SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

SÓD-najważniejszy minerał kulturysty

temat działu:

Iron Horse Series

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 5876

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 23 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 43
Ze wszystkich pierwiastków alkalicznych zawartych w ludzkim ciele najważniejszy jest sód. Uważam, że wątroba stanowi zbiornik substancji alkalicznych, niezbędnych dla zachowania równowagi kwasowo - zasadowej organizmu. Sód jest obecny we wszystkich komórkach, natura przewidziała też ośrodki tworzące jego zapasy, wykorzystywane w razie konieczności. Obszary koncentracji sodu spełniają funkcję tamponu, umożliwiając ponadto neutralizowanie kwaśnych i żrących substancji trujących. Wśród największych zbiorników sodu w organizmie możemy wymienić mięśnie, mózg, nerwy, szpik kostny, skórę, błonę śluzową żołądka i jelit, nerki i - najważniejszy z nich - wątrobę. Zawiera ona ze wszystkich organów najwięcej sodu, który jest jej podstawowym składnikiem chemicznym. I właśnie jako główny składnik sodu wątroba odgrywa rolę drugiej linii obrony organizmu.

Kiedy, neutralizując kwasy, wątroba wyczerpie swe zapasy sodu, jej funkcjonowanie zostaje zakłócone do tego stopnia, że wywołuje to chorobę. Czy wiecie, że gdyby wątroba była w stanie utrzymać czystość krwi w krwiobiegu, filtrując nieprzerwanie szkodliwe substancje toksyczne, człowiek mógłby żyć wiecznie (umierałby wyłącznie na skutek wypadków)? Trujące substancje przenikają bowiem do krwiobiegu dopiero wtedy, gdy obniża się zdolność filtracji wątroby. Pojawiają się wówczas objawy choroby. Dlatego tak ważna jest dbałość o wątrobę.

Jeśli sód znaczy tak wiele dla naszego zdrowia, jak możemy go dostarczyć do organizmu i w nim przechować? Sód stanowi składnik naszego pożywienia. Najbogatszym jego źródłem są rośliny i niektóre tkanki zwierzęce, takie jak mięśnie i wątroba. „No dobrze - moglibyście powiedzieć - nie przepadam za jarzynami. Będę więc jadł kartofle i dużo mięsa. To rozwiąże cały problem." Niestety nie jest to takie proste.

Aby uzyskać sód z mięsa, należy jeść je surowe, a przynajmniej w jak najmniejszym stopniu poddane obróbce cieplnej. Większość ludzi nie może jednak przyzwyczaić się do takich potraw. Łatwo dowieść, poprzez zwykłą analizę moczu, że im bardziej mięso jest ugotowane, tym więcej rozkładających się kwasów znajduje się w moczu spożywającego je człowieka. Oznacza to, że osoba jedząca niewiele warzyw (tak gotowanych, jak i surowych) i dużo gotowanego, smażonego, duszonego mięsa, wyczerpuje zapasy sodu z wątroby.

Po przetrawieniu posiłku krew z jelit przepływa bezpośrednio przez wątrobę, która zatrzymuje pożyteczne składniki strawionego pokarmu, regenerując tkanki, przygotowując paliwo dla mięśni i tworząc zapasy.

Wątroba neutralizuje również toksyny i inne szkodliwe substancje, usuwając je poprzez swą wydzielinę, zwaną żółcią. Zdarza się, że wątrobie nie udaje się zneutralizować w pełni wszystkich substancji toksycznych z powodu niewystarczającej alkaliczności. Zatruta żółć spływa wówczas do jelita cienkiego, które - o ile nie dojdzie do szybkiej ich eliminacji w postaci wymiotów - wchłania ponownie znaczną część trujących składników, co wywołuje jednocześnie stan zapalny.

