Ale medycyna naturalna ma się dobrze... i wcale nic z nią nie robią. Chodzi o trzepanie $$$ na różnych regulacjach prawnych... ja tam nie lubię jak mnie oszukują, a te różne referenda w dużej mierze się do tego sprowadzają.
Ale na tych regulacjach trzepia kase wlasnie firmy farmaceutyczne a nie Kowalski ktory sobie oscypka trzepia w oborze
zarabia Bayer a nie Gozdzikowa co banki stawia
Jakim prawem jakis posrany urzednik ma mi mowic co ja mam chodowac w ogrodku i zrec?
No to przecież piszę, że to NIEMOŻLIWE DO WYEGZEKWOWANIA I NIE MA TAKICH REGULACJI. Straszą na pokaz.
Tak? A co ze wspomnianymi przeze mnie oscypkami? Kiedys kazdy goral je robil-dzis trzeba miec "pozwolenia". Dlaczego? Kto wydaje te pozwolenia? Kto prowadzi "szkolenia"? w Portugalii nazwano marchewke owocem - nie musze przypominac tej historii, bo widze ze jestes zorientowany w niektorych sprawach
Ostatnio byla sprawa z wodka - i zrobili swoje...wodke mozna robic teraz ze wszystkiego...nawet wywar ze zginlych jablek mozna nazwac "wodka" i sprzedawac tak
Unici robia wszystko i zawsze-twoje zdanie nie liczy sie dla nich.
To wlasnie przez to ze zmiany sa wprowadzane powoli i stopniowo ludzie(w tym i ty) nie dostrzegaja zagrozenia. Byl taki ekonomista amerykanski-Milton Friedman. Chyba w latach 90 o ile pamietam(a moze 80tych jeszcze?) przejrzal program gospodarczy amerykanskiej partii komunistycznej z poczatku XX wieku. I wiesz co sobie uswiadomil? Ze prawie KAZDY element tego programu zostal juz zrealizowany w tych "wolnosciowych" USA!
I nikt tego nie widzial, nikt nie protestowal- a jednak sie "stalo"
Takim "drobnym" i "nic nie znaczacym" sprawom jak je nazywasz, trzeba dawac odpor NATYCHMIAST, bo krok po kroku wprowadza kolejne. Nie wazne czy robia to celowo(teoria spiskowa) czy z glupoty wlasnej - mamy prawo sie buntowac.
Wspomniales o referendach. Przypomne ci wiec historie referendum w sprawie traktatu, jakie odbylo sie we Francji i Holandii. W obu przypadkach LUDZIE powiedzieli NIE konstytucji - w demokratycznym glsowaniu! No i co "oni" wymyslili? Ze w takim razie "glosowanie trzeba powtorzyc"! I czy tego chcemy czy nie zadecyduja za nas(za ludzi) i tym czy innym sposobem ja wprowadza. Abstra***e od tego czy jest potrzebna czy nie. Tu chodzi o nasza wolnosc i prawo wyboru. Twoja wiara w uczciwosc i dobre checi politykow jest lekko przerazajaca
To tak jakby powiedziec ze ty wolisz pomagac innym niz dzialac na swoja kozysc- a jestes takim samym czlowiekiem jak polityk...a pewnie i lepszym. Wiec czemu wierzysz w to ze "oni" robia to "dla naszego dobra"?