M-P
Witam. Chciałem wam dzisiaj pokazać moja recenzję ławeczki Heavy Hyperion II. A więc, do dzieła. 
Dylemat i wybór, czyli od atlasu do Heavy Hyperiona II.
Myśląc o zrobieniu sobie w pokoju domowej siłowni zastanawiałem się nad różnymi sprzętami do ćwiczeń. Najpierw co wybrać, atlas czy ławeczka - na więcej sprzętów brak miejsca. Wybór padł na ławeczkę, więc nieświadomy poszedłem do najbliższego supermarketu i oglądałem takowe. Gdy wróciłem do domu pobuszowałem troszeczkę po różnych tematach na „SFD". Okazało się, że cenioną tam firmą jest właśnie „KELTON", oraz że użytkownicy forum są zdania, że kilka stówek więcej naprawdę opłaca się zapłacić, ponieważ dostaje się towar dużo lepszy jakościowo i trwalszy. Kolejnym krokiem było sprawdzenie oferty tego producenta. W końcu zdecydowałem się na ławeczkę „HEAVY HYPERION II".
Dlaczego? Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to stabilność, zależało mi żeby mój nowy sprzęt nie rozsypał się po tygodniu i aby zapewnił mi komfort użytkowania. Drugą sprawą która przyciągnęła mnie w ogóle do ławeczek „KELTONA" to ciekawa regulacja, która w „HEAVY HYPERIONIE II" jest naprawdę fajnie zrobiona.
Ktoś może powiedzieć, że lepsza jest ławeczka z osobnymi stojakami, no i oczywiście, dla niego może i lepsza, ale w moim przypadku, gdy miejsca jak na lekarstwo, a stabilność sprzętu jest dla mnie bardzo ważna, wybrałem opcję ze stojakami wbudowanymi w ławeczkę.
Sprzęt zamówiłem na „Allegro.pl", gdyż w takim wypadku dostawałem gratis koszulkę lub czapkę. Dzień po wpłacie pieniędzy dostałem informację o zaksięgowaniu. Paczka została przekazana kurierowi w następny dzień roboczy. Dostałem potwierdzenie i pozostało tylko czekać na dostawę nowego sprzętu…
Następny dzień, godzina 12:35 i kurier stoi pod drzwiami. Wręcza dwie paczki. W końcu jest! Nadszedł czas odpakowywania, skręcania, montowania i ustawiania.
A oto zdjęcia "artystycznego nieładu" podczas skręcania ławki:
Moje spostrzeżenia i dalszy przebieg działań
*A na początku były pudła, czyli montaż.
Doprowadzanie naszej ławeczki do formy choć trochę przypominającej przyrząd do ćwiczeń zajęło ok. jednej godziny. Instrukcja jaką dostałem wraz ze sprzętem jest tak prosta, że prostsza już chyba być nie może. Myślę że ze złożeniem nikt nie będzie mieć większego problemu.
Najciężej było z tym elementem:
Musiałem użyć siły aby wsadzić część 1 do części 2. Chyba to zajęło mi najwięcej czasu. Zalany potem skończyłem składać metalowe części. Opłacało się trochę pocierpieć bo ławka jest jak najbardziej stabilna, a o to nam przecież chodzi.
Po złożeniu w kupę całego szkieletu ławeczka wyglądała tak:
Czegoś brakuje? No właśnie, tapicerki. Do przymocowania tapicerki przysłużył mi się stary dobry śrubokręt oraz śrubki załączone do zestawu. To zadanie było może nie tyle wymagające siły, co precyzji wykonania, no chyba że ktoś chce ćwiczyć na krzywo przykręconej ławce.
Ufff… Wreszcie udało się wszystko dopracować i dopiąć na ostatni guziczek, ławka wygląda jak wyglądać powinna:
* Postaw dom na skale, aby przetrwał wszystko - czyli rozwiązania konstrukcyjne.
Firma „Kelton" zazwyczaj stosuje ciekawe rozwiązania konstrukcyjne zapewniające stabilność, bezpieczeństwo itp. Ławka „Heavy Hyperion II" nie jest wyjątkiem, zwróciłem uwagę na kilka szczegółów, nieobecnych w ławeczkach typu „supermarket".
Po pierwsze, elementy w ławeczce „Heavy Hyperion II" są tak dopasowane, aby nie pozostawało nigdzie ani troszkę luzu. Czasami wręcz ciężko je do siebie włożyć, ale jak już to zrobimy, możemy się cieszyć naprawdę stabilnym i mocnym sprzętem.
