laura_nat REDUKCJA przygotowanie do sezonu

dzisiaj to samopierwsze dwie zmiany dałam i było ok. ale potem koleżanka podjazd mocno zrobiła i padłam, odjechał w stronę domku na szczęście w drodze powrotnej tętno się uspokoiło. Teraz mega micha makaronu regeneracja do końca dnia :).

Obli: pamiętam, jak w zeszłym roku odchudzałam się nie mając o tym za bardzo pojęcia :) znalazłam nawet swój dzienniczek w którym były posiłki zapisane. Jadłam wtedy ok 2000kcal i nie przykładałam wagi do rozkładu b/t/w bardzo ograniczałam wtedy tłuszcze, dietka była ze zdecydowaną przewagą wegli i chudłam w tym tyg nie miałam apetytu za bardzo i trochę przez to nie dojadałam myślę, ze to jest główna przyczyn

Myślałam o rozkładzie b/t/w 25/30/45 ale myślę, że zrobię kompromis z Tobą i będzie 25/25/50 bo obawiam się, że przy 2000kcal 15% tłuszczu(33g) to by było za mało. Jak myślisz??

Laura i tak ten tluszcz licz jako dodany, te wychodzace z chudego miesa i chudego nabialu nie zliczasz, wiec de facto jest go troche wiecej
O ile pamietam to ty caly czas jedziesz zbilansowana, ale wydaje mi sie, ze wazne bys dodala jeszcze wegli, ale wtedy trzeba ciac tluszcze do minimum, jezli zalezy ci na tym by chudnac.
Te 25% tluszczu moze byc za duzo, chyba najlepiej bys sprawdzila, po prostu zacznij od tego 15-20% i zobacz jak ci idzie, jezeli bedziesz miala energie itd to OK, jak nie to sprobujesz troche dodac tluszczu i obciac wegli.

Ty odpoczywaj, bo brak energii moze byc tez powodem zblizajacej sie choroby....

hej.
oj laura pisałem ci,dziś powinien być luźny trening taka wycieczka krajoznawcza!
co do węglowodanów to też pisałem ci musisz WYRAZNIE powiedzieć sobie gdzie zaczyna się okres treningu,a gdzie kończy okres redukcji!
pozdrawiam.

obli; ok spróbuję zrobić tak jak mówisz :)
shula; no trening był lekki dzisiaj, pojechałam do klubu powolutku sobie i przejechałam się z nimi dosłownie kawałek, żeby zobaczyć jak się będę czuć. Potem to już tylko zwiedzałam las w drodze do domku :D teraz już jestem na większej ilości węgli także spoko ;)

no to ja sobie jadę na zgrupowanie do Polanicy( będę tęsknić za forum ;P) chyba, że gdzieś tam dorwę internet. Papa

jak tam?

No to witam po zgrupowaniu! już nadrobiłam zaległości na forum i wszystkie ciekawsze artykuły przeczytałam

Wrażenia z Polanicy... hmm dużo by tego było do pisania, ale tak w skrócie:
Pierwszy tydzień napadało w cholerę śniegu i na rowerze miałyśmy może ze 3 treningi reszta to siłownia, marszobiegi w górkach, sala i basen. W drugim tygodniu wszystko się stopiło i popłynęło na nizinki do tego temperatura skoczyła, więc spokojnie mogłyśmy robić wytrzymałość po 4-5h.
Ogólny rozkład dnia:
7.30 rozruch 40min
8.30 sniadanko
10.30 pierwszy trening
13-15 obiadek
15-16 drugi trening
18-19 kolacja
a później jakiś basen jak kto chciała, spacer lub leniuchowanie :D

Waga w dól o 2kg.

No i jeszcze mniej ciekawe przeżycia to w sumie złapałam 9 gum i pękła mi obręcz

Teraz tydzień wyluzowania i w marcu Polanica again

był też dzień odskoku od dietki

ha,ha fajnie!!!
to teraz regeneracja i forma wzrośnie
a od tego deserku na zdjęciu zrobiłem się głodny,chyba zabieram się za nutellę

Daj jakieś foty z roweru, a nie towarzyskie .