Worek

Czy same uderzanie w worek w domu coś da np szybkosc??

wal z bani w worek wyrobisz sobie mocne czoło i jak kiedyś dostaniesz pałą od dresa to nic nie poczujesz , ale jeszcze do tego kuracje z wazelina w czole ;)
zdr

Cos tam zawsze da ale proponuje wybrac sie na najblisza sekcje bo mozesz nauczyc sie zwyklych nawyków.Najpierw technika;)

Owszem da, ale pod warunkiem ze zalejesz go betonem. Wtedy worek nie będzie latał na wszystkie strony i przy okazji utwardzisz sobie piszczele. I uprzedzając kolejne pytanie, to tak. Wazelina w pięści będzie równie dobrym rozwiązaniem

Uderzajac bezmyslnie i bez techniki raczej nie.

Siwy1964 co ty masz ****a z ta wazeliną?

Uderzanie w worek da Ci kondycje (jeśli jest to regularnie i trwa np. 3 x 2 minuty z minutową przerwą) i praktycznie na 100% bo jeśli robisz to na odczepnego to nic nie da. Możesz popracowac nogami , doskonalic uderzenia ( ale to też jeśli już masz jakiś starz w SW) - jak nie to według mnie nie ma sensu. Sam na początku myślałem jak Ty - teraz trochę trenuje i ciągle mam jakieś braki , błędy - nie sądze iż ktoś kto nigdy nie trenował będzie dobrze wykonywał uderzenia , kopnięcia. Złe nawyki jak już wejdą to ciężko je później wyrzucic.

zwroc uwagi na powrot rak do szczeki, szczelna garde, dynamiczne uderzenia, z czasem angazuj miesnie calego ciala, nagrywaj sobie filmiki i porownuj ze szkoleniowkami lub treningami gwiazd na youtube, eliminuj zauwazone bledy, a progress napewno bedzie.
niektorzy pisza idz na sekcje - inaczej*****a zrobisz,
-- po czesci to prawda, ale jakby przemyslec temat jest to tylko wygodne gadanie "pro fighterow" bo owszem, samemu nie zrobisz tego co byc zrobil z trenerem, ale jezeli wlozysz troche checi i rozumu w to co robisz, owoce tego beda zbierac na zeby twoi nielubiani koledzy
pozdr

enebene w pełni się zgadzam.

No ok dzieki:)

enebene zwróć uwagę że worek nie unika ciosów, nie kontruje, nie porusza się, tylko wisi cierpliwie znosząc uderzenia. Tylko trening z żywym, reagującym partnerem uczy timingu i zastosowania technik w praktyce. Twierdzenie więc że na worku można nauczyć się czegoś więcej niż technik zadawania ciosów i łączenia tych technik mija się z prawdą. Owszem, efekty jakieś będą, ale tylko sparingi uczą walki.

Co z tego że będzie ładnie wyprowadzał ciosy jak przy jakimś starciu będzie odwracał głowę i mrużył oczy przy każdym ruchu przeciwnika, a jego ciosy będą przecinać powietrze.

Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2009-06-11 20:11:10

wlasnie
cwicz, jak mozesz, to nagrywaj sie, aby zobaczyc co ewentualnie robisz w porownaniu ze szkoleniowkami. jesli nie chcesz budowac swojej przyszlosci jako pro fighter, a po prostu pocwiczyc, zwiekszyc nieco sile i szybkosc uderzenia, to bedzie spoko. przeciez nie kazdy cwiczy, aby wychodzic na ring, a samoszkolenie nikomu chyba szkody nie przynioslo, jesli nie zamierza cwiczyc w klubie.