SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

troche zrzucić i się nie zamęczyć - da rade?

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 1914

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 35 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 356
witam witam :)
na wstępie chce bardzo przeprosić za siebie - kompletnie nie umiem pisać zwięźle :D mam nadzieje że jednak ktoś sie przez to przebije :D

na dzień dobry:
kobieta
22 lata
wzrost: 167 cm
waga: 62 kg
sylwetka: typowa "gdybyś troche schudła to byś była laska" :D
cel: ....wylaszczyć sie rzecz jasna ;D

A teraz do rzeczy - jakiś czas temu postanowiłam zarzucić idiotyczne próby ogarnięcia się dietami-cud typu "same warzywa przez 2 tygodnie", jedynym ich plusem stało się to że zmieniłam nawyki żywieniowe jesli chodzi o codzienne jedzenie (głównie przeprosiłam sie z warzywami i owocami których kiedyś nie jadłam wcale).
Mój typowy jadłospis to rano jogurt+otręby+hałda warzyw, potem w pracy albo na uczelni jakaś sałatka owocowa, czasem krem z pomidorów, kanapki z razowca albo naleśnik ze szpinakiem. Często muszę jeść na mieście i wtedy jest to zwykle jakaś knajpa wegetariańska, od biedy sałatki albo w chwilach grozy pan chińczyk i stary dobry kurczak z ryżem (ale to raz na sto lat).
Moim problemem jeśli chodzi o układanie sensownej diety jest to że nie znosze mięsa - czerwonego oczywiście nie tykam w ogóle, pierś z kurczaka jest baaardzo przykrą koniecznością (lubię za to chude wędliny drobiowe), bez problemu łykam tylko ryby pod każdą postacią. Dlatego często na obiad jem porcje warzyw i np. jajko sadzone (na teflonie rzecz jasna ;)). Wieczorem zwykle jakis serek wiejski i warzywka.
Nie pije w ogóle napojów gazowanych, tylko zieloną herbate i wode, ew. soki warzywne.
Zdaje mi się że nie jest to jakieś tragiczne prowadzenie się, i co więcej wiem co jest przyczyną że moja sylwetka nie wygląda tak jak mogłaby, i są to podłe godziny tych posiłków oraz... SŁODYCZE. Nie ma takiej ilości na świecie której nie mogłabym zjeść. Tabliczka czekolady dla mnie to jak batonik, dwa snickersy moge przegryźć galaretkami i kawałem szarlotki. Słone przekąski mnie nie ciągną ale nadrabiam niepohamowaną miłością do pączków, ciast, ciastek i całej reszty zła tego świata :D
Po tym też wnioskuje że niewiele mi trzeba, wystarczy że odstawie ten shit i pewnie już coś drgnie na wadze ;)

Sport lubie, biegam codziennie ok 5-6 km (średnio w 45 minut), na siłownie mnie nie stać czasowo i finansowo ale lubie porozciągać sie na dywanie, potrzaskać brzuchy (a6w robiłam ale mi zbrzydła także raczej kilka ulubionych ćwiczeń), pomachać hantlami, mam też rowerek stacjonarny ktory czasem wykorzystuje żeby odciążyć stawy od biegania (przyparcie boczne+chondromalacja, ale sie nie przejmuje heh ;D). Mam plan pojechać z HIITem, w zeszłym roku robiłam i bardzo mi się podobało.

Wiele osób twierdzi że nie powinnam chudnąć w ogóle, no ale wiadomo, lato idzie, chciałabym wyglądać po prostu szczuplej, nie podoba mi sie mój aktualny stan pt. "jest za co złapać". Więc plan to hmmm rozmiar w dół, zrzucić może z 5 kilo? Nie mam na celu robienia jakiejś hiper za***istej sylwetki bo wiem że jej nie utrzymam, no i przede wszystkim nie chce sobie narzucać jakiegoś totalnego rygoru, odmawiać wszystkiego etc, bo z doświadczenia wiem że to kompletnie nie wypala - nie jestem człowiekiem super silnej woli i nie wstydze sie do tego przyznać W związku z tym chciałabym raczej skupić sie na:
1. pilnowaniu tego co mam na talerzu (czyli z grubsza zachowane prawidłowe ilości składników) i ile mam na talerzu
2. pilnowania godzin posiłków - to na pewno do poprawki, teraz mam kompletnie nieregularne godziny, i często w systemie "rzadko a dużo" - teraz będzie "często a mało"
3. odstawienia słodyczy :D to pewne

pytanie czy to starczy?

No więc przeczytałam podwieszone posty, rozpisałam sobie godziny posiłków. Wstaję ok. 8-9, kładę się spać zwykle ok. 1, biegam zawsze wieczorem (rano nie ma opcji).
Zapotrzebowanie wyszło mi 1800 kcal - jakoś dużo czy mi sie zdaje? :D
W każdym razie siadłam i wyszło mi takie coś.





małe oszustwa w śniadaniu to oczywiście próba zrekompensowania sobie niejedzenia słodyczy
nie wiem czy ten jogurt i otręby to dobry pomysł?
od pozycji III jestem uzależniona - syci mnie na długo, witaminki no i szybko ją przygotowuje (to dla mnie cenne), ale wydaje mi sie dość dyskusyjnym punktem programu. Jadłabym to bardziej pod wieczór ale wtedy chyba HIIT na tym straci. Albo może zamienić to miejscami z II śniadaniem?
Posiłek IV i V to oczywiście jeden posiłek zjadany w dwóch rzutach.
Na noc samo białko jak każą, ale też nie wiem jak to sie ma do tego HIITa...

