ja jestem umówiona na przyszłą środę na zabieg:) już nie mogę się doczekać, tyle czasu walczyłam o to z rodzicami i się zgodzili wreszcie (z tatą było łatwo, a mama nadal mi na złość robi i dumą się unosi).
coś było wspominane o tolerancji nauczycieli do kolczyków, moja koleżanka z klasy (kończę I liceum) ma ok 10 kolczyków w uszach (w tym gwóźdź), 2 w języku, w wardze, na karku, w górnym dziąsle nad zębami... ma dobre zachowanie a nauczyciele nic do niej nie mają, choć w statucie jest napisane że nie można mieć.
poza tym zastanawiam się po co robić sobie kolczyk w brwi wiedząc że z powodu codziennych zajęć, treningów będzie trzeba go wyjmować i narażać rankę na podrażnienie albo zakażenie. to mija się z celem.
„Chodzić już umiem, teraz chcę umieć latać...”