Szacuny
18
Napisanych postów
4108
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
24162
Mnie pare tygodni temu napadl koles z nozem. Saedze, ze mialem dosc duzo szczescia, ale uzylem nastepujacej techniki kiedy do mnie podszedl z calej sily kopnelem go w udo w miejsce troche powyzej kolana i odrazu wyprowadzilem szybkie kopniecie w splot.
technika sadze, ze bardzo uzyteczna bo nozownik jakby nie ma mozliwosci zblizyc sie do ciebie na odpowiednia odleglosc aby zadac cios.
Jednak zawsze najlepiej jest wrzeszczec RATUNKU!!! A nozownik powinien po czyms takim uciec.
Klub Kulturystyczny "Hermes"
ul. Skargi 8
05-822 Milanowek
>->Zapraszamy<-<
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Tylko, że jak masz do czynienia z psycholem, to przed ucieczką właduje Ci kosę w serduszko. Moja rada spieprzać, no chyba, ża jesteś dobrze wyszkolonym komandosem.
"Powinna istnieć szkoła goryczy. Ludziom potrzeba ciężkich chwil i ucisku, aby nabrali tężyzny psychicznej"
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Niestety, wyszkolonym komandosom jeszcze nie wszepiaja tytanowych plytek oslaniajacycgh wrazliwe miejsca na ciele. Wiec i w ich wypadku lepiej spieprzac.
Paweł Ziółkowski
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.
http://bjj.pl
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Badu masz calkowita racje. Jest takie ciecie nozem po czole... w ten sposób przeciwnik zalany krwia traci na moment orientacje. Czasem tez nozownicy tna po skroni jak garda jest z lekka odslonieta. A co do zwarc to najlepiej sie zaslaniac zewnetrzna strona dloni. Zawsze lepiej jest miec pocieta łape niz dziure w brzuchu lub pocieta twarz. A prawda taka ze jak ktos ma dobrze opanowany noz to szanse na cokolwiek sa nikłe. A tak na marginesie to jak kogos interesuje nauka walki z nozem i samoobrone przed nozem to zapraszam na treningi Eskrimy Doce Pares. Tu mozna sobie poczytac.
Szacuny
9
Napisanych postów
936
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
22642
Ale jak czlowiek stanie przed faktem dokonanym to moze warto znac nawet jakas lipna obrone przed nozem. Moze wtedy sie uda i tak nic nie mamy do stracenia, a przeciwnika jak sie zaszkoczy to moze cos z tego bedzie.
Kiedys mialem taka sytuacje ze klient wyskoczyl do mnie z nozem a dokladnie do dzieciaka ktorego mialem pod opieka (bylem opiekunem na koloniach) i nie mialem wyjscia tylko stanac o obronie kolonisty. hhmmmmm
no i co wtedy ? Cale szczescie na treningach mielismy samoobrone przed nozem i bylem gotowy to zastosowac.
Ale na moje szczęście konflikt rozwiazalismy pokojowo. bo nie wiem czy bym wyszedl calo z tej sytuacji. W mojej sytuacji klient nie wykonywal zadnych ruchow tym nozem i ja chcialem go zaatakowac pierwszy. tylko byl jeden problem co zrobic z 3 jego kuplami ktorzy stali stylu, jak bym nozownika skasowal to bym 3 gosciom napewno nie dal rady, a z cala grupa uciekac to tez ciezko.hmmmmm
moje szczescie ze konflikt rozwiazalismy pokojowo.
Szacuny
13
Napisanych postów
5734
Wiek
20 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
98631
Stary artykuł ale jeszcze na niego odpowiem.
Moj dobry kumpel gosc trenujacy ciezary wazacy 120 kg i naprawde bardo dobry technicznie w w walce wrecz zostal zabity nozem. Dostal cios w serce od leszcza wazacego z 65 kg. Potym wydarzeniu dlugo z kumplami trenowalismy jak sie obronic przed nozem. Powiem krótko te wszystkie techniki to lipa ! Nie ma skutecznej obrony przed nozem. Do jedynego co doszlismy to to zeby podczas walki z gosciem uzbrojonym w noz przyjac postawe mankuta - wysunac sie do goscia prawa strona, stanac bokiem - zeby bron boze nie oberwac w serce, starac sie ochronic brzuch i szyje. A juz trudno dostac kose w bark lub ramie - lepsze to niz smierc. Jak ktos juz zauwazyl przeciwnik zazwyczaj nie cofa reki z nozem i w tym momencie przejsc do ataku - dopiero wtedy skytkuja chwyty z zabraniem/wytraceniem noza. ALE JEDEN CIOS I TAK SIE ZAWSZE DOSTANIE ! wiec najlepiej taki po ktorym sie zyje i mozna dalej walczyc.
Szacuny
7
Napisanych postów
516
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
10479
Kiedyś załapałem się na szkolenie przeznaczone dla służb specjalnych – gość specjalista od walki nożem twierdził, że gościa z nożem najlepiej zastrzelić (to dla tych, co mogą tak postąpić) w innej sytuacji najlepiej uciekać.
W sytuacji, gdy musisz walczyć wręcz wykonujesz swoją najlepszą technikę (najlepiej opanowaną) a i tak masz tylko 50% szans na przeżycie
Szacuny
8
Napisanych postów
1345
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
5592
Dobrego nozownika mozna poznac po sposobie trzymania noza ale jesli lojes trzyma noz bojowy jak nozyk do krojenia chleba to poslugiwac sie nim nie potrafi. Z dobrym technicznie nozownikiem nie ma nawet 50% szans....