Aeroby czy HITT

Bzdury piszesz. Jeśli jest trening siłowy, to może być przyrost mięśnia, a jeśli mięśnie rosną to waga nie spada tak?

Przeważnie na początku przygody z siłownią zdarza się przyrost masy mięśniowej, z jednoczesną redukcją tłuszczu. On ćwiczy 7 miesięcy. W dodatku jego celem jest redukcja tak? W dodatku szybka, jak napisał. Więc nie widzę nic bzdurnego w tym co napisałem.

A gdzie jest napisane, że gość trenuje 7 miesięcy? Bo ja widzę tylko informację o tym, że od miesiąca jest HIIT.
Tak dla jasności, odniosłem się do posta kriSLee

hehe a ja pisze o ufobb - w profilu ma, że 7 m-cy.
małe nieporozumienie, pozdrawiam serdecznie

To ja się 'wętnę' w ten tok rozumowania...a propos że trzeba zmieniać...to mój kolega wątpię żeby mógł zmienić (zwiększyć ilość interwałów, albo skrócić czas średniego i wydłużyć intensywnego) - on po prostu na tym co robi teraz ... ledwo wyciąga! :) ?

to miesiac jedzie to samo i nie daje rady nic pozmieniac ? pozatym mysle ze jednak 5 interwałów to chyba jeszcze mało.. ja niżej niż 7 nie schodze nigdy a dopiero zaczynam i robie 15:35 i nie moge sie pochwalić wysmienitą kondycja.. własnie o to chodzi żeby sie zarobić jak h**.. nigdy nie wyznaczam sobie ze robie 8 i koniec.. mam siłe to wale jeszcze, ale nie przesadzam jednoczesnie.. i dla ułatwienia ucinam 15sec jakiejs dynamicznej nuty i 35 sec smętów.. zapodaje na mp3 i leci w kółko, przynajmniej nie musze sie skupiac na liczeniu

Z tymi interwałami to różnie bywa. Radzę każdemu poćwiczyć kiedyś z pulsometrem i się przekonać na własnej skórze jak tętno skacze. Ja przez pierwsze tygodnie, na oko, nijak nie robiłem planowych 95% HRmax. Choć wypluwałem płuca na koniec każdej sesji składającej się z 5 interwałów.

to miesiac jedzie to samo i nie daje rady nic pozmieniac ?
No właśnie. I co dalej ?
Bo to jak wszystko leci wg teori - to jest łatwo, ale nagle jak teoria się nie sprawdza i nie jest tak jak się wszystkim wydawało, że zawsze powinno być - to wtedy wszyscy znawcy rozkładają ręce :/

Jeśli komuś nie leci waga w dół po HIIciorze, tzn. że popełnia gdzieś jakiś błąd. Jestem tera na redukcji, w ciągu 3ech tygodni spadło 6kg (biorę ThermLineForte i ProLongatum po treningu i przed snem). HIITa robię na orbitreku 3x w tygodniu przed treningiem. Aerobów nigdy nie robiłem, bo szkoda mi 45 min. mało efektywnej bieganiny. 5min truchtu/obecnie 7 interwałów (co tydzień +1)/5min truchtu na zakończenie. U mnie teoria przekłada się w praktykę i tłuszczyk topi się szybko (ThermLine, zaryzykuję tezę, przyśpiesza ten proces dwukrotnie). Ale nie trzymam się ściśle założeń HIITa. W zasadzie robię normalne interwały. W pierwszym tygodniu było 1,5min truchtu, 30s sprintu, co tydzień +15s i tu i tu do trzeciego (czyli obecnie) tygodnia, a teraz przez dwa tygodnie będę odejmował po 15s truchtu. Wtedy też zakończę redukcję. A sprint do końca sprintem nie jest, bo oscyluje od 4/5 do 3/4 maximum. Tak robiłem rok temu, tak robię teraz i znów redukcję zakończę pomyślnie. Dieta - cukry tylko z soków, ryby, piersi kurczaka, kawior, ryż i... rewelacyjny pyłek kwiatowy. W każdym razie dbam, by spalał się tłuszcz, a nie mięśnie, dlatego dotychczas spadło "tylko" 6kg. Pozdrawiam i życzę powodzenia na treningach ;)

ja wlasnie dzis chcialem sobie obakać co lepiej mi wchodzi.. czy hiit czy aeroby wiec postanowilem wlasnie dnia dzisiejszego zapodac 30 minutowy bieg o sredniej intensywnosci.. i to jest tak.. jak zaczynalem rok temu od aerobow.. to dzialaly fajno.. ale jak robie hiit i teraz pyknalem aero to tylko lydki mnie bardziej bola.. mniejsza potliwosc.. nie mam takiego uczucia jak po hiicie ze brakuje mi oddechu czyli ogolnie h****a.. jutro znowu hiit