Nietypowa dieta

sport zawodowy ma to do siebie, ze wszytsko jest tylko srodkiem do celu - czyli bycia najlepszym. Nie jest wazne nic ponad to

tak mowisz, ze nie popadasz, a przestrzeganie zasad kogos tam? kiedys jeden madry dietetyk powiedzial, ze jedynym organem ktorego powinno sie sluchac w temacie jedzenie jest nasz zoladek, bo on najlepiej wie co nam potrzeba, jak zaczynamy myslec to od razu jestemy narazeni na bledy wynikajace z tego ze nasz mozg podlega wplywom

a tak w temacie co z tymi wyliczeniami, bo owszem nie trzeba aptekarsko przestrzegac zasad, ale ogolnie trzeba sie czegos trzymac, a szczerze na samym miesie i tluszczu to latwo o niedoszacowania.

tak w ogóle, podziwiam Cię za to, ile osiągnęłaś "w te klocki", im bardziej się zagłębiam w to wszystko, tym bardziej rozumiem, ile to harówy. przyjemnej, bo przyjemnej (z czasem!https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/5.gif[/img]), ale jednak harówy. I znaleźć czas na wszystkie inne rzeczy... No właśnie, z pewnych spraw się rezygnuje na korzyść innych. Heh, sorry za filozofowanie, trochę od tematu odbiegłam. Idę układać trening na nogi tak w ogóle, jeden taki "twój" trening, który poleciłaś jednej dziewczynie naprawdę dał super efekty, https://www.sfd.pl/Bryczesy-t416554.html mimo, że z "bryczesami" problemów nie mam, ale na wewnętrzne też coś dał. jak masz coś podobnego na wewn. partie, to...), ale jednak harówy. I znaleźć czas na wszystkie inne rzeczy... No właśnie, z pewnych spraw się rezygnuje na korzyść innych. Heh, sorry za filozofowanie, trochę od tematu odbiegłam. Idę układać trening na nogi tak w ogóle, jeden taki "twój" trening, który poleciłaś jednej dziewczynie naprawdę dał super efekty, https://www.sfd.pl/Bryczesy-t416554.html mimo, że z "bryczesami" problemów nie mam, ale na wewnętrzne też coś dał. jak masz coś podobnego na wewn. partie, to...), ale jednak harówy. I znaleźć czas na wszystkie inne rzeczy... No właśnie, z pewnych spraw się rezygnuje na korzyść innych. Heh, sorry za filozofowanie, trochę od tematu odbiegłam. Idę układać trening na nogi tak w ogóle, jeden taki "twój" trening, który poleciłaś jednej dziewczynie naprawdę dał super efekty, https://www.sfd.pl/Bryczesy-t416554.html mimo, że z "bryczesami" problemów nie mam, ale na wewnętrzne też coś dał. jak masz coś podobnego na wewn. partie, to...[img]../../buziaki/14.gif" alt="" /> będę wdzięczna

Dla mnie to hobby dzieki czemu moge zachowac dystans do kurczaka (wlasciwe bardzo daleki dystans )

trzeba kombinowc co sie da, a noz cos podziala, Ciezko jest zawsze z takimi miejscami. Dluga stymulacja lekkimi obciazeniami i masaze dzialaja tylko bardzo wolno i trzeba duzo cierpliwosci czego niewielu starcza, do pewnego stopnia daje sie cos ksztaltowac. Zreszta profesjonalne masaze tez daja duzo na nogi, tylko kosztuja bo to na jednej sesjii sie nie zrobi.

wracajac do tematu
NP. vajolet w dzinnikach ma od porodu problem z udami, wiele lat na glodowkach, godziny aerobow, co tam sie da i nic z nog nie schodzi. (przez te glodowki to tylko jojo sie dorobila, wieczne odchudzanie.) Ma je takie nabite, trudno nawet szczypnac (czasami sie zastanawiam czy u niektorych kobiet ta tkanka tluszczowa nie zwłóknia sie po prostu ) nawet ciezko ja odroznic od tkanki miesniowej, taka twarda, krazenie mocno zaburzone w tych miejscach, latwo puchnie trudno schodzi (to jest glowny powod dla ktorego organizm ciezko siega tam po tkanke tluszczowa) i wiele razy stwierdzilam, ze te kobiety maja problemy z nerkami, to wszytsko sie laczy.
no i teraz jak przyszla do dzinnikow udalo sie podwyzszyc jej kalorycznosc na ktorej chudla, i starcila sporo centymetrow, niestety wszytskie tylko w gorze ciala, chociaz biodra tez troche zeszly i uda zrobily sie ladniejsze. Szczesciem dojrzała do tego by zrobic sobie przerwe i mysle ze po wakacjach sprobujemy pierw zmiekczyc uda dieta oczyszczjaca i pozniej moze uda sie z nich cos odchudzic na klasycznej diecie

A tak mi sie jeszcze przypomnialo, jak bys przestala solic to tez duzo wody stracisz, ma to swoje zalety w trakcie odchudzania, chociaz oczywiscie to tylko woda

