Jakie aeroby zamiast biegania? - zima nadeszła :(

Morales prawda jest taka, ze nie ma pojecia : "znasz swoj organizm". To jest wartosc zmienna. Tyle powiem, sa ludzie ktorzy nie chorowali, ale nie ma ludzi, ktorzy nie zachoruja . Zbieg okolicznosci, jakis gorszy dzien, oslabienie... nie na wszystko mamy wplyw, nie wszystko wiemy co sie dzieje w danej chwili z naszym cialem, wtedy wystarczy glupi impuls i czlowiek zalatwiony. Oczywiscie, sam mroz, nie jest chorobotworczy, nie rozmawiamy tu o ludzich, niezahartowanych, ale pewne warunki wymagaja od organizmu wiekszej mobilizacji, wiec nawet ten odporny nie musi chciec podejmowac to ryzyko, skoro uprawia sport tylko dla zdrowia.

Hej!
Sorry, że się wpieprzam do nie-swojego tematu, ale mam pytanie,a ono pasuje do tytułu :D :D :D

Krótki opis sytuacji - ważę 64 kg, wzrost 181 cm, %bf między 13-15 mniej więcej, jestem instruktorem i jednocześnie zawodnikiem w SW. W tej chwili potrzebuję szybko zgubić około 2-3 kg, mniej-więcej do początku grudnia, żeby zmieścić się w przedziale wagowym. Od dwóch tygodni jestem na lekkiej suplementacji redukcyjnej - codziennie 4 kapsy Thermo Speed Extreme'a+CLA+Karnityna (lekki zestaw, i ja i mój trener wiemy, że nie są to mocne środki). Trenuję prawie 7 dni w tygodniu, w tym 4 xpo 45 minut biegam aerobowo. Jakieś 2 tygodnie temu złapałem porządne przeziębienie i od tych 2 tygodni robiłem aeroby na orbitreku w domu ze względu na pogodę bo nie mogłem się doleczyć tak zupełnie, a nie chciałem wychodzić na dwór. Niestety dzisiaj właśnie, parę godzin temu orbitrek mi się zepsuł-urwała się śruba,na naprawę na gwarancji muszę czekać tydzień, a ciągle jeszcze leci mi z nosa, pogoda jest do dupy i nie mogę biegać, basen też raczej nie wchodzi na razie w rachubę.

I tutaj mam do Was wszystkich pytanie, czy taki trening, jaki rozpisałem sobie poniżej może zastąpić w pewnym stopniu aeroby na orbitreku? Chciałem dodać jeszcze, że mam bardzo dobrą kondycję i wytrzymałość (nawet teraz z katarem i w ogóle),ale poniższy trening przetestowałem i daje niezłego kopa. Jest to lekko przerobiona wersja (opisanego na sfd) Interwałowego Piekła.

Przez 45 minut robię podwójne serie złożone z 3 stacji:
1.Pompki
2.Przysiady
3.Akcja bokserska z ciężarkami 2 hg na rękach

Cały układ wygląda następująco:

1xpompka,1xprzysiad,1xakcja;2xpompka,2xprzysiad,2xakcja...itd...5xpompka, 5xprzysiad,5xakcja,4xpompka,4xprzysiad,4xakcja... i wszystko jeszcze raz od 1 do 5 i z powrotem

30 sek przerwy

to samo co wyżej czyli 2x od 1 do 5 i z powrotem

I tak przez 45 minut. Jak skończyłem ten trening, to miałem wrażenie, że słyszę głosy w Niebie :P :P :P

Jak myślicie, czy może to zastąpić biegania na orbitreku, aż do czasu wykonania naprawy (tydzień), czy może macie jakieś pomysły na inny trening domowy, który może go zastąpić? Zaznaczam, że mam w domu tylko orbitreka jako maszynę do aerobów, a w najbliższym tygodniu raczej nie wyzdrowieję na tyle, żeby biegać na dworze znowu. Bardzo proszę Was o pomoc, mój własny trener jest niestety zupełnie nieosiągalny do 28 listopada, bo tak to bym z nim porozmawiał. Z góry wielkie wielkie dzięki!!!

Obliques, iem że nie ma ludzi niezniszczalnych.
Ale gorszy dzień może też spowodować wykluczenie z powodu innego niż warunki zewnętrzne. Twoją wypowiedź można dopasować do każdego innego treningu

Zmieniony przez - Morales_37 w dniu 2008-11-22 09:39:51

Morales, oczywiście nie tylko w przypadku konkretnego sportu Przeciez rozmawiamy jedynie o prawdopodobieństwie i zastanawiamy sie, czy jest wieksze zagrozenie dla zdrowia, gdy biegasz w temperaturach niskich, czy gdy biegasz w warunkach optymalnych. To takie dywagacje, nie byloby o czym rozmawiac gdyby sprawa byla oczywista