Po drugie - fajną sprawą są podwójne blokady stojaków, jedna blokuje opadanie stojaka w dół, druga zabezpiecza przed chybotaniem:
Myślę, że to są ważne rzeczy, zapewniające bezpieczeństwo i wygodę.
* Oto mięśnie które wyćwiczymy na tym sprzęcie:
* Every day hard workout - czyli ćwiczenia do wykonania na ławeczce:
Ocena sprzętu.
1) Wykonanie sprzętu:
+ plusy: Ławeczka po złożeniu ciekawie się prezentuje, po prostu ładnie wygląda. Jest wykonana stabilnie. Nie ma efektu chybotania.
- minusy: stosunkowo ciężki montaż niektórych części, podkreślam, ciężki a nie skomplikowany.
2.) Wykonywanie ćwiczeń:
+ plusy: Duzy zakres ćwiczeń do wykonania, wygodna tapicerka
- minusy: w sumie nie bardzo do czego jest się przyczepić, każdy z nas uwielbia czuć te kilkadziesiąt, czy w przypadku niektórych kilkaset kilo :D a wygoda na ławeczce jest, więc czego chcieć więcej?
3.) Moja ocena ogólna:
Ławeczka jak najbardziej godna polecenia, jako dodatek, lub podstawa do domowej siłowni. Ćwiczy się fajnie. Sprzęt stabilny, dosyć profesjonalny. Moim zdaniem warta pieniędzy za nią wydanych. Zyski z zakupu widzimy po sobie, po własnych mięśniach Jeżeli wytrwaliście do końca, to zapraszam ciekawskich do obejrzenia jeszcze jednego podrozdziału „dla dociekliwych" gdzie opisuję każdy szczegół osobno.
Szczegółowy opis elementów ławeczki (dla dociekliwych):
1. Tapicerka
Tapicerka jest ładna, przynajmniej mi się podoba. Ładne się komponuje, no ale co Wam będę o moich gustach, sami ocenicie czy wam się podoba, ja tu jestem od technicznych rzeczy. A więc, jest dosyć miękka, ćwiczy się całkiem wygodnie. Do jej przymocowania wystarczy śrubokręt i wkręty, które są dołączone do ławeczki. Mocuje się to wszystko bardzo szybko i sprawnie.
2. Śruby i śrubki.
Sprzęt jest pełen różnorakich śrub i śrubek. W „Heavy Hypierionie II" występują 4 rodzaje śrub: do mocowania obicia, mocujące elementy żelazne (na zdjęciu), do regulacji nachylenia, oraz przy stojakach.
3. Modlitewnik
Bardzo przydatna rzecz. Ćwiczenia na modlitewniku, w moim przekonaniu oczywiście są jednym z najprzyjemniejszych ćwiczeń na biceps. Modlitewnik formy „KELTON" jest zbudowany dobrze. Tapicerka jest miękka, ćwiczy się więc wygodnie, jest także stabilny, co zwiększa komfort ćwiczeń.
4. Stojaki
Stojaki, jak dowiedzieć się możemy także ze strony producenta posiadają regulację 8 stopniową. Nad ich stabilnością czuwa śruba usztywniająca i pręt mocujący. Są pokryte gumą, dzięki czemu nie ma odprysków od metalu, sztanga się nie szczerbi. Za wybór ławeczki z takimi stojakami wdzięczni będą nam domownicy, gdyż guma tłumi dźwięk odkładania ciężarów. Regulacja szerokości w tym sprzęcie jest, ale musimy ustawić ją przy skręcaniu i nie ma praktycznie sensu później ją zmieniać, bo wiązało by się to z rozkręcaniem ławeczki.
5. Łączenia
Spawy to ważna sprawa, ale nie bardzo jest o nich co pisać. Wygląda na to że są bardzo solidne, acz nie sprawdzałem przy obciążeniach z rzędu 200 kilo. Są robione na całej długości a nie tylko miejscowo. Po raz kolejny chowają się ławki z supermarketów.
6. Zaślepki
Plastikowe zaślepki zakrywają puste dziury wystające z konstrukcji sprzętu. Ładnie komponują się w kolorystykę ławki.
7. Belka ustalająca kąt pochylenia ławki.
Stabilna, mocno wykonana żelazna belka, która podtrzymuje oparcie przy robieniu popularnego „skosu". Choć pusta w środku, myślę że wytrzyma spokojnie ok. 200 kg.
I na koniec dwa zdjęcia dodatkowe:
Pozdrawiam, M-P.
