michal29/BOLG/"kto gorszy w dżudo, ten krwawi dużo..." %-)

Siady masakra, jak siadałeś tak jak 200kg (głębokość) to ja pjerdole moc kosmiczna
A co do dociągu, to w pełnym ciągu powinno więcej iść. Weź się za robotę

Polaco Dzięki
Animal Nie chwaląc sie bylo jescze glebiej - dupą odbijalem sie od łudek praktycznie dlatego powiedzialem ciezarowo Tamto 200 wstalem bardziej silowo teraz sie postaram podlapac techniki - kiedys trzeba w koncu zacząc a z ciągami to jest chvjowizna totalna ale nadgonie

Tak jak Sene zauważył ładny skok siły

Trening czyni mistrza

Wuchta Dzięki. Od ostatniego bloga siad poprawilem siady tylko o 30 kg na 5 powtórzeniach z 150 x 5 na 180 x 5 a przez okolo 1,5 roku to normalne powiedzial bym wiecej to za malo bo powinienem siadac 200x5 raw teraz . Trzymalem sie tego przyslowia ,,trening czyni mistrza" i poszla sila ale mistrzem nadal nie jestem

*******isz z tym postępem Tylko ****a powinieneś już w sprzęcie z 250 wy******lać jak g**** ale chyba boisz sie tych Znojkowych wiązań ****a jak ja bym wstawał 5x180 to w power gearach 270 bym wy*******ił

Co do ciągów/dociągań to cały bajer polega na tym żeby na górze lekko się pochylić w przód(minimalnie) a potem tylko samymi nogami zejść w dół(bez zmiany pozycji tułowia) do sztangi i gdy tylko ją złapiesz to wy******lasz. Najważniejsze jest to żeby pozycja tułowia nie zmieniła się przez zejście i na dole. Jak zabierzesz z takiej pozycji to zobaczysz to co znacy ciągnać nogami a przez następny tydzień przywodziciele będą Cię *****sko rwały

Sene Wlasnie problem tkwi w bandazach bo nie moge sie przelamac zeby w nich przysiadac. A juz jak Arek mnie związe to jest tragedia pamietam jak kiedys mnie związal (na 70% ) to przy 2 powtorzeniu na 220 fiknolem ze sztangą do tylu i od tamtej pory bandazy nie zakladalem. Ale wiem ze kiedys musze zacząc.
A z ciagami to chyba wiem o co ci chodzi ale to najlepiej w praktyce sie sprawdza

Zmieniony przez - Michal29 w dniu 2009-05-25 22:32:23

Imo najlepiej by było wstać te 250kg raw

A jak Cię wiąże? Od dołu do góry czy od góry do dołu. Bo jak mnie trener wiązał od dołu to było nieprzyjemnie i w dodatku mało dawało. Odkąd zaczął wiązać od góry to ja praktycznie żadnego dyskomfortu nie czuje a on może do******lać kosmiczne wiązania i osiągam przebitkę ~70kg a w sumie mój centurion to kilkuletnia używka kupiona na szybko, więc jak zaopatrzę się nowego+ trener ma jeszcze rezerwy "wiązaniowe" to w przyszłym sezonie może być ciekawie

PS: Animal a idź w pyte Choć fakt chętnie bym chciał ćwiare RAW wstawać.....

Zmieniony przez - Senegroth w dniu 2009-05-25 22:47:24

Animal tez tak sądze i co tu duzo mowic tyle zamierzam wstac w grudniu tego roku
Sene No zawsze bylem wiązany/wiazalem sie od dolu jak mowisz ze od gory jest lepiej to musze sprawdzic. Dzięki za rade Teoretycznie kostium + bandaze mają dawac kolo 100kg przebity w siadzie ale tylko nieliczni tyle mają jak ja bym tyle mial
No w przyszlym roku wstajesz 250

No w przyszlym roku wstajesz 250 - fajnie by było

Jeśli nigdy nie próbowałeś zaczynać wiązania od góry to próbuj bo Ty w przyszłym roku masz 270 wstać.

....100kg przebitki mówisz....tyle to chyba najciężsi zawodnicy mają choć przy nowym sprzęcie to wszystko jest możliwe. Olech chyba więcej jak 260-270(kosmos!) RAW nie wstanie a myślę, że w tym roku na MŚ pyknie z 380