zobaczcie ile szumu wokol wejscia w strefe euro mamy. slodkie bzdury, ze sytuacja sie poprawi w polsce robia kisiel z mozgu przez stacje telewizyjne. a co ma sie poprawic pytam? jezeli na zachodzie po dupie dostali placac w euro to polska bedzie wyjatkiem? i sprawa najwazniejsza dotychczas pomijana w mediach i wypowiedziach politykow:
jaki bedzie przelicznik euro - zlotowka?
jezeli 1 euro = 1 pln to euro moga dla mnie wprowadzic od jutra, bo poki co w polsce srednie zarobki w polsce oscyluja w granicach 250-300 euro co jest kpina i ponizeniem dla naszych rodakow, gdzie na zachodzie, niemcy/francja minimum wynosi 1000-1100 euro, a za litr paliwa placa niemalze tyle samo co my.
brakuje jeszcze nam wszczepienia chipow w dupska, bo inwigilacje komorek, emailow, gg, przeplywu pieniedzy na rachunku bankowym juz mamy. dobrze, ze silownia jeszcze jest legalna.