Dylemat i wybór, czyli od atlasu do Heavy Hyperiona II.
Myśląc o zrobieniu sobie w pokoju domowej siłowni zastanawiałem się nad różnymi sprzętami do ćwiczeń. Najpierw co wybrać, atlas czy ławeczka - na więcej sprzętów brak miejsca. Wybór padł na ławeczkę, więc nieświadomy poszedłem do najbliższego supermarketu i oglądałem takowe. Gdy wróciłem do domu pobuszowałem troszeczkę po różnych tematach na „SFD". Okazało się, że cenioną tam firmą jest właśnie „KELTON", oraz że użytkownicy forum są zdania, że kilka stówek więcej naprawdę opłaca się zapłacić, ponieważ dostaje się towar dużo lepszy jakościowo i trwalszy. Kolejnym krokiem było sprawdzenie oferty tego producenta. W końcu zdecydowałem się na ławeczkę „HEAVY HYPERION II".
Dlaczego? Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to stabilność, zależało mi żeby mój nowy sprzęt nie rozsypał się po tygodniu i aby zapewnił mi komfort użytkowania. Drugą sprawą która przyciągnęła mnie w ogóle do ławeczek „KELTONA" to ciekawa regulacja, która w „HEAVY HYPERIONIE II" jest naprawdę fajnie zrobiona.
Ktoś może powiedzieć, że lepsza jest ławeczka z osobnymi stojakami, no i oczywiście, dla niego może i lepsza, ale w moim przypadku, gdy miejsca jak na lekarstwo, a stabilność sprzętu jest dla mnie bardzo ważna, wybrałem opcję ze stojakami wbudowanymi w ławeczkę.
Sprzęt zamówiłem na „Allegro.pl", gdyż w takim wypadku dostawałem gratis koszulkę lub czapkę. Dzień po wpłacie pieniędzy dostałem informację o zaksięgowaniu. Paczka została przekazana kurierowi w następny dzień roboczy. Dostałem potwierdzenie i pozostało tylko czekać na dostawę nowego sprzętu…
Następny dzień, godzina 12:35 i kurier stoi pod drzwiami. Wręcza dwie paczki. W końcu jest! Nadszedł czas odpakowywania, skręcania, montowania i ustawiania.
A oto zdjęcia "artystycznego nieładu" podczas skręcania ławki:
Moje spostrzeżenia i dalszy przebieg działań
*A na początku były pudła, czyli montaż.
Doprowadzanie naszej ławeczki do formy choć trochę przypominającej przyrząd do ćwiczeń zajęło ok. jednej godziny. Instrukcja jaką dostałem wraz ze sprzętem jest tak prosta, że prostsza już chyba być nie może. Myślę że ze złożeniem nikt nie będzie mieć większego problemu.
Najciężej było z tym elementem:
Musiałem użyć siły aby wsadzić część 1 do części 2. Chyba to zajęło mi najwięcej czasu. Zalany potem skończyłem składać metalowe części. Opłacało się trochę pocierpieć bo ławka jest jak najbardziej stabilna, a o to nam przecież chodzi.
Po złożeniu w kupę całego szkieletu ławeczka wyglądała tak:
Czegoś brakuje? No właśnie, tapicerki. Do przymocowania tapicerki przysłużył mi się stary dobry śrubokręt oraz śrubki załączone do zestawu. To zadanie było może nie tyle wymagające siły, co precyzji wykonania, no chyba że ktoś chce ćwiczyć na krzywo przykręconej ławce.
Ufff… Wreszcie udało się wszystko dopracować i dopiąć na ostatni guziczek, ławka wygląda jak wyglądać powinna:
* Postaw dom na skale, aby przetrwał wszystko - czyli rozwiązania konstrukcyjne.
Firma „Kelton" zazwyczaj stosuje ciekawe rozwiązania konstrukcyjne zapewniające stabilność, bezpieczeństwo itp. Ławka „Heavy Hyperion II" nie jest wyjątkiem, zwróciłem uwagę na kilka szczegółów, nieobecnych w ławeczkach typu „supermarket".
Po pierwsze, elementy w ławeczce „Heavy Hyperion II" są tak dopasowane, aby nie pozostawało nigdzie ani troszkę luzu. Czasami wręcz ciężko je do siebie włożyć, ale jak już to zrobimy, możemy się cieszyć naprawdę stabilnym i mocnym sprzętem.
Po drugie - fajną sprawą są podwójne blokady stojaków, jedna blokuje opadanie stojaka w dół, druga zabezpiecza przed chybotaniem:
Myślę, że to są ważne rzeczy, zapewniające bezpieczeństwo i wygodę.