...ratunku

bede mega wdzieczna za odpowiedzi i wskazowki :)
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Koniu151 Moderator
Ekspert
Szacuny 3036 Napisanych postów 51766 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 349869
śniadanie dwa pierwsze warianty mogą być.*
2 i 3 posiłek do wymiany, o ile 2 od biedy może być, 3 tylko jako cheat meal raz na jakoś czas.
4 i 5 - to, że wafel ryżowy jest brązowy nie znaczy, że jest "fit".
sos pomidorowy własnej roboty?

...z tym, że w diecie brak tłuszczu(*), dlaczego?

a co do czerwonego mięsa - każde mięso dobrze wkomponowane w dietę jest odpowiednie.

pzdr/

TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 35 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 356
ooo dziekuje :)

tłuszcze dorzucam! troche migdałów do śniadania bedzie ok? ewentualnie moge sie przymusić do picia czegoś, albo lać oliwe do obiadu - na ryż albo sałate. w każdym razie wezme sobie to do serca :)
ad 2 - czyli jednak te owoce to zbrodnia? żegnaj ukochana sałatko :(( czym w takim razie to zastąpić? dla swojej wygody (lunchbox) wolałabym żeby to było coś sałatko-podobnego, ale same warzywa to chyba bedzie za mało?
ad 4&5 - ojjj ten wafel to tak bez sensu wrzuciłam bo w opcji sałatkowej nie ma węgli, a makaron i ryż mi do tego nie pasują. To może zamiast tego jakaś Wasa?
sos pomidorowy nie tylko własnej roboty ale i domowy - z zasłoiczkowanych w sierpniu pomidorów, pachnący latem i słońcem ;) zero syfu, samo zdrowie :)
z czerwonym mięsem pass - przyznam szczerze że odzwyczaiłam sie od niego tak, że mnie mdli na sam widok, wolałabym zjeść pieczoną szarańcze niż mielonego :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Koniu151 Moderator
Ekspert
Szacuny 3036 Napisanych postów 51766 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 349869
1.tłuszcze dorzuć równomiernie do pierwszych 5 posiłków, zgodnie z bilansem.
2.sałatka z kurczaka? Ja tylko takie preferuję, coś ala kfc z tym, że domowa, kura bez panierki. Tu możesz zrezygnować z węgli.
3.co do Wasy - popatrz w skład zwykłego chleba na 100g i Wasy, kolejny chwyt marketingowy. Druga kwestia, że węgle koniecznością nie są, może bardziej w posiłku przed treningiem, ale to także regułą nie jest.


pzdr/

TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 1139 Wiek 39 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 8505
Vasa też odpada. W zasadzie w posiłku okołotreningowym jako węgle zostaje makaron razowy(durum)/ryż brązowy/kasza.
Wystarczy to polać jakimś rozsądnym sosem i zjeść do tego sałatkę. U mnie to norma.

Tłuszcz jest bardzo łatwo uzupełnić, zwłaszcza, że rybkę już masz w diecie. Do pozostałych posiłków (wyłączając te koło treningów) wrzucasz pestki dyni, oliwę albo orzechy - i to wystarczy. Migdały to gorszy wybór (tak, wiem, smaczniejszy )

Coś sałatkopodobnego; warzywna sałatka z piersią z kurczaka.
Albo sałatka z tuńczykiem.
Albo nawet serek wiejski, do którego pokrojony ogórek/cebulę/paprykę/pomidora + nasionka. Jest jeszcze łatwiej zrobić i zjeść

Białe mięso można przygotowywać na tyle sposobów, że 3 razy w tygodniu spokojnie Ci nie zbrzydnie. W pozostałe dajesz rybkę albo tunę. Mówię o posiłkach okołotreningowych.

Zapoznałaś isę z podstawami układania diety z postów podwieszonych?

Jakie są Twoje hantle? Ćwiczenie nimi w domu potrwa mniej niż bieganie, da lepsze efekty - a przy okazji deszcz nie będzie Ciebie przerażał.
Zerknij do działu z treningiem dla poczatkujących i poczytaj o FBW.
A w fitnes o treningu HIIT (odnośnik jest w tym dziale w podwieszonych).
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 35 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 356
dzieki dzieki łan mor tajm!

