laura_nat REDUKCJA przygotowanie do sezonu

20.04
40km szosy spokojnie

21.04
100km szosy 133hr

22.04
80km szosy 141hr
w tym 8 tempówek po 1200m do 170hr

23.04
wolne od bike'a ale wieczorem trochę brzuszków, grzbietów i ćw. na barki, wszystko bez jakiegoś konkretnego planu.

Wrzucisz kiedyś zdjęcie nóg?

na razie masz to, lepszego nie mam :) muszę kiedyś kogoś poprosić żeby zrobił. Jeszcze jest z czego zrzucić z tej nogi ale teraz sezon to już delikatnie z tym odchudzaniem

ja w różu oczywiście :D

Żatujesz?! Chudziutkie...

na wyścigu wyglądają zdecydowanie inaczej :D po 2h jazdy trochę się odwadniam i wychodzą te małe muły :D ale widzę po innych częściach ciała, że jeszcze można zrzucić. W zeszłym roku ważyłam 55kg i do tego chcę wrócić, teraz ważę 60kg

Nie ma to jak zgrabna nóżka i sexi róż :D

Waga może być trochę myląca ze względu na przyrost masy mięśniowej. Najlepiej oceniać samemu, patrząc na swoje ciało.

Tomek
Wyszłam dzisiaj na trening w planie było ok 50km i dwie 2-3 kilometrowe wstawki. Po 500metrach tak mi się odechciało tego treningu, że pojechałam sobie do dziadka 15km i 15km do domciu. W weekend sobie to odrobię, więc się nie przejmuję bardzo

W weekend pojechałam sobie nad jeziorko głuszyńskie, trochę potrenować po wspaniałych szosach w okolicy Kruszwicy :)

W sobotkę wyszło 140km hr 133 średnia 26,5km/h
w niedzielę 100km i 5 wstawek po 2km hr 130 na wstawkach do 180, a średnia 27km/h

Przez resztę dnia podziwiałam wyczyny mojego kolegi na desce windsurfingowe(wstawię później zdjęcia) mnie jednak temp. wody nie zachęciła do pływania

W poniedziałek godzinka basenu( już prawie zapomniałam ja się pływa

Dzisiaj 100km hr 140 średnia 25km/h ale na bardzo silnym wietrze.

Już Cie miałem opierniczyć, że zaniedbałaś dziennik ;)
Weekend treningowy zapewne udany, co widać po wynikach. Natomiast do wody trzeba było wskoczyć po treningu, lepsze to niż basen ;) Zimna woda dla zmęczonych mięśni, piwko i rano człowiek jak nowo narodzony ;)