Wnetrze ud jest trudniejsze do cwiczen, ale jak lubisz tego typu zestawy to spokojnie mozesz sobie polaczyc wznosy nogi lezac pierw z przodu pozniej z tylu z przywodzeniem z gumami gdzies zahaczonymi i do tego przysiady szerokie.
generalnie najlepiej pierw te izolowane tak na maxa a pozniej na dobicie jeszcze troche szerokich przysiadow, odpoczynek i spokojnie 3-4 serie takiech obwodow Jak nie bedziesz sie w stanie podniesc po przywodziciele odmowia posluszenstwa znaczy ze dobrze je wczesniej zmeczylas

wiem, trzeba obserwować ciało i które mięśnie podczas wykonywania ćwiczenia pracują intensywnie. ja mam dużo cierpliwości i czasu. a akurat te wewnętrzne partie lubię mordować, prócz standardowych treningów, staram się codziennie zrobić 9 serii po 100 zaciśnięć piłki między udami - działa, bo potem muszę rozciągać te wewn. mięśnie, bo bolą i są rozgrzane - więc chyba ćwiczę we właściwy sposób. To mi zajmuje może z 10min, a skutkuje. Wariacji na temat taśmy thera band jest sporo - robię też sporo ćwiczeń.
co do soli - no właśnie, po węglach w ogóle nie zauważam jakiejś większej opuchlizny, a po soli - natychmiast. nie solę w ogole, ale wiadomo, o sam sód też chodzi. poza tym, nie mogę się oprzeć ogórkom kiszonym i makreli wędzonej a potem cierpię i to od razu.
Wiesz, tak myślę, ta vajolet, o której piszesz może mieć podobny problem do mnie - tzw "twardy obrzęk" i to niekoniecznie muszą być chore nerki - na tle hormonalnym można się nabawić niezłej opuchlizny. Ten "twardy obrzęk" różni się od miekkiego tym, że ciało nie powraca do normalnego stanu, znaczy, w tym sensie, że woda obejmuje nie tkankę podskórną, czy nawet mięśnie, ale woda wchodzi głębiej do komórek, tworzy się zbyt duże ciśnienie osmotyczne, naczynia nie nadążają i płyn międzykomórkowy przelewa się gdzieś do tkanek. nie wiem, wiesz, nie jestem lekarzem, ale miałam jeszcze niedawno taki obrzęk i w ogóle mi nie schodził, wyglądałam jak nie ja, zmienione rysy twarzy. 2 razy więcej mnie było i to wyglądało jak autentycznie otłuszczona osoba, w przeciwieństwie do "miękkiego obrzęku", gdzie widać, że dana osoba jest opuchnięta. trudno mi to wyjaśnić, patologiczne zjawisko i żaden lekarz tego nie wykrył - sama musiałam do tego dojść, z pomocą bioterapeuty. Zapytaj tą dziewczynę, czy nie bierze tabletek antyk., bądź coś w tym stylu - generalnie, ciąża wiąże się z wieloma zmianami hormonalnymi, więc i niewykluczone, że coś się zadziało w organizmie. wiesz, niekoniecznie muszę mieć rację, ale ja sama się zastanawiałam, czemu tyle ćwiczę, a mam takie kłody nogi, teraz już mam odpowiedź. mam dowody na fotach, zresztą i brzuch miałam taki, jak u dziecka afrykańskiego z wodobrzuszem... także, spytaj dziewczynę

spoko, ona puchnie dodatkowo na miekko, ale nie w gorze ciala tylko glownie nogi, a klopoty z hormonami jakies ma na pewno, zreszta z nerkami tez. Oj wiele kobiet ma problemy z puchnieciem, a z tego co piszesz to rzeczywiscie u Ciebie nieciekawie to wygladalo

no, tego opisać raczej się nie da...
coś mi nie idzie to układanie CKD - wyliczyłam sobie wszystko i za dużo białka wszamałam, boli mnie wątroba..;/ muszę się poradzić jakiegoś speca od CKD. i jem rzeczywiście 1400 kcal, coś takiego. i zapchana jestem...przez to białko chyba.

pytaj Konia, zreszta teraz i Quaza jest na forum a on sie zna. Tylko na CKD masz dwa skladniki diety bialko i tluszcz i nic nie poradzisz zawsze bedzie duzo bialka, nawet jak tuszczu wstawisz 60% wartosci kalorycznej to i tak przy potrzebnej tobie kalorycznosci wyjdzie duuuzo bialka.
Taka dieta, chyba ze Kwasniewskiego zrobisz

no, ale niby te 20-30g wegli dozwolone, tak? ja narazie, jak mowie, biore 40g. Chyba zapytam, czy mozna robic zmodyfikowana CKD z 40-50g wegli. wtedy, co prawda, ketozy nie bedzie, ale insulina i tak sie baardzo obnizy. chyba, ze wtedy trzeba bardzo ograniczyc tluszcze - ale tych nasyconych i tak niewiele spozywam. pokrecone to troche ale, przyzynaje, CKD fajna dieta, taka...meska

te 20-30g to wychodzi samo bo np. orzechy maja wegle, czy warzywa. to sa te resztki wegli, a nie dodane w postaci skrobi. Jak dasz wegle osobno to juz nie bedzie CKD.

Niedoceniasz roli insuliny w ksztaltowaniu ciala, CKD nie jest dobre w tym temacie, miesnie potrzebuja odpowiednich skokow insuliny. Odżegnujesz sie od kutlurystycznych diet a sama siegasz po jej najbardziej skoplikowana i drastyczna odmiane
Poza tym nie ma co demonizowac tych skokow, jedzac rowno weglowodany przez caly dzien w niewielkich ilosciach tez ich nie masz. Cukrzycy musza zwracac uwage na takie rzeczy zdrowi ludzie niekoniecznie.

Mi sie CKD nie podoba, osobiscie nigdy CKD bym nie robila, to tak a`propos przekonan, jej "meskosc" jest jednym z tych powodow

wiesz, no sama zasugerowalas bezweglowodanowa.. aa, czyli wegle z warzyw tez sie wlicza? hah, no to dieta nie dla mnie zdrowie mozna sobie zrujnowac, blonnik z samych otrab nie wystarcza.