Kopt...jeszcze raz powoli krok po kroku...
Cała sztuka tzw. utwardzania w (moim stylu) dzieli się na "inwazyjną" i "nie inwazyjną"...pierwsza trwała 100 dni i polegała na tym, iż wkładano ręce do misy z metalowymi kulkami, zaciskano dłonie w pięści a następnie uderzało się z wielką siłą w pozostałe kulki...po każdym takim treningu dłonie ćwiczącego obkładane były specjalnymi balsamami i odpowiednimi ziołami....Trening taki przechodzono w wieku ok 16-
17 lat..przed rozpoczęciem życia seksualnego....
I teraz najważniejsze...czyli o Tradycyjnej medycynie chińskiej
Nasza zachodnia medycyna leczy skutki choroby....natomiast TMC główny nacisk kładzie na profilaktykę i zapobieganie chorobie a dopiero dalej na leczenie jej skutków....
Nam TMC kojarzy się głównie z akupunkturą, która jest tak naprawdę jedną dziesiątą TMC...
Wracając do tematu....każda szkoła miała swoje receptury na maści i balsamy, które miały regenerować i leczyć rozbite dłonie...
Takie ćwiczenie przechodzili nieliczni i tylko i wyłącznie pod nadzorem Mistrza, którego zadaniem było dopilnować aby uczeń nie odniósł uszczerbku na zdrowiu....
Ta wiedza jak się to robi, jakich mikstur używać odeszła na zawsze ze śmiercią mojego Mistrza (w naszym stylu)...Mistrz też nigdy nie zgodził się będąc w polsce aby któryś z nas przeszedł taki trening....ponieważ raz byliśmy już za starzy...dwa u nas nie ma odpowiednich składników aby sporządzić miksturę..
trzy troszczył się i dbał o to aby nikomu nic złego się nie stało...złe ćwiczenie i zła regeneracjia prowadzą bowiem to tego, że ręce odmawiają posłuszeństwa i cały czas się trzęsą...
druga metoda to spożywanie pewnych mieszanek odżywczych, których zadaniem jest wzmacnianie kośći i absolutnie nie chodzi tu o ich rozbijanie ...
Osobiście znam jeszcze dwie osoby, które przeszły taki trening pod okiem Mistrza i ich dłonie wyglądają normalnie choć w bezpośrednim dotyku są bardzo nieprzyjemne..
Wszystko co napisałem piszę od siebie i o swoim stylu...i biorę za to pełną odpowiedzialność.
Wiem, że te metody praktykowane są jeszcze i można spotkać ludzi, którzy tego uczą. Czy jest sens tak ćwiczyć? nie wiem i nie mi to oceniać....każdy ma swój świat i swoją drogę
p.s.
można rzucać kamieniami