Doświadczenia z dietetykami...

zwykly dietetyk lepszy niz zaden,

Wcale nie ;)

To co ja wiem:
Moja ciocia postanowiła iść do dietetyka, właściwie to wuja wysłała, bo on miał większe problemy z nadwagą - 125 kg. Jechali specjalnie do Bydgoszczy (150 km) do dietetyka sportowego, który ponoć jest dość uznaną osobą.
Jedną godzinę dietetyk poświęcił wujowi na wywiad. Co lubi jeść, czego nie, jak wygląda jego przeciętny dzień, czy ma problemy zdrowotne, czy i co lubi pić... naprawdę pytań było mnóstwo, jak wujek opowiadał. Odbiór diety był następnego dnia. Dwa różne jadłospisy gotowe + dwie strony zamienników (kurczak => tuna, itp... wszystko wagowo obliczone - ile gramów tego zamienić na ile gramów tego). Do tego porady co, kiedy unikać, na co można sobie pozwolić od czasu, jak przyrządzać...
Dieta skuteczna, wiem, że przy takiej wadze tłuszczyk ładnie leci, ale to już 20 kg mniej.
Tylko koszt adekwatny do usługi. 300 zł za wszystko.

Nie wiem czy się tu podniecać jeśli przy takiej wadze łatwo jest stracić sadło ;]

A kto się podnieca? Podawałem przykład podejścia dietetyka, inny niż te przedkładane wyżej.

no i co?
nie pomogl dietetyk?
uwazasz ze twoj wuja lepiej by sobie poradzil bez niego?
nastepnym razem zanim cos napiszesz pomysl prosze

Zmieniony przez - biernol w dniu 2008-10-27 21:51:24

biernol, proszę, zastosuj się do swojej własnej rady.

Słaby dietetyk nie jest wcale lepszy niż żaden - co możesz wyczytać na poprzedniej stronie tego tematu ( i nie tylko) patrząc na stosik głupich rad.
Tak, mojej rodzinie pomógł dietetyk - ale jeśli spróbowałbyś zrozumieć sens mojej wypowiedzi to zauważyłbyś, że nie była ona rozwinięciem sprzeciwu wobec Twojej wypowiedzi.

biernol... jasne, że dietetyk powinien ułozyć dietę pod daną osobę...ale przewaznie daje diety standardowe... np przychodzi kobieta by schudnac, to zaleca jej sie... 1500-1200 (zalezy co i jak) i podaje gotowy wydruk na tydzien /dwa i tak w kolo...
Znam nawet przyklad gdzi eni ebylo diety, tylko karteczka, co wolno w sporych ilosciach, co w malych i tyle...

Venomik...dzieki za obszerna wypowiedź...
O coś takiego mi chodziło...
Mam odnośnie tego jeszcze dwa pytania...
Pisałaś, że odbiór osobisty... na drugi dzień... jesli to tak daleko bylo, to wujek, nocował, przyjechal znowu, czy mailem, czy listownie?
I drugie 300 zeta za calosc, ale samej diety na dwa dni?i dieta wokolo? tzn rozumie ze z zamiennikami wyjdzie pewnie na ok 5 a nawet 7 ?
I czy terapia wymagała od wujka ponownych wizyt..korygowania diety..więcej/mniej...jakiś ruch był zalecany?

Pozdrawiam

Słaby dietetyk nie jest wcale lepszy niż żaden - co możesz wyczytać na poprzedniej stronie tego tematu ( i nie tylko) patrząc na stosik głupich rad
nie rozumiem co masz na mysli
rozwin jesli mozesz...

Tak, mojej rodzinie pomógł dietetyk - ale jeśli spróbowałbyś zrozumieć sens mojej wypowiedzi to zauważyłbyś, że nie była ona rozwinięciem sprzeciwu wobec Twojej wypowiedzi.
jednak tak, patrz nizej

zwykly dietetyk lepszy niz zaden,

Wcale nie ;)

Czy nocował, czy wracał - nie wiem, studiuję i w rodzinnych stronach rzadko bywam, ale na pewno wszystko było osobiście.
Zamienniki - cóż, było ich dwie strony, więc sporo, bo kazdy linijkę wypisał. W sumie więc wszystko do samodzielnego komponowania - na co kto ma ochotę. Ćwiczeń nie było, bo mój wujek prowadzi gospodarstwo, więc cały czas na nogach i raczej większość dnia jest zajęty.

Co do dietetyków - na tym forum nieraz pisały osoby, które były u dietetyków, a ich diety wyglądały jak przepisane z kolorowych magazynów. jesli ktoś chce stosować, to niech lepiej kupi sobie Pani Domu za kilka złotych a nie wyda 80 zł za taką samą dietę ;)

Zmieniony przez - Venomik w dniu 2008-10-27 23:01:53

az mi się nie chce wierzyć ze są tacy dietetycy co dają diety standardowe nie obliczając dokładnie bilansu kalorycznego. obracam się w tym śroidowisku i się z tym nie spotkałam, ale niepokoi mnie inna kwestia, mianowicie dietetycy często wcale się nie znają na fizjologii wysiłku fizycznwego, poza tym redukują bilans kaloryczny zbyt drastycznie o 500-1000 kal. i panikują jak klijent nie traci na wadze (nie wiedząc ze mięśnie są cięższe niz tłuszcz). generalnie mało wiedzą jak połączyć trening z dietą.
Ja uwazam ze jednak ogromne znaczenie ma WSPIERANIE I MOBILIZOWANIE klijentów którzy mają słomiany zapał jeśli chodzi o odchudzanie. Moze to właśnie wynikać ze zbyt restrykcyjnej diety rozpisanej przez dietetyka, albo ze złego nastawienia...... trudno powiedzieć.

Mnie jeszcze z ciekawosci zastanawia czy dietetyk tez ustala diete taka jaka chce klient czy tez patrzy na to,czy bedzie to dla niego korzystne?
Np.Gdy czlowiek,ktory ma duza niedowage i jeszcze chce schudnac to otrzyma pomoc czy bardziej wyklad dotyczacy zaburzen odzywiania?