"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"
http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html
...
Napisał(a)
ładnie tam
...
Napisał(a)
Szkoda, że filmiku z OTB nie ma .
Mam nadzieję, że nic poważnego się nie stało.
P.S. Opony są SUPER .
Mam nadzieję, że nic poważnego się nie stało.
P.S. Opony są SUPER .
Półmaraton w 1:57:11! :)
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Rozumiem, że zdążyłaś się wypiąć? Bo źle to nie wygląda - ale nie wiem jak boli . Co do opon, to bardzo się pozytywnie zaskoczyłem na lekkim piachu - spodziewałem się, że będę "pływać", a szedłem jak przecinak .
Półmaraton w 1:57:11! :)
...
Napisał(a)
wiesz Radziu, to zdjęcie jest już kilka dni po zdarzeniu zrobione :) ale zdążyłam się wypiąć
...
Napisał(a)
Nowy Sącz i okolice to piękne miejsca. W przyszłym tygodniu urlop więc szukam miejsca na 3-4 dni ale i tak pewnie wygrają Biesy - Komańcza itp ;)
OTB musiałobyć efektowne, dobrze że poza otarciami nic Ci się nie stało.
OTB musiałobyć efektowne, dobrze że poza otarciami nic Ci się nie stało.
...
Napisał(a)
13.07
Wolne
14.07
Rozjazd 1h- ciężkie był ten rozjazd nogi jak z kamienia i ledwo kręciłam.
Vsr 21,45km/h
Hr 140 max 170
15.07
szosa 3h
67.35km Vsr 22.45km/h
Hr135 max 189
16.07
szosa 1h
27,5km vsr27,5km/h
hr 149 max 170
17.07
wolne
18.07
MTB 2:10h z łódzkimi mastersami (tego dnia głównie po szutrówkach jeździli)
57.05km Vsr 26.02km/h
hr163 max 193
19.07
wolne
Wolne
14.07
Rozjazd 1h- ciężkie był ten rozjazd nogi jak z kamienia i ledwo kręciłam.
Vsr 21,45km/h
Hr 140 max 170
15.07
szosa 3h
67.35km Vsr 22.45km/h
Hr135 max 189
16.07
szosa 1h
27,5km vsr27,5km/h
hr 149 max 170
17.07
wolne
18.07
MTB 2:10h z łódzkimi mastersami (tego dnia głównie po szutrówkach jeździli)
57.05km Vsr 26.02km/h
hr163 max 193
19.07
wolne
...
Napisał(a)
hejka!Laura_nat
zapraszam do mojego bloga...sory za lans!
://111ironman-cel.dlaniepokonanych.pl/
kilka głosików by się przydało!
Zmieniony przez - shula w dniu 2009-07-27 22:02:13
zapraszam do mojego bloga...sory za lans!
://111ironman-cel.dlaniepokonanych.pl/
kilka głosików by się przydało!
Zmieniony przez - shula w dniu 2009-07-27 22:02:13
"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"
http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html
...
Napisał(a)
oj trochę mnie tu nie było, a to niestety było spowodowane problemami z moim starym lapciokiem trochę się kolega już rozpada i odmawia często współpracy...
no ale po kolei wszystko uzupełnię.
Niestety muszę zacząć od bardzo smutnej wiadomości, w sobotę zmarł tragicznie trener mojego byłego klubu Marek Wojna, przebywał wtedy wraz z zawodniczkami za wyścigu Górski Wałbrzych. Jest to ogromna strata dla polskiego kolarstwa, gdyż wyprowadził on na szczyt m.in. Bogusię Matusiak i Krzyśka Jeżowskiego, z zapałem trenował kolejne pokolenia kolarzy, więcej na http://kolarski.ovh.org/index.php?go=all
teraz moje starty:
1.08.2009 Bike Maraton Świeradów Zdrój
Kolejny maraton z seri Grabka, kolejna płaska, nudna i prosta trasa,kolejny start na którym nie używałam małej tarczy, kolejny niezadowalający mnie wynik i tylko kilkaset metrów zjazdu, który można było pokonać na jednym hamulcu nie podnosząc się z siodełka.