Do kumayca:
1: pilke nozna zaczalem trenowac od podstawowki, i zazwyczaj treningi mialem 3 razy w tygodniu, co prawda jak zima przyszla to zajecia odbywaly sie na sali, ale na boisku mysle ze do polowy-konca listopada to napweno trenowalismy (bynajmniej jak nie bylko sniegu)
2: odkad zaczalem trenowac regularnie lekkoatletyke (koniec gimnazjum i czasy liceum czyli do 18-19 roku zycia)....to musze powiedziec, ze treningi mialem 5 razy w tygodniu i czasami lekkie rozbieganie w niedziele czy sobote, takze bylo ostro :P tak jak kolega wyzej nie byly mi straszne mrozy, moja odpornosc byla znacznie wieksza niz teraz, gdy studiujei nie mam czasu na bieganie:( naprawde rok bez biegania odbil sie na mojej kondycji fizycznej jak i zdrowiu gigantycznie:( teraz potrafie zlapac katar jak zaczynaja sie przymrozki (byc moze morski klimat...) a kiedys to bylem po prostu nie do zajechania :D ahhh.... takze podsumowaujac...regularne wybiegania w tempie BC1 nie powinny nikomu zaszkodzic, a napewno wrecz pomoga zbudowac odpornosc i wytrzymalosc organizmu. takze co do alternatywnego roziwazania zamisat biegania zima....to musze Ci powiedziec, ze na W@Toim miejscu bym sie przemogl i wyszedl z 2-3 razy pobiegac w tygodniu
P.S i taka cenna wskazowka...postaraj sie zalatwic jakiegos kompana , ktory by Ci potowarzyszyl, bo naprawde jest wtedy o wiele latwiej sie zmobilizowac, niz jhakbys mial sam biegac. jak ja trenowalem to nas ruszalo na wybieganie 3-4 osoby (tylu mielismy "srednioli" i kazdy nawzajem siebie napedzal by dokonczyc trening i nie odpuscic:P

Do Elcok- sam widzisz, ze mowisz o wieku...no mlodzienczym, powiedzmy sobie w oczy:). Masz wtedy wielki kredyt energetyczny i zdrowotny, zapasy sily i zyjesz bezstresowo.
Moj kredyt, zdaje sie wyczerpal: jestem tuz przed 30stka, trenuje 3 razy w tygodniu SW wyczynowo, 2 razy silownie, jeden dzien mam na aeroby (oglednie i z grubsza ujmujac). Dodatkowo mam na glowie dom, dziecko z ktorym mieszkam sama, prace i studia (prosze sie powstrzymac od komentarzy). Nie namawiaj mnie do rzeczy, ktore rozwalaja mi organizacje zycia, i tak mocno naciagnieta, przy najmniejszym niepowodzeniu. Ja, lub ktos na moim miejscu ryzykuje 2 tygodnie przerwy w treningach, spadek odpornosci na miesiac, kase na leczenie i cofke w progresie treningowym odczuwalna pare tygodni. Dla idei bycia STRONG.
Moje zdanie jest takie, ze bieganie zima, dla doroslego czlowieka o przecietnej odpornosci, lub przeciazonego aktywnoscia jest ZLYM POMYSLEM. I ja to zdanie zachowam, jesli pozwolisz.
Shinatro, moim zdaniem, to co robisz to klasyczna wytrzymalosciowka, a nie aeroby. Bardzo obciazajaca, owszem. osobiscie watpie, zebys od tego zrzucil wage jednakze (i mowie to tylko i wylacznie intuicyjnie, jak nie prawda, to mnie zakrzyczcie). Nie masz worka do dyspozycji? Bylby lepszy. Albo walka z cieniem jako interwaly? Jak sadzicie? A w ogole to lacze sie z Toba w redukcyjnym bolu i podziwiam kondycje:)

Ja w zadnym stopniu nie mam zamiaru Cie do tego namawiac, poprsotu wyrazilem swoje zdanie. Jednak wydaje mi się nadal, ze skoro nawet raz w tygodniu robisz aeroby to lekkie bieganko nie powinno wyraznie obciazyc Twojego organizmu, a wiadomo, ze jest to najlepsza opcja by spalic zbedne kalorie :P Sorki, jezeli moje poprzednie wypowiedzi wzielas tak powaznie, jakbym z determinacja chcial wplynac na swoja decyzje odnosnie treningow, w zadnym wypadku nie mialem takiego czegos na mysli, po prostu opisalem swoje doswiadczenia.
pozdrawiam

looozik. Powaznie biegalbys, np. dzis? masakra

kumayca wielkie dzięki za info =) Już myślałem, że się nikt w nie odezwie w mojej sprawie :P Co do walki z cieniem jako aerobów, to niestety taki problem ze mną jest, że musiałbym to chyba robić bardzo bardzo długo, bo naprawdę nie czuję zmęczenia przy lekkiej walce z cieniem. Podczas biegania na orbitreku trochę się pociłem przynajmniej i musiałem przyspieszyć oddech, a przy robieniu nawet bardzo dynamicznej walki z cieniem nie uzyskuję takich efektów, choćbym nie wiem jak młócił rękami powietrze, a nie chcę tracić techniki. Dlatego myślałem o jakimś takim właśnie obciążającym treningu wytrzymałościowym... Kurde, to niedobrze, e to nie spala smalcu, bardzo niedobrze, myślałem, że przy takiej długości i intensywności powinno spełniać taką funkcję. Cholera....

tak bardzo, to sie moja opinia nie sugeruj. Co nie dziala na mnie, moze podzialac na Ciebie, zreszta jakie masz alternatywy. Dziwi mnie co innego: na orbitreku sie pocisz, przy walce z cieniem natomiast nie? A do zawodow w jakiej sztuce walki sie przygotowujesz? Bo walka z cieniem, zawody,itp., to chyba nie z aikido, ktore masz w profilu?