Obecność zatrutej żółci w jelicie może przeszkodzić trawieniu pożytecznych pokarmów i w konsekwencji spowodować niestrawność toksyczną, powstawanie gazów i bóle brzucha. Pod pewnymi względami żółć można porównać do moczu. W zdrowym organizmie jest jasnożółta, ma odczyn zasadowy, nie podrażnia tkanek, z którymi się styka. W stanach chorobowych natomiast charakteryzuje się ciemniejszym kolorem - osiągając najwyższy poziom toksyczności, kiedy jest ciemnozielona lub czarna - kwaśnym odczynem i podrażniającym działaniem na tkanki. Ciemna żółć wywiera wyłącznie negatywny wpływ na organizm. Normalna żółć alkaliczna daje się pogodzić niemal z każdym rodzajem pożywienia. Kiedy jednak stopniowo zmniejszą się zapasy sodu w wątrobie, osłabionej neutralizowaniem nadmiernych ilości toksyn, sole sodu tworzą się z coraz większą trudnością. Kiedy żółć staje się zbyt drażniąca, by spływać do dwunastnicy (pierwszego odcinka jelita cienkiego, do którego uchodzi przewód żółciowy), trafia przejściowo do woreczka żółciowego, gdzie jest neutralizowana. Jednak żółć zawierająca substancje toksyczne, kwaśna lub żrąca, nie daje się pogodzić z wieloma pokarmami, co w rezultacie może wywołać stany zapalne wątroby, przewodów żółciowych, woreczka żółciowego i jelit. Niekiedy żółć jest odrzucana do żołądka a stamtąd wydalana na zewnątrz organizmu poprzez wymioty.

Podrażnienie dwunastnicy wywołane zmienioną żółcią może objawić się stanami zapalnymi wywołującymi bardzo bolesne skurcze. Chory niezwłocznie udaje się do lekarza, który zleca wykonanie prześwietlenia, a po obejrzeniu zdjęcia rentgenowskiego stwierdza wrzód. Z moich badań wynika, że około 99% rozpoznanych przypadków owrzodzenia to w rzeczywistości stany zapalne spowodowane nieprawidłową żółcią. Skurcze te są najczęstszymi dolegliwościami współczesnej cywilizacji. Aby złagodzić te nieprzyjemne objawy, proponuje się pacjentom tysiące pigułek, drażetek czy proszków zmniejszających kwaśny odczyn żółci. Jest oczywiście możliwe, by podrażnienie dwunastnicy nazbyt kwaśną żółcią rozwinęło się w owrzodzenie, na szczęście jednak zdarza się to bardzo rzadko.

Kiedy wyczerpią się zapasy sodu w wątrobie, komórki tego narządu obumierają. Końcowym stadium tego procesu jest marskość wątroby. Na długo przedtem zanim pojawią się jej charakterystyczne objawy, następują poważne uszkodzenia gruczołu.

Cywilizacja, która stworzyła podrabiane, zagęszczane i syntetyczne pokarmy, jest też odpowiedzialna za produkcję niezliczonej liczby leków neutralizujących kwaśne działanie żółci - pigułek, drażetek czy nawet gum do żucia - przynoszących chwilową ulgę, nie próbujących jednak eliminować przyczyn choroby.

Chciałbym teraz przedstawić interesujący przypadek złego funkcjonowania nerek i wątroby. Był to mężczyzna, który ukończył sześćdziesiąt jeden lat w chwili, gdy podjąłem się jego leczenia, przykuty od dwóch lat do łóżka z powodu puchliny wodnej nóg i brzucha, który osiągnął olbrzymie rozmiary. Jego nadnercza były silne i aktywne. Mocz miał konsystencję gęstej melasy, stwierdziłem w nim obecność białka i ropy. Pacjent ślinił się nieustannie, miał też trudności z oddychaniem na skutek ucisku wywieranego przez płyn brzuszny na przeponę.

Był to jednak człowiek stanowczy, zdecydowany zrobić wszystko, by wyzdrowieć. Opiekowała się nim z wielkim poświęceniem córka. Wywiad lekarski ujawnił, że był on wielkim smakoszem potraw mącznych i deserów. Każdy posiłek kończył ciastkiem, kawałkiem tortu lub innymi słodyczami. Zgodnie z moim zaleceniem i nieco wbrew jego woli córka przejęła kontrolę nad dietą ojca. Przez kilka tygodni podawała mu jedynie rozcieńczone soki owocowe. Zrobiłem mu też punkcję i kiedy usunąłem cały płyn, ściana brzuszna stała się tak zwiotczała, że mogłem wyczuć w trakcie palpacji jelita, wątrobę i śledzionę. Wątroba była mniej więcej dużej pomarańczy, twarda, gruzłowata, stwardniała.