4 miejsce
Dystans 56,7km
Średnia 19.04km/h
Maksymalna 72km/h
Czas 2:58h
15.08.2009 Bike Maraton Ustroń
Takie trasy lubię ;) mogła by być trochę trudniejsza, ale jak na Grabka to i tak był to szczyt jego możliwości praktycznie tylko kilka km pierwszego podjazdu po asfalcie reszta to elegancji terenik, oczywiście cała masa maruderów schodziła z rowerów, jak tylko zobaczyła parę kamieni na podjeździe, na szczęście było w miarę szeroko i można było wszystko podjechać(czasem nawet trzeba było małą ciepnąć ) nie było miejsca na nudę, znalazły się nawet jakieś singel tracki no i zjazdy... wszystkie w do zjechania i sprawiające wiele frajdy. Jedna wada to to, że nie spodziewałam się, że będę na grabku mega 4h jechać ale było warto, na mecie okazało się, że jestem 1 a druga zawodniczka ma ponad 25min straty teraz już jestem przekonana, że moją mocną stroną są wymagające wyścigi.
Pojechałam szybciutko na kwaterę pod prysznic, wracam i słyszę swoje nazwisko, w ostatniej chwili wskoczyłam na podium prawie bym się spóźniła na własną dekoracje... no ale przynajmniej czysta byłam
no i jeszcze jedna ważna rzecz, przed tym maratonem korzystałam z przysługi koleżanki, która mnie wymasowała przed maratonem(efekt był odczuwalny i zauważalny ), po zresztą też jak ktoś jest z okolic Katowic to polecam http://masazsportowy.republika.pl/kasia2.html ona ma złote ręce
Trening i fotki później, teraz muszę się zacząć pakować, bo we wtorek jadę do Walii na 2 tygodnie zgrupowanka.
no ale po kolei wszystko uzupełnię.
Niestety muszę zacząć od bardzo smutnej wiadomości, w sobotę zmarł tragicznie trener mojego byłego klubu Marek Wojna, przebywał wtedy wraz z zawodniczkami za wyścigu Górski Wałbrzych. Jest to ogromna strata dla polskiego kolarstwa, gdyż wyprowadził on na szczyt m.in. Bogusię Matusiak i Krzyśka Jeżowskiego, z zapałem trenował kolejne pokolenia kolarzy, więcej na http://kolarski.ovh.org/index.php?go=all
teraz moje starty:
1.08.2009 Bike Maraton Świeradów Zdrój
Kolejny maraton z seri Grabka, kolejna płaska, nudna i prosta trasa,kolejny start na którym nie używałam małej tarczy, kolejny niezadowalający mnie wynik i tylko kilkaset metrów zjazdu, który można było pokonać na jednym hamulcu nie podnosząc się z siodełka.
4 miejsce
Dystans 56,7km
Średnia 19.04km/h
Maksymalna 72km/h
Czas 2:58h
15.08.2009 Bike Maraton Ustroń
Takie trasy lubię ;) mogła by być trochę trudniejsza, ale jak na Grabka to i tak był to szczyt jego możliwości praktycznie tylko kilka km pierwszego podjazdu po asfalcie reszta to elegancji terenik, oczywiście cała masa maruderów schodziła z rowerów, jak tylko zobaczyła parę kamieni na podjeździe, na szczęście było w miarę szeroko i można było wszystko podjechać(czasem nawet trzeba było małą ciepnąć ) nie było miejsca na nudę, znalazły się nawet jakieś singel tracki no i zjazdy... wszystkie w do zjechania i sprawiające wiele frajdy. Jedna wada to to, że nie spodziewałam się, że będę na grabku mega 4h jechać ale było warto, na mecie okazało się, że jestem 1 a druga zawodniczka ma ponad 25min straty teraz już jestem przekonana, że moją mocną stroną są wymagające wyścigi.
Pojechałam szybciutko na kwaterę pod prysznic, wracam i słyszę swoje nazwisko, w ostatniej chwili wskoczyłam na podium prawie bym się spóźniła na własną dekoracje... no ale przynajmniej czysta byłam
no i jeszcze jedna ważna rzecz, przed tym maratonem korzystałam z przysługi koleżanki, która mnie wymasowała przed maratonem(efekt był odczuwalny i zauważalny ), po zresztą też jak ktoś jest z okolic Katowic to polecam http://masazsportowy.republika.pl/kasia2.html ona ma złote ręce
Trening i fotki później, teraz muszę się zacząć pakować, bo we wtorek jadę do Walii na 2 tygodnie zgrupowanka.
Poprzedni temat
Trening dla ektomorfika na mase
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
Następny temat
[art]Starting Strength
Polecane artykuły