Prawie każdy kiedys się bił, niektórzy umieją to robć, a inni nie. Ale ten post zakładam żeby pomóc wszystkim.
W walce jest bardzo duże prawdopodobieństwo ze dostaniemy strzała w głowe, po takim ciosie jesteśmy oszołomieni i przez chwilę nie wiemy co robić, jest jednak sposób żeby nie dać się zasypać gradem ciosów. Wystarczy wykonywac codziennie kilka prostych ćwiczeń:
1) Trzeba sobie znaleźć jakieś miejsce żeby się nie poobijać, jakąś dużą przestrzeń, może być na podwórku.
Robimy tak:
-Kręcimy się wokół własnej osi, będąc zgiętym i głową w dół, tak kręcimy się 20 razy po czym prostujemy się, przechodzimy do gardy i walczymy z cieniem, uderzając wszystkimi znanymi ciosami :D
Drugie ćwiczenie:
- robimy wszystko to samo tylko zamiast walki z cieniem wykonujemy przysiady
Trzecie ćwiczenie:
-robimy znów to samo tylko na końcu wykonujemy pady na ziemie i wstajemy i tak kilka razy
Robiąc te 3 ćwiczenia codziennie, przyzwyczajamy tą część mózgu która jest odpowiedzialna za równowagę do takich sytuacji
Już po pierwszym dniu zauważycie różnicę miedzy pierwszym ćwiczeniem a trzecim. A powtarzając to regularnie uodpornicie się na sytuacje w których dostaniecie gonga w twarz i zamiast zataczać się będziecie bez problemu mogli walczyć dalej:D
Jeżeli jeszcze oddychasz, to znaczy ze nadal możesz walczyć. NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ!!!