z tłuszczem sobie poradze w takim układzie, oliwa na ryż/makaron, pestki z dyni też są ok :)

co do sałatki na III posiłek - czy to mięcho tam jest naprawde konieczne? może np tarta marchewka z jabłkiem i papryką, nie wiem, cokolwiek lekkiego ;D chodzi o to że ja słabo przyswajam mięso, dla mnie nawet te dwa razy dziennie na IV i V to dużo w stosunku do tego jak sie teraz żywie. Taka sałatka jak z KFC jak radzicie to jest dla mnie już danie na IV i V właśnie, a wcześniej jednak wolałabym tego uniknąć... (jeśli nie da sie inaczej to od biedy wrzuce tą sałatke z tuńczykiem ;))

z podstawami się zapoznałam sumiennie i dokładnie, ale jak mówie nie zależy mi tak bardzo żeby trzymać super hiper zbilansowaną diete - jeśli na takiej bardziej lajtowej nie bede chudnąć to trudno, trzeba będzie mocniej docisnąć, ale póki co opcja pt. picie oleju lnianego i jajecznica z pięciu białek kompletnie mnie przeraża wiec mówie jej pass :D

hantle leciutkie, 1kg. Ale jak to, zamiast biegania?
Ja z bieganiem mam taki myk że biegać kocham. W tym roku zaczęłam w lutym, czy mróz czy śnieg, nic mnie nie zniechęca - to ma dodatkową wartość, bo ja mam ADHD i do wyboru albo biegać albo brać prochy - bieganie działa lepiej ;) Wiec HIIT wydaje mi sie niezłym pomysłem zwłaszcza że kondycyjnie jestem już na ten sezon całkiem nieźle zaprawiona.
o reszcie poczytam, fenkjuu :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Koniu151 Moderator
Ekspert
Szacuny 3036 Napisanych postów 51766 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 349869
a powiedz mi, czy tarta marchewka wygląda tak samo jak krowa, czy kura?

bieganie to nie wszystko, sylwetkę kształtują Ci ćwiczenia siłowe.

pzdr/

TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 35 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 356
tylko sie dopytuje :D
oczywiście że nie wygląda tak samo - tarta marchewka wygląda nieporównywalnie lepiej i smaczniej czyli żeby uniknąć mięcha zastosuje patent na serek wiejski by Venomik ;)

a co polecacie w napadach słodyczowych? mam nadzieje ze przy takim rozkładzie posiłków nie będą sie zdarzać jakoś często, ale na pewno będą.....
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Koniu151 Moderator
Ekspert
Szacuny 3036 Napisanych postów 51766 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 349869
jeżeli te napady będą 1-2 razy w tygodniu i umiarkowane, nie ma się co przejmować.

pzdr/

TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 1139 Wiek 39 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 8505
a co polecacie w napadach słodyczowych?

Mi właśnie odpowiednio zbilansowana dieta pomogła - jak zacząłem dobrze węgle dostarczać to nie ciągnie mnie do słodyczy. Przykładowo: mam moje ulubione czekoladki na stole, metr ode mnie - leżą tak ponad tydzień. Obok stało piwo, które do lodówki po kilku dniach przeniosłem i tam jest do dziś.
Jakoś nie kusi.
Ktoś robi sobie kakao ze słodzikiem, gdy najdzie ich ochota na słodkie. Albo wcina marchewkę. Inni mówią, że pomógł im chrom. Innym motywacja (gdy się wzięli porządnie za wszystko, to już żal im było jeść słodkie). Ktoś nawet opowiadał, że odstawił słodycze po kupnie karnityny. Wprawdzie ta osoba wiedziała, że karnityna praktycznie nic nie pomaga - ale liczyła i tak na efekt placebo. Ten przy podjadainu słodkich nie miał racji bytu, a że szkoda było kasy na karnitynę wydawać i nie czerpać korzyści (choćby urojonych) - trzeba było odstawić czekoladki.
Teraz wydaje się to jeszcze bardziej pokręcone niż wtedy


z podstawami się zapoznałam sumiennie i dokładnie
dyskutowałbym, skoro ciut wyżej:
czy to mięcho tam jest naprawde konieczne? może np tarta marchewka z jabłkiem i papryką, nie wiem, cokolwiek lekkiego
czyli chcesz zastąpić białko węglowodanami Jedna wróć trochę do teorii. Musisz nauczyć się rozpoznawać niemal każdy pojedynczy produkt - czy jest tam dużo węgli, tłuszczy a może białka? (wbrew pozorom to łatwe, zwłaszcza, że produktów z których komponuje się dietę zbilansowaną jest pewnie z 20)

takie lekkie hantle służą do aerobów. Nie wiem od jakiej wagi powinnaś zacząć, ale absolutnym minimum będzie pewnie 2kg, co i tak po około 3 tygodniach będzie musiało zostać zwiększone (moje szacowanie, mogę się trochę mylić).

Interwały to piękny sposób, żeby 'się wykończyć' w dobrym tego znaczeniu. Niezależnie od tego jak dobrą się ma kondycje - na koniec pojawia się gama odczuć - od wypluwania płuc po zbieranie się na wymioty :]
Osobiście bardzo polecam ten trening. Nie wymaga dużo czasu, efektywny (nie tylko moja opinia) i mocno poprawiający wydolność. Czego więcej chcieć?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Koniu151 Moderator
Ekspert
Szacuny 3036 Napisanych postów 51766 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 349869
śpicie czasem?


pzdr/

TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

pytanie o nietypowy rozkład dnia i posiłki

Następny temat

Redukcja do oceny

WHEY premium