* Oto mięśnie które wyćwiczymy na tym sprzęcie:
* Every day hard workout - czyli ćwiczenia do wykonania na ławeczce:
Ocena sprzętu.
1) Wykonanie sprzętu:
+ plusy: Ławeczka po złożeniu ciekawie się prezentuje, po prostu ładnie wygląda. Jest wykonana stabilnie. Nie ma efektu chybotania.
- minusy: stosunkowo ciężki montaż niektórych części, podkreślam, ciężki a nie skomplikowany.
2.) Wykonywanie ćwiczeń:
+ plusy: Duzy zakres ćwiczeń do wykonania, wygodna tapicerka
- minusy: w sumie nie bardzo do czego jest się przyczepić, każdy z nas uwielbia czuć te kilkadziesiąt, czy w przypadku niektórych kilkaset kilo :D a wygoda na ławeczce jest, więc czego chcieć więcej?
3.) Moja ocena ogólna:
Ławeczka jak najbardziej godna polecenia, jako dodatek, lub podstawa do domowej siłowni. Ćwiczy się fajnie. Sprzęt stabilny, dosyć profesjonalny. Moim zdaniem warta pieniędzy za nią wydanych. Zyski z zakupu widzimy po sobie, po własnych mięśniach Jeżeli wytrwaliście do końca, to zapraszam ciekawskich do obejrzenia jeszcze jednego podrozdziału „dla dociekliwych" gdzie opisuję każdy szczegół osobno.
Szczegółowy opis elementów ławeczki (dla dociekliwych):
1. Tapicerka
Tapicerka jest ładna, przynajmniej mi się podoba. Ładne się komponuje, no ale co Wam będę o moich gustach, sami ocenicie czy wam się podoba, ja tu jestem od technicznych rzeczy. A więc, jest dosyć miękka, ćwiczy się całkiem wygodnie. Do jej przymocowania wystarczy śrubokręt i wkręty, które są dołączone do ławeczki. Mocuje się to wszystko bardzo szybko i sprawnie.
2. Śruby i śrubki.
Sprzęt jest pełen różnorakich śrub i śrubek. W „Heavy Hypierionie II" występują 4 rodzaje śrub: do mocowania obicia, mocujące elementy żelazne (na zdjęciu), do regulacji nachylenia, oraz przy stojakach.
3. Modlitewnik
Bardzo przydatna rzecz. Ćwiczenia na modlitewniku, w moim przekonaniu oczywiście są jednym z najprzyjemniejszych ćwiczeń na biceps. Modlitewnik formy „KELTON" jest zbudowany dobrze. Tapicerka jest miękka, ćwiczy się więc wygodnie, jest także stabilny, co zwiększa komfort ćwiczeń.
4. Stojaki
Stojaki, jak dowiedzieć się możemy także ze strony producenta posiadają regulację 8 stopniową. Nad ich stabilnością czuwa śruba usztywniająca i pręt mocujący. Są pokryte gumą, dzięki czemu nie ma odprysków od metalu, sztanga się nie szczerbi. Za wybór ławeczki z takimi stojakami wdzięczni będą nam domownicy, gdyż guma tłumi dźwięk odkładania ciężarów. Regulacja szerokości w tym sprzęcie jest, ale musimy ustawić ją przy skręcaniu i nie ma praktycznie sensu później ją zmieniać, bo wiązało by się to z rozkręcaniem ławeczki.
5. Łączenia
Spawy to ważna sprawa, ale nie bardzo jest o nich co pisać. Wygląda na to że są bardzo solidne, acz nie sprawdzałem przy obciążeniach z rzędu 200 kilo. Są robione na całej długości a nie tylko miejscowo. Po raz kolejny chowają się ławki z supermarketów.
6. Zaślepki
Plastikowe zaślepki zakrywają puste dziury wystające z konstrukcji sprzętu. Ładnie komponują się w kolorystykę ławki.
7. Belka ustalająca kąt pochylenia ławki.
Stabilna, mocno wykonana żelazna belka, która podtrzymuje oparcie przy robieniu popularnego „skosu". Choć pusta w środku, myślę że wytrzyma spokojnie ok. 200 kg.
I na koniec dwa zdjęcia dodatkowe:
Pozdrawiam, M-P.
Krzysztof Piekarz
Centurio93
GriGooR
cieszę się że się Wam podoba 
Kelton
Rośnij na potęgę !