W czasie całej praktyki lekarskiej nie spotkałem się z przypadkiem, by wyzdrowiał chory, którego sytuacja wydawała się tak beznadziejna. Po trzech tygodniach obrzęk nóg zniknął, jednak ponownie zebrał się płyn w brzuchu. Mocz stał się jaśniejszy, obniżył się w nim poziom białka. W skład diety wchodziły obecnie lekko strawne białka, gotowane i surowe warzywa i owoce, nadal wykluczone z niej były natomiast potrawy mączne i słodycze. Mój pacjent początkowo ostro protestował, po kilku tygodniach jednak przyzwyczaił się do nowego sposobu odżywiania. Po pół roku nie stwierdzałem już śladu białka w moczu. W czasie pierwszego roku leczenia konieczne było jedno nakłucie brzucha miesięcznie, aby usunąć każdorazowo około 20 litrów płynu. Chory mógł już w tym czasie wykonywać drobne prace w domu lub w ogrodzie. W drugim roku leczenia wystarczyło wykonywać nakłucie raz na dwa miesiące, a następnie raz na trzy miesiące, odprowadzając średnio sześć - osiem litrów płynu w trakcie jednego zabiegu. W czwartym roku nie musiałem już wykonywać ani jednej punkcji.

Na skutek znacznego rozciągnięcia mięśnie brzuszne były bardzo słabe, uprzedziłem więc pacjenta o możliwości wystąpienia przepukliny pępkowej. Pozostałe jego mięśnie były w doskonałym stanie, a skóra - gładka, elastyczna i czysta. Pewnego dnia jednak usiłował on podnieść zbyt duży ciężar i mimo że nosił specjalny pas, ujawniała się przepuklina uwięźnięta. Konieczny stał się zabieg chirurgiczny, po którym chory bardzo szybko powrócił do zdrowia. Obecnie, w dwanaście lat po rozpoczęciu leczenia, pracuje on normalnie, zajmując się własnym ogrodem, jak również ogrodami dwóch sąsiadów. W wieku siedemdziesięciu trzech lat cieszy się dobrym zdrowiem, a ponadto - co niezwykłe - jego wątroba odzyskała normalną wielkość i delikatność.

A oto prostszy przypadek: trzydziestopięcioletni mężczyzna uskarżał się na ogólne zmęczenie, zawroty głowy, mdłości i brak apetytu. Badania wykazały, że cierpi na zatrucie wątrobowe. Zrozpaczony i chronicznie niewyspany, ledwie miał siły, by żyć. Zaleciłem mu pięć dni zupełnego odpoczynku i dietę, której jedynym składnikiem był rozcieńczony wywar z jarzyn. W tym czasie jego wątroba zregenerowała się na tyle, by móc przyswajać inne właściwe pożywienie. Przepisując dalszą dietę, uzmysłowiłem mu wyraźnie, że jedzenie i odżywianie, to dwie różne rzeczy. Człowiek odżywia się nie pokarmem, który zjada, ale jedynie tymi jego składnikami, które może przyswoić i przetworzyć.

Tak więc wątroba jest najważniejszym narządem odtruwającym organizm, czarodziejską aparaturą, w której dokonuje się z niezmąconą skutecznością magia niezwykle złożonych procesów chemicznych, filtrem, przez który przechodzą wszystkie substancje, zanim dostaną się do krwiobiegu. Tak długo jak wątroba precyzyjnie spełnia swe funkcje, krążąca w organizmie krew jest czysta. Kiedy jej funkcjonowanie zostaje zakłócone, toksyny przenikają do krwi, powodując podrażnienia, uszkodzenia, a nawet śmierć.
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
e-lite Moderator
Ekspert
Szacuny 3612 Napisanych postów 36540 Wiek 42 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 260908
jaki wniosek?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 23 Napisanych postów 7281 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 79786
e-lite tylko ze to ginomen
kiedys byles bardziej tworczy i wymyslales wlasne teksty, teraz tylko kopiuj wklej
postaraj sie bardziej
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
e-lite Moderator
Ekspert
Szacuny 3612 Napisanych postów 36540 Wiek 42 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 260908
kto by to nie byl to temat jest bez zadnych wnioskow
terazniejsze zarcie napakowane jest sodem wiec nie rozumiem tego tematu
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 691 Wiek 38 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 7764
Najbogatszym jego źródłem są rośliny i niektóre tkanki zwierzęce, takie jak mięśnie i wątroba. --> Autor pewnie nie słyszał o magicznym związku NaCl

"Nie dyskutuj z d****em: najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"

Tłuszcze - Kompilacja --> http://www.sfd.pl/Tłuszcze_-_Kompilacja-t464716.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 1442 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 8283
Chlopaki. Czy Wy naprawde czytacie wszystko dokladnie co ginomeni pisza? Znaczy czy chce sie Wam?


Pozdrawiam

NIE sądzisz, że masz ochotę dać mi SOGA?
W końcu Ci pomogłem :)

...
Napisał(a)
Usunięty przez michal.z za pkt 1 regulaminu
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 23 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 43
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dieta tłuszczowa ? Info

Następny temat

im mniej białka tym lepiej!!!

WHEY premium