no więc na treningach kopie w pady, zamiast uderzenia piszczelem zdarza się dość często że walę też przednią częścią stopy (jak na obrazku ) i ta właśnie część stopy mnie boli.
jakiś czas temu po treningu gdzie robiliśmy głównie nogami miałem to miejsce jakby obite (od uderzeń ww) , kładłem się spać to ból niesamowity, i jeszcze na drugi dzień rano, ale potem po południ mi to przeszło i więcej nie bolało, aż do czasu jak zaczęły się mrozy, po wyjściu na zimne stopa mnie bolała, po godzinie od wejścia do ciepłego przestawała. aż było gorzej i teraz boli cały czas, że kuleję, całość (tzn te mrozy ) trwa już z 10 dni i sie nie polepsza ze stopą -
trochę długie to ale krócej się nie dało
mieliście tak? co z tym robić? odpuścić treningi na jakiś czas? jakieś maści?czy czekać aż samo przejdzie?
z góry dzięki jeśli komuś się chciało to czytać