Egzaminy karate kyokushin

problemyu zx mostkiem, biodrem i palce zarówno u nóg jak i rąk, jakiś obić i tego typu rzeczy sie nie liczy

Dobra jade juz na egzamin... O 12:00 zacznie się hard core
3majcie kciuki pany

Zmieniony przez - Spartan13 w dniu 2008-12-06 09:44:02

Zdałeś?

1 raz miałem taki masakryczny egzamin!!!

Na początek rozgrzewka:
- Podskoki z nogi na noge i na komende przysiad łacznie 50.
- Potem staliśmy w kiba i na komende wyskok z kolanami pod brode łącznie 50.
- Potem 50 padów z pompką i brzuszkiem.
i Tym samym rozgrzewka z głowy

Egzamin część techniczna:
- Mae keage 50 na każdą noge i 50 na obydwie. (dostałem błąd bo mnie wyczaił ze palców nie obciągnołem )
- Następnie zenkutsu i co krok tsuki i blok w kolejnośći soto, uchi, jodan i gedan barai na mawate. Tak nas 15 minut katował po czym wywalił połowe jak nie więcej za zenkutsu do 1 rzędu.
- Potem z zenkutsu mieliśmy 1 krok tsuki i gedan barai 2 krok ura zenkutsu tsuki i gedan barai. Kolejne 15 minut.
- Następnie zenkutsu, tsuki, soto, uchi, jodan, gedan barai drugi krok to samo ale w ura i mawate. 15 minut.
- Na koniec z zenkutsu mieliśmy kopać co krok 1 kopnięcie w kolejności Mae geri, Mawashi geri, Yoko geri za każdym razem wracając do pozycji.
- I ostatnie cwiczenie kopaliśmy z kumite dachi mae mawashi yoko na jodan z kiai przez 5 minut w tak zwanym tempie ekspresowy.

Kata:
- 1 kichon
- 3 taykyoku
- 3 pinian
Nie mam pojęcia jak to się stało ze nie musiałem robić sanchin. Możliwe ze dlatego nam kazał robić te 3 kata ze wiedział ze przez tydzień robiliśmy do usranej śmierci sanchin tylko i chciał nas sprawdzić z wcześniejszych kata.

I na koniec waleczki
20 minut walk na 70 % siły wmiare kultura choć kolo z 1 kyu mi wsadził takie ushiro geri w wątrobe ze od razu dzieciństwo mi śmiegnęło przed oczyma
i potem ostatnie 5 walk sensei ustawił nas 4 zdających na 4 kyu i powiedział ze mamy ostatnie 5 walk ale to ma być młyn 100 % jak na zawodach i zmiana od razu bez przezwy.
to była rzeź jak nie wiem! Gość wsadził mi shita w rzołądek przegieło mnie a on mnie za bety podniusł do góry i powiedział walcz i zaczą napierdzielać na nowo.
Bie wiem jak wytrzymałem te 5 walk końcowych ale goście się z nami nie cackali prali nas jak worki ( cwani bo nie zdawali egzaminu ) Po tych 5 walkach żaden z nas nie stał wszyscy leżeli jak placki na parkiecie.
1 kolo był poważniej poskładany ale potem doszedł do siebie. Chyba w szyje wyłapał kopa.
Ogólnie było za***iście i mam satysfakcje jak nie wiem. Po walkach z 1 kyu wiem ile mam braków I od poniedziałku zabieram się do jeszcze cięższej pracy bo mnie bezkarnie bić nie będą już

I w sumie to na tyle

Ja niedługo będe zdawać na 10 i 9 kup (TKD). Ma ktoś jakieś ciekawe wspomnienia?

Mam znajomych trenujących TKD i powiedzieli ze ich egzaminy w porównaniu z naszymi to odpoczynek jak popatrzyli co się u nas dzieje

Ja mam pod koniec stycznia na 10/9 kyu

nono widzę, że tu sobie niezły mini spamik zrobiliście lepiej uważajcie..."P

Spartan gratuluję, ja mam egzamin 17 stycznia, póki co ostro trenuję

LSC:
większość wypowiedzi jakoś zachaczała o egzaminy :D

Spartan:
ja najcięższy egzamin jaki do tej pory miałem to był mój ostatni egzamin na 3kyu, miałem farta ze przed świętami był egzamin i miałem dużo czasu żeby sie wyleczyć po walkach, właściwie nie tyle po wszystkich walkach co po dwóch walkach z Krzakiem, wszystkich kosił tak że jak na to patrzyłem to miałem pełne gacie, jeszcze na koniec jako jedyny na niego trafiłem poraz drugi i po tej walce miałem ten wcześniej napisany problem z mostkiem, kurde już sie cieszyłem ze w pierwszej walce tak źle nei wypadłem i w drugiej mnie przytykał nawet tymi technikami które do nie nie dochodziły xD

No Michał koźlaż babka! ma konkretne ushiro mawashi
Jak w baniak trafi to game over