SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Potrzebuję propozycji pomocy... i wsparcia :-)

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 2339

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 9


Witam wszystkich.

Nie wiem za bardzo od czego zacząc, więc zacznę od początku.
Cwiczyć zacząłem w wieku 15-16 lat, byłem wtedy dość szczupły, jednak nie chudy. W wieku 14-15 lat zacząłem od pompek i ćwiczeń na dwóch 2-kilowych ciężarkach, a przed 16-tymi urodzinami zacząłem ostrą tyrkę na siłowni. Ławkę wypożyczyłem ze szkoły - taka mała, wąska, ale była. Gryfem była na poczatu rura 3-metrowa, potem jakoś zdobyłem normalny gryf. Ciężarki poodlewałem z betonu, i w takich warunkach jakoś się ćwiczyło.
Na pierwszym treningu podniosłem 60 kilogramów, z wielkim wysiłkiem. Jednak wręcz idelnie wstrzeliłem się w ćwiczenie, pod względem godspodarki hormonalnej. Siła wręcz ze mnie tryskała, z treningu na trening podnosiłem coraz więcej. Już po miesiącu podniosłem 80 kilogramów. Jednak nie miałem żadnego mentora, który by mi pomógł pod względem merytorycznym. Cwiczyłem haotycznie, bardzo źle - 6 razy w tygodniu, codziennie te same partie. NIe trzeba było długo czekać, popaliłem mięśnie, głównie klatkę, która do dzisiaj nie chce mi rosnąć. Potem pewien kolega nieco mi pomógł, głównie pożyczając mi prasę. Było to głównie KiF-SDW oraz SDW. Czytałem każdy numer od deski do deski.
Trzeba dodać, że bardzo pomagało mi to, iż wiele siły zyskałem pracując bardzo ciężko fizycznie, już jako 15-latek. Inne sporty, które uprawiałem bardzo intetnsywnie, to piłka nożna, kosz, tenis stołowy, rower, bieganie, trochę pływania. Połowa mojego wolnego czasu to był sport.
Potem przyszły czasy liceum, i zaczęłem treningi na dużej siłowni, z profesjonalnym sprzętem. Było coraz lepiej, jednak zyskiwałem siłę, a nie mogłem nabrać masy. Ważyłem koło 70 kilogramów, kiedy na ławce podniosłem magiczną stówę. Suplementy zażywałem sporadycznie. Cały czas uprawiałem intensywnie inne sporty.
Jednak szybko stwierdziłem, że lepiej mi się ćwiczy na małej, prywatnej siłowni. Zaaranżowałem w mojej miejscowości coś takiego, część sprzetów kupiłem sam, na resztę znalazłem sponsora. Jednak cały czas ćwiczyłem bardzo dużo, 4-5-6 razy w tygodniu, średnio 5 razy. Jadłem co się dało, bez żadnej diety. Przez długi okres ćwiczyłem z pewnym koksem :) Tylko że on rósł z treningu na trening, a ja za wszelką cenę chciałem być taki jak on. I cwiczyłem tyle co on, wręcz zrywając ścięgna. Jednak w wieku 18lat doszedłem do 78-82 kg wagi, i wyciskałem ok. 120-130 kg na płaskiej ławce, praktycznie beż żadnych supli i diety. Miałem bardzo dobrą, wręcz idealną rzeźbę, co było efektem dużej częstotliwości terningów. Problem tkanki tłuszczowej praktycznie nie istniał. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z tego okresu. Jednak, ja nie doceniałem tego co osiągnąłem. Mało tego byłem wręcz załamany, i ciągle ćwiczyłem żeby mieć więcej. Taki to już byłem zagrzaniec
Jednak bardzo ważną kwestią, o które jeszcze nie wspomniałem, były problemy zdrowotne. Było to wręcz pasmo nieszczęść. A mianowicie:
- zerwane więzadła boczne w lewym kolanie, półtora roku czekałem na operację, miałem artroskopię i wycięcie zmiażdżonej łękotki. Oczywiście, przez te półtora roku robiłem to samo co zawsze - ćwiczyłem, grałem w piłkę i biedałem z opaskami i bandażami na kolanie
- przez długo okres nasilały się bóle w klatce i okolicy serca, jednak po wniklliwych badaniach (m.in. holter)wykluczono wady serca, okazało się że mam bardzo slny refluks żółciowy. Dla niezorientowanych - polega to na cofaniu się żółci z wątroby do przewodu pokarmowego. Ból ogromny, czasami nie mogłem oddychać. Oczywiścnie, zabroniono mi ćwiczyć, ponieważ trening beztlenowy tylko wzmagał te bóle. Jak było, to już chyba wiecie sami :) Zrobiłem króką przerwę, a potem ćwiczyłem jeszcze silniej. Refluks mam do dzisiaj, jest to najgorsza horoba jaką w życiu miałem. Naprwadę, dokucza bardzo w codziennym życiu.
- z czasem coraz bardziej bolał mnie kręgosłup, skończyło się tak, że z w-fu koledzy musieli mnie wynieść, nie mogłem chodzić. Przyczyna ? Tego to już nie zgadł by nikt :) Okazało się, że mam... jeden kręg lędzwiowy więcej. Lekarz 4 razy liczył moje kręgi, okazało się że jestem ewenementem. I standardowo, ćwiczenia nasilały ten ból. Jednak z czasem jakoś się polepszyło, bolało, ale nie tak żeby mnie powstrzymać przed ćwiczeniami.

Tak mniej więcej wyglądały moje pierwsze 3 lata cwiczeń. Zawsze miałem nieplanowane przerwy, spowodowane kontuzjami. Nie cwiczyłem też w wakacje, ponieważ pracowałem fizycznie.
Jednak na treningach zawsze dawałem z siebie 110 %, na początku ćwiczyłem zbyt dużymi ciężarami, jednak z czasem zrozumiałem, że ważniejsza jest technika i dokładność. W treninagch byłem naprawdę wytrwały. Wszyscy znajomi się ze mnie śmieli, iż nawet jak byłem chory, i nie chodziłem do szkoły, to chodziłem na siłownię. Poza tym, 95% osób, które spotkała by taka seria chorób jak mnie, zrezygnowała by z siłowni. Ja nie. Prowadziłem bardzo zdrowy tryb życia. Ciągle ruch i sport.

Wszysctko zmieniło się, kiedy półtora roku temu zamieszkaliśmy z dziewczyną w dużym mieście, dość daleko od domu. Usamodzielniliśmy się bardzo wcześnie, dlatego jak łatwo się domyślić, pracowałem już sam na swój rachunek. A pracę mam typowo umysłową, jednak bardzo ciężką. Siedzę przed kompem i przy telefonie 8-9 godzin 5 dni w tygodniu. Stres, stres + jeszcze raz stres i odpowiedzialność. Jednak coś za coś, jak na nasze krajowe realnia zarabiam dobrze.
Jednak odkąd zamieszkaliśmy razem w innym mieście, sporo się zmieniło, głównie dlatego że mieszkam daleko od domu. Przestałem uprawiać prawie wszystkie sporty. Ale siłownię w okolicy znazazłem szybko, należy dodać iż jest to bardzo dobra siłownia. Duża powierzchnia, kilkadziesiąt maszyn, a współwłaściciel/instruktor zawsze służy radą i pomocą. Rok temu, w grudniu byłem w życiowej formie. Ważyłem 84 kilogramy, bardzo mało tłuszczu, byłem w stanie podnieść dużo ponad 130 na ławce. Z supli brałem HMB Mega-Caps, BCAA i jabłaczan, jednak przez bardzo krótki okres czasu. Byłem z siebie w miarę zadowolony, oprócz siłowni chodziliśmy też z ziewczyną na basen. Całą zimę dojeżdzałem też do pracy rowerem. 5 km przez miasto, nawet w mróz.
Jednak w styczniu tego roku znowu zrobiłem przerwę, i to aż do października Była to najdłużasza przerwa od siłowni w moim życiu. Odbiło się to oczywiście na wszystkim, pcozynając od siły, jakości i ilości mięśni, ilości tłuszczu, a kończąc na moim życiu. Stałem się bardzo ospały, mam dużo mniej energii niż kiedyś. Zacząłęm znowu w październiku, po urlopach i sesji. Jednak jak na złość, ciągle coś uniemożliwiało mi trening. Przez te 2.5 miesiąca, na siłowni ćwiczyłem może 4-5 tygodni. Łatwo się domyślić, czym to się kończy - ciągle zakwasy i baaarzdo utrudniony powrót do formy. Co do zakwasów, u mnie przejawiają się bardzo intensywnie, i zawsze najsilniej 36-48 godzin po treningu.
Jak ma się sytuacja w tej chwili ? Waże 82 kg, siły mam tyle ze aż wstyd się przyznać, podświadomie szukam pretekstów, żeby nie iść na siłownię. Jestem na siebie wściekły, bo za siłownię płacę sporo, a przez ten czas od powrotu bardzo mało ćwiczyłem. Kompletnie nie akceptuję tego, jak teraz wyglądam. Dziewczyna mówi mi, że nie jest tragicznie i niektórzy po długim treningu nie mają takiej masy mięśniowej jak ja teraz, ale wg mnie - jestem cieniem siebie z poprzednich sezonów. Najgorsze - zatłuściłem się, i to w takim stopniu, jakiego nigdy się nie spodziewałem. Najgorszy jest brzuch, tym bardziej, że kiedyś miałem dość dobrze wyrzeźbione te partie mięśni i w tej chwili jak patrze na nie, chce mi się płakać.
Dzisiaj, po ponownej 1,5tygodniowej prerwie, idę na siłownię. Muszę się za siebie wziąść, bo mam juz tego dość.

Jakiej pomocy potrzebuję ?

Potrzebuję propozycji suplementów i diety.

Cwiczył będę 3-4 razy w tygodniu. Trening mogę robić bardzo zróżnicowany, ze względu na dużą ilość sprzętu na siłce. Po siłowni będę robił aeroby, głównie bierznia.
Jak jem ? Teraz jem tyle samo co kiedyś przy wielkim wysiłku, dlatego nic dziwnego że się zatłuściłem.
Śniadanie - albo wcale, albo musli pszenno-owocowe
W pracy - kanapki, czasami coś na ciepło z barku obok, słodycze
Obiad - bardzo zróźnicowany, praktycznie wszystko
Kolacja - tosty, kanapki, czasami frytki

Jem bardzo kalorycznie, dużo węgli i tłuszczów, za mało białka. W czasach kiedy ćwiczyłem, jadłem głównie ryż z piersią kurczaka, ryby, makaron z serem, z jajkiem i sosami.

Wkleję kilka zdjęć z czasów które opisałem, może nie są najlepsze i w dobrej jakości, ale lepszych nie posiadam. Potem wkleję jakieś aktualne zdjęcie.

Proszę o propozycję, bo mimo iż wiedzę mam sporą, ciekawy jestem Waszego zdania :)

Każdy dzień może być Twoim ostatnim.

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 9


Daję jeszcze inne foty.

Każdy dzień może być Twoim ostatnim.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 9


Kolejna

Każdy dzień może być Twoim ostatnim.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 9


Kolejna

Każdy dzień może być Twoim ostatnim.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 9


Kolejna, ostatnia.

Każdy dzień może być Twoim ostatnim.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 189 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2169
Byłem w podobnej sytuacji co ty. zaczynalem tez ok 15 lat i nie mialem zadnego pojecia o cwiczeniu( brak dostepu do neta i w ogole). wyznawalem zaasade im więcej i ciężej tym lepiej. Ćwqiczylem 6 razy w tygodniu po 1-2 godziny. jak wracalem z silowni to bylem taki zj...ny ze nie chcialo mi sie jesc. tak wiec jadlem za malo. rzezba i sila byla za....sta ale masa mala. po 1,5 roku zaczolem brac jakies suple, ale sporadycznie(głównie mono). Po dwuch latach wazylem 62 kg i wyciskalem 112kg na poziomej (biceps 32) . teraz po 3,5 roku cwiczen i po 0,5 roku cwiczenia z glowa
waze 80 kg, biceps 36cm, klatka 110cm, udo 60 cm, pas 85cm, a no i wzrost 176cm. przez pol roku cwiczenia z glową przybralem 10 kg.
Co zrobiłem?:
1. Zacząlem ćwiczyc 4-5 razy w tygodniu maksymalnie po godzinie.
2. Nie stosowalem diety, ale staralem sie jesc wiecej i większą uwage zwracalem na to co jem(białko, węgle, tłuszcz)
3. Zacząlem ćwiczyc wg. rozpiski na masę, stosując sie do wszystkich(prawie) zaleceń.
4. Zacząłem brac suple (głównie bialko,węgle) w nieco wiekszych ilosciach niz przedtem
czeka minie teraz niezły cykl:
1. Nitrobolon II 350 g trec
2. Amino muscle 16.500 473 ml trec
3. Gain bolic 6000 3 kg olimp

mysle ze bedzie dobrze

co bym polecił??
Na twoim miejscu kupił bym pare kg jakiegos Gainera no jadł bym wiecej posiłków co najmniej 5razy dziennie. nie pomijaj sniadania! nie moge ci napisac jakiego gainera powinienes kupic bo sam nie mam wielkiego doswiadczenia w suplementacji.

I nie przejmuj sie tak bardzo wygladem nie jest źle
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 9
dave, akurat gainer to mi narazie najmniej potrzebny, jak pisałem, zatłuściłem się także jeżeli już to jakis HardMass 50/50 albo samo białko.
Co do wyglądu, no trochę się przejmuję ;) tzn. bardzo się przejmuję, to są zdjęcia z dość dawna, 1,5-2 lata temu, a teraz sporo mi brakuje do tamtej formy :/

Każdy dzień może być Twoim ostatnim.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 9 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 324
2 rady:

1. Nie rob na 100% treningów. A jak juz robisz to zrób jeden i przez 2 tygodnie takie słabsze treningi czyli tak na 80%.

2. Systematycznie chodz na treningi.

Zapomnij o tym jak wygladasz i ile kg masz na sztandze tylko cwicz i dokladaj sobie.

Wielka Polska!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 386 Napisanych postów 37478 Wiek 4 lata Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 126446
rinas

pierwsze to to, ze powrócic do dawnej formy -jeżeli zrobiło sie ją w sposob, powiedzmy naturalny to wg. mnie banalny problem, trzeba jednak że usystematyzowac wszystko co sklada się na efekt końcowy; odzywianie, trening, suplementacja[choc w pierwszym okresie niekoniecznie]

no i przede wszystkim trzeba chcieć

po odzywianie udaj się do wlaściwego działu.

tutaj natomiast wklej trening, ktory sobie zaplanowałeś; ćwizcenia, serie, powt. intensywność itd.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

trening od oceny

Następny temat

Pytanie -ćwiczenia

WHEY premium