Polska vs. San Marino [01.04.2009,Eliminacje MŚ 2010]

Zwycięstwo efektowne, ale czy dam nam cokolwiek? Możemy mieć nawet kłopot z wejściem do baraży z drugiego miejsca:
http://www.sport.pl/pilka/1,65046,6456280,Po_meczu_z_San_Marino__Polsce_bedzie_ciezko_o_baraze.html 

No właśnie, bonusów za dwucyfówkę nikt nie daje. Jeżeli jesienią nie zdobędziemy minimum 10 punktów, to wczorajszy mecz pozostanie tylko małą łyżeczką miodu w beczce dziegciu.

nie widze problemu zeby zdobyc we wrzesniu 6 punktow a kto wie, moze nawet fotel lidera.

I jeszcze taka jedna refleksja na koniec - czy wygrywanie 10:0 jest w porządku?

http://www.zczuba.pl/zczuba/1,90957,6456445,Czy_wygrywanie_10_0_jest_w_porzadku_.html 

gdybysmy sie zatrzymali na 6, a w czerwcu Slowacy rozbiliby ich 8-0 to dopiero bylibysmy idiotami. to nie sparing

wlasnie
dobrze ze tyle strzelili
bo moze sie okazac ze bedzie Nam brakowac

czemu mialoby nie byc w porzadku? jak grales kiedys w pilke to pewnie wiesz, ze kazdy chce strzelic jakiegos gola, nawet bramkarz, to jest sport i tu nie ma zmiluj.

Oni napewno woleliby żebyśmy grali na maxa niż jak byśmy mieli się nad nimi zlitować i zatrzymać na 5:0.

czy wygrywanie 10:0 jest w porządku?

jest w porządku to jest piłka i nie ma tu sentymentów

Ja tam wolalbym porażkę 10:0 niż np 6:0 i świadomość, że przez ostatnie pół godziny przeciwnik się ze mną bawi, nie traktuje poważnie i gra jakby grał ze swoim 4-letnim synkiem (dając fory, żeby temu nie zrobiło się przykro). Zresztą, to nie był mecz towarzyski tylko eliminacje MŚ. Te bramki mogą mieć znaczenie przy ostatecznym rozrachunku. Dla nich sukcesem byłaby porażka 0:3, czy tam 0:4 (słowa trenera San Marino), dla nas awans z I miejsca. Każdy gra o swoje i stara się odnieść swój sukces.