Egzamin wygląda tak że na początku jest rozgrzewka którą najczęściej prowadzi ktoś inny niż zespół egzaminujacy.
Potem przejdziecie do ćwiczeń które mają na celu jak najbardziej was zmęczyć więc zapewne będą to na dzień dobry pady 100 w przód i 100 w tył bynajmniej tak jest na egzaminach u mnie i w Krakowie u shihana Drewniaka. Potem tradycyjnie pompki i bynajmniej nie jest to liczbba wymieniona w wymaganiach a z doświadczenia wiem ze dużo więcej.
2 etap:
Egzamin właściwy, czyli zaczynają się pierwsze techniki około 100 powtórzeń każdej w kombinacji pojedyńczo a następnie podwójnie.
kolejność technik dowolna w zależności od egzaminatora prowadzącego ale na większości egzaminów robi się najpierw uderzenia potem kopnięcia i na końcu bloki.
Na samym końcu wykonuje się kata. U nas jest tak że jak ktoś kończy egzamin na dane kyu to czeka bo to nie koniec jest.
następnie po technikach w tej samej kolejnośći na środku po 3 osoby wykonują kata. Kto się pomyli nie zdaje nie ma 2 podejścia . Najwięcej osób oblewa w tej części egzaminu.
etap 3:
Po skończeniu kata egzaminator daje coś żeby jeszcze na koniec wszystkich domęczyć i np jest to 15 minut chodzenia w kombinacji (mae/mawashi/yoko)geri i tu w zależności od stopnia jedni kopią na jodan inni na chudan.
etap 4: ( i zarazem najfajniejszy )
Tu zaczynają się walki czyli to na co każdy czeka z niecierpliwością ten etap nie jest już brany pod uwagę i nie ma wpływu na decyzje o zdaniu egzaminu jednak warto się na nim starać gdyż to zaowocuje w przyszłości osiągnięciami na macie :)
Co do ilości walk to najczęściej jest ona dostosowana do stopnia na jaki sie zdawało ale może być ich też troche więcej w zależności jak zadecyduje egzaminator
Siła bez sprawiedliwości to przemoc. Sprawiedliwość bez siły to nieudolność.
http://spameria.net/index.php