z tym.. Bo to sie moze zle skonczyc Zdrowka Zycze!

Nikt Ci nic nie doradzi przez neta w sprawie leczenia.
Dostałeś już leki więc się lecz.
Jeśli nie zgadzasz się z diagnozą lekarza idź do innego.

Skończyły się na pobycie w szpitalu bez skutku, przeszedłem szereg badań w tym:
audiogram,
otoemisje akustyczne - DP gram 70 dB UL- (-13,0 dB na 6 tys Hz),
tomograf - bez żadnych zmian,
Słuch przy przyjęciu i wypisie- UP- 6 m szeptu, UL- 5-6 m szeptu

LECZENIE
Postępowanie diagnostyczne, Sol. Lignocaini, MgSO4, Kefzol, Sulfarinol.

ZALECENIA
Dalsza kontrola ambulatoryjna w Poradni Laryngologicznej. Rp. Betaserc 2x1 tab.

EPIKRYZA
21 letni pacjent przyjęty został do Kliniki w z powodu szumów usznych lewostronnych, które pojawiły się przed 5-ma dniami po doznaniu urazu okolicy skroniowej lewej (uderzenie ręką) oraz po nurkowaniu w wodzie, po którym dołączyły się również zawroty głowy. W trakcie pobytu pacjenta w Klinice postępowanie diagnostyczne i leczenie zachowawcze. W badaniu KT nie stwierdzono zmian pourazowych w obrębie OUN i kości skroniowych. Leczenie zachowawcze nie przyniosło ustąpienia szumów usznych. Pacjenta wypisano z zaleceniem kontynuacji leczenia zachowawczego w warunkach ambulatoryjnych oraz dalszej kontroli w Por. Laryngologicznej.

Lekarz prowadzący powiedział że ciężko jest określić pochodzenie szumów, może to być uszkodzenie komórek w uchu wewn. które się nie regenerują, ale nie musi.
Pocieszające jest, że na sali miałem gościa który z szumami walczy od 6 lat (przez przebitą błonę bębenkową zostały szmery), powiedział że są nieuleczalne, trzeba się nauczyć z tym żyć, kiedy ja pisząc tego posta jestem bliski uderzenia głową w ścianę.

Zadziwiające, że przy tak wysokim medycyny nie znaleziono na to sposobu, więc kieruje się do was czy ktoś na swoim doświadczeniu bądź bliskich/znajomych znalazł skuteczną metodę walki z tą dokuczliwą przypadłością?
Wiem że trzeba koncentrować się na otoczeniu zewn./słuchać muzyki/rozmawiać z ludźmi, tylko przyda sie czasem chwila ciszy i skupienia na naukę, w jaki więc sposób do cholery tym szumom zaradzić.

No niestety te zachwiania równowagi są denerwujące, przy uprawianiu sportu szczególnie. Idź do innego laryngologa może przepisze Ci tabletki, a nóż widelec pomoże. Sumamed też brałem, ale nic nie pomógł. Po jakimś czasie się przyzwyczaisz, poczytaj trochę o tej dolegliwości w internecie, trochę się dowiesz. Niektórzy do końca życia muszą się z tym użerać :/ Najgorsze jest to, że prawie wszędzie piszą, że trzeba się z tym pogodzić...

Witam ponownie, chciałbym sie dowiedziec czy ktos z was miał okazję odwiedzić Klinikę Szumów Usznych w Warszawie, czy wizyta coś pomogła i czy wogóle warto się tam fatygować, jakie dalsze leczenie zalecono.
Mam już serdecznie dość tych szumów, nie jestem w stanie normalnie się skupić na prostych czynnościach, czuje że wszystkie działania wykonuje na 50 % możliwośći, przy tym zero skupienia, koncentracji, jakbym miał depresję, a przebywać w otoczeniu gdzie jest głosniej od owego szumu też ciągle nie można przydaje się chwila ciszy i odpoczynku, ale jakiego odpoczynku skoro ciągle szumi?
Szumi podobnie jak po dłuższej nocy na dyskotece w pobliżu głośnika, tyle że nie przechodzi.
Zażywam obecnie Preductal, a Polfilin przerwałem ponieważ wystąpiły zmiany skórne.
Przyjmowałem też wcześniej Betaserc, zupełnie nie pomógł.
Jeszcze pytanie na koniec, warto zastanowić się nad kuracją preparatem Ginkgo Biloba?