Prosze IZA przeczytaj całość.
Więc tak :) Otóż, nie zamierzam schudnąć. Mam 182 cm wzrostu, ważę ok.75 kg. Nie
jestem gruby, z kolei też nie jestem szkieletem jak to się mówi.
Widzisz, chciałbym biegać bo to mi się podoba, przede wszystkim dla poprawy kondycji, trenuję Karate, kondycji nie mam za dobrej, ale też nie jestem ostatni. Chciałbym kiedyś przebiec maraton, heh, dla własnej satysfakcji. Na razie tak jak napisałem chciałbym zacząć od marszobiegów, aby przyzwyczaić dobrze organizm do 30minutowego biegu. Mam książkę ''Biegiem przez życie'' tam wszystko jest - polecam, super książka.
Teraz własnie, tak jak napisałem zacznę od 3x w tyg to bieganie, chcę tego, bo to lubię. Problem jest taki, że wieczorem nie czułbym się najlepiej na tym osiedlu zeby biegac...
Po drugie jest mało takich miejsc do biegania, z rana by mi najlepiej pasowało bieganie, no ale jak już powiedziałem jest problem ze wstawaniem. Mimo ze na razie nie biegam, wstaje normalnie z rana do szkoły, to mimo to od czasu do czasu muszę sobie drzemkę zrobić w ciągu dnia :P....
Muszę się jakoś z motywować. Na pewno jak już wejdę w ten rytm to jestem przekonany ze nie bede zalować. Ale problem jest w jaki sposób wejść w ten rytm, ze rano wstaje/biegiem i chodze spac nie o 23.00-00.00 a np. o 21. Widzisz za jakiś czas zaczną się wakację, a wakacje było by rozwiązanie, mógłbym biegać o 8.00. Co oznacza, że wstawałbym o 7.50....
Ale teraz jest szkoła i zawsze mam praktycznie na 7.10, tylko w czwartek 8.00.
Wyjsciem z sytuacji jest napewno sobota. Wtedy mogę biegać o 8.00 (wiec sie spokojnie wyspie)....
Tak mniej/wiecej to wszystko wygląda
Zmieniony przez - rycerz-88 w dniu 2009-04-08 21:10:51