Hi,
często jestem jak najdalszy od przyznawania racji Borucie
))), ale tym razem absolutnie potwierdzam: ja nawet nie po kilku miesiącach, ale po kilku prywatnych lekcjach i jednym seminarium BJJ sparowalem w parterze z kolesiem z sekcji ( cwicze
TKD ITF) duzo lepszym od siebie i na 7 walk wygrałem 6. Ostatnią przegrałem z powodu emmmm, no.... braków kodycyjnych. Koles w ogóle nie wiedział o co chodzi. A ja mu balache albo mata leo ( bo w zasadzie tylko to umiałem).
Boruta, mam przy okazji pytanie: do czego w zasadzie służy garda? Wydawało mi się do tej pory, że jeżeli przeciwnika uda się wziąć do gardy to należy go tą gardą dusić ( w szkole, dawno temu, większość walk wygrałem instynktownie stosując coś co nazywałem "pytonem ", a co 20 lat później okazało sie słynną gardą
))) a tu sie niedawno dowiedziełem, że raczej siłą nie oddziaływujemy. Z mojego punktu widzenia to aż się prosi, żeby kolesia którego mam w gardzie porządnie ścisnąć. No jeszcze nie widziałem takiego, co by szybko nie odklepał.
Będę wdzięczny za odpowiedź.
modo