Błacholl / Gettin' stronger...

Dzisiaj

SQ
3x3x120kg- głebiej niż zwykle,nie bylo dramatu ;)

WL lekko
4x6x70kg -bardzo powoli w dol,chwilunia na dole i gora,bardzo dokladnie.

Podciaganie(nachwyt/neutral/podchwyt)
3x5/8/10 -ciezkawo szlo.

WL wasko
3x5x77,5kg - srednio ciezko,ale poszlo.Za tydzien doloze.

Brzuch lekko

Dobry trening,siad lekko.Z checia za tydzien bym zrobil 125kgx3x3,ale wedle planu mam zrobic 3x2,to musze sie trzymac ? :>


Klatka w miare lekko,bardzo dobrze technicznie,powoli zaczynam mostkowac troche.

Pojawilo sie kilka nowych zyl,wybijaja nowe na nadgarstkach, lepiej widac na lapie i przedramieniu.
Jest ok ;)
Zaczalem juz normalnie jesc,tzn.wedle tego co pisalem ostatnio ;)

Najgorszy dzien w calej karierze :/

Nie ma zbytnio sie co rozpisywac.
Mialo byc tak pieknie - ciag 3x3x160kg /4x2x160kg.Tak sie jaralem i czulem,ze pojdzie,choc wiedzialem,ze bedzie ciezko.

A dzisiaj:
DL
1x160kg
0x160kg :/
Najwiekszy zonk roku 2008.


Potem sprobowalem przynajmniej wyciskac z klatki siedzac:
mialo byc 65kg 3x5.bylo 1x3.


Reszty nie robilem,nie wytrzymalbym na tej silce ani minuty dluzej.

Jak w sobote tez nie wyjdzie to robie tydzien,bo to nie ma sensu.

Dzisiaj

WL
3x3x85kg -poszlo,ale to jednak nie to czego oczekiwalem,juz pierwszy rep w pierwszej serii szedl ciezko.


reszte odpuscilem na rzecz......



PUMPIN' IRON ;)

Na wszystko po trochu,ale najwiecej na lapy %)
Nawet nie wiedzialem,ze mam,az tyle zyl na przedramionach i wybilo mi na barku nowa i na lapie z 3 bylo widac ;)


Teraz tydzien ladowania baterii,czyli tydzien przerwy ;)

Ze swiezo zmierzonych wymiarow:
Ramie :39cm
Przedramie:33cm

Od rana,boli mnie gardlo,pali jak nie wiem.Lecze sie jak moge,choc i tak dlugo sie nie dawalem,ponad tydzien na polopirynce mnie ratowal,ale w koncu zaatakowalo konkretnie.

eczekaj chorobe w łóżku i na dobre Ci to wyjdzie Pozdro ;P

Wiadomo ;)


Tak sobie przegladalem pliki i foldery na kompie i mnie wzielo na wspomnienia ;)

Dla milosnikow wspanialych i interesujacych widokow ;)
Efekt spotkania ze szklanymi drzwiami.







To bylo jakis rok temu,na poczatku listopada.
;)

Nowy filmik


http://pl.

Shit.Tydzien przerwy,normalne zarcie,brak aktywnosci fizycznej,choroba i widac skutki.
Pas+2cm/3cm
Brak mojej slabo i tak widocznej zylki na lapie.
Ale juz sie zaopatrzylem-2 opakowania tussi.Jutro na silke,sroda wf,czwartek dodatkowy w-f.Jakos to bedzie ;)



Pytanie:jutro wchodzic na siad juz 125x3x3,czy powtorzyc ostatni trening?;>

No Panowie-za***iscie ;)
Patrzac na to,ze wciaz mam maly katar i boli mnie gardlo troche %)

Przed :2 tablety tussi.
Dzisiaj
SQ
3x3x125kg-z zapasem,przypomnialem sobie technike,dynamicznie,gleboko ;)

WL lekko
3x5x75kg-coraz lepiej ustawiam sie do wyciskania.

Podciaganie (nachwyt/neutral/podchwyt)
3x7/12/10 -zyciowka jak sie patrzy ;)


WL wasko
3x5x75kg-pierwsza seria ciezko i troche bujanie sztanga,potem normalnie.



Bardzo dobry trening.Siad naprawde gleboko,skupilem sie na dynamice tez.


Patrzac realnie-to zostalo mi w tym roku jeszcze 2 tygodnie treningow (ten +nastepny).

Dochodze do wniosku,ze w przyszlym tygodni rzuce sie na maxy ;)

W koncu trzeba ten pierwszy raz %)


Pozdrawiam.

zastanawialem sie czy nie przenieniesc tego treningu na jutro,bo mialem takie zakwasy,ze np. na nogach-idac,co jakis czas same mi sie uginaly %)
Ale zdecydowalem sie isc.

DL
3x2x160kg-super,wreszcie poszlo.W ostatnich seriach czegos mi brakowalo w technice,pierwsze 2 dobrze i srednio ciezko.

Ciag z kolan
3x2x165kg-ciezko i musze zrezygnowac z tego cwiczenia,bo sie pluja do mnie ludzie na silce,ze polamie sztange %) ;)

Wycisk siedzac z klatki
3x5x60kg- nie mialem juz sil po ciagach.

biceps
3x8x40kg

Brzuch.


Trening jak najbardzien na +. Ciagi z malym zapasem.Za tydzien podejde tez pod rekord ofc.
po kazdym powtorzeniu reset ustawienia,ale przerwy krotkie.

Pozdrawiam.