Już przechodzę do sedna:
Dziewcze moje ma 19 latek, waży ok 67kg przy wzroście 166cm. Niby żadna tam nadwaga ani nic, ale chciała by się pozbyć boczków i zrzucić trochę z brzucha i ud. Jej treningiem, dietą i suplementacją zajmę się ja, ale nutruje mnie inna sprawa.
Otóż przedstawię jej dietę, od kilku dni tak jada:
ok 9 00: muesli z mlekiem
ok 14 00: jakieś mięsko z ryżem
ok 19 00: płatki z mlekiem/suchary/bułka razowa z serem.
Je dość regularnie, wszelkie fast-foody zdarzają się, ale raczej rzadko, tj 2x w tygodniu.
Jak widać posiłki nie zawierają wiele kalorii, a dziewcze moje po prostu tyje (tzn tak mi mówi). I dziwi mnie to straszliwie. Ona ma tendencję do szybkiego łapania i zrzucania fatu, ale ostatnio raczej dziala to pierwsze..
Co do jej aktywności fizycznej- nie licząc seksu i spacerów raczej mała. Ale wezmę się za do od przyszłego tygodnia- w końcu idąc razem na studia będę miał ja pod obserwacją.
Wracając do tej aktywności fizycznej: zawsze była ona znikoma, ale waga i "obwody" ( ) nie szły tak szybko w górę. Ostanio tylko się tak dzieje i zaczyna mnie to niepokoić...
Mam nadzieję, że to nie oznaka ciązy...
pozdrawiam i licze na jakieś odpowiedzi/
btw: pokaze jej temat i jak się dziewczę zarejestruje będzie samo odpowiadać na posty.;))
"Jeśli wrogowie cię chwalą, musiałeś popełnić błąd"
August Bebel