Mmmm też już zapomniałam jak smakuje czekolada <imgs src="../../buziaki/14.gif" align=middle> Może czas sobie przypomnieć?? <imgs src="../../buziaki/15.gif" align=middle>
Co do pytania o to, dlaczego mimo niskiego IG nie powinniśmy przesadzać...
IMHO niski IG nie jest absolutnie jedynym wyznacznikiem tego, czy coś jest wskazane, czy nie. Tak jest w przypadku gorzkiej czekolady, fruktozy, orzechów... Dozwolone, ale bez przesady. Czego by nie mówić, nasz organizm potrzebuje określonej ilości kcal do funkcjonowania. Oczywiście pewne odchylenia w tą czy inną stronę, przy utrzymywaniu zasad diety nie będą miały znaczenia. Jednak jeśli będziemy przekraczać nasze zapotrzebowanie kaloryczne, to organizm musi coś z tą energią zrobić... i ją zmagazynuje. Dieta oparta na IG i stężeniu ww pozwala nam na utrzymywanie wagi lub jej redukcję mimo braku redukcji kcal.
Zresztą Monti mimo wielkich zapewnień na początku książki gdzieś w środku wspomina, by trzymać się ok. 1800 kcal (w przypadku kobiet)...
Odnośnie gorzkiej czekolady, jej niski indeks glikemiczny wynika, również IMHO, ze zrównoważenia IG cukru kakaem - tak jak równoważymy IG makaronu pomidorami itd. Musimy jednak pamiętać, że cukier się w niej w dalszym ciągu znajduje, a jedynie IG zostaje zneutralizowane do 22.
----------------------------------------------------------
"Przede wszystkim drogie Panie przestańcie żreć!!!"
https://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=2&topic_id=60063
==== modka działu